BiH - slalom między minami: maj 2023

andeo napisał(a):Ja w tym roku zrobiłam zdjęcie dwójki ludzi ,rozmawiającej z popem przy Monasterze Reževići ,fajna fotka wyszła ,a fotografowani nieświadomi ,ale myślę,że mi wybaczą

Najłatwiej wybacza się to, o czym się w ogóle nie wie.

Pozdrawiam,
Wojtek

masz rację .pozdrawiam

Przechodzimy dalej, napawając wzrok prawdziwym, nie robionym pod turystów, folklorem. Kamienne domy, niektóre z drewnianymi poddaszami, kryte na ogół blaszanymi arkuszami, wszystko to na tle gór, odcinających wioskę od centrów cywilizacji. Przyznaję, wywiera to na nas ogromne wrażenie.

Nawet w centrach włoskich kurortów takie zabytki można napotkać.

Franz napisał(a): Przyznaję, wywiera to na nas ogromne wrażenie.

R12G0567.JPG

Na mnie też,ostatnie zdjęcie jest przepiękne!

FUX napisał(a):Nawet w centrach włoskich kurortów takie zabytki można napotkać.

I do tego łatwiej osiągalne...

andeo napisał(a):Na mnie też,ostatnie zdjęcie jest przepiękne!

Trochę pracy musiałem w obróbkę włożyć, żeby jakoś wyglądało, ale z Twoich słów wynika, że warto było.

Pozdrawia,
Wojtek

Zaglądam tu sobie cały czas i przyznaję normalnie "klawiaturę" mi odjęło Niesamowita ta wioska
nie wspominając oczywiście jak przepięknie została "uchwycona"

Sylwetka&Gienuś napisał(a):Zaglądam tu sobie cały czas i przyznaję normalnie "klawiaturę" mi odjęło Niesamowita ta wioska
nie wspominając oczywiście jak przepięknie została "uchwycona"

A wiesz - te dachy na pierwszej fotce ostatniej wrzutki tak mi się jakoś z kapeluszami grzybów w lesie skojarzyły...

Pozdrawiam,
Wojtek

Wojtku,jasne ,że było warto!

andeo napisał(a):Wojtku,jasne ,że było warto!

Zdaje się, że również masz sentyment do Bośni i Hercegowiny.
Ciekaw jestem, czy zdarza Ci się może zaglądnąć czasami i tutaj.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):A wiesz - te dachy na pierwszej fotce ostatniej wrzutki tak mi się jakoś z kapeluszami grzybów w lesie skojarzyły...

Pozdrawiam,
Wojtek

To fajne te kapelusze A tak w ogóle to ciekawa jestem jak ci ludzie żyją tam w zimie łatwo im na pewno nie jest.

Sylwetka&Gienuś napisał(a):A tak w ogóle to ciekawa jestem jak ci ludzie żyją tam w zimie łatwo im na pewno nie jest.

W sumie nie wiem. Jeżeli tam zostają na zimę, to muszą mieć spore zapasy żywności, bo po większych opadach śniegu - zanim siądzie i się ubije - wioska jest odcięta od świata.
Swego czasu poznałem zwyczaje w analogicznie zagubionej w górach tureckiej wiosce - Olgunlar w Kaczkarze. Tam przed zimą większość ludzi schodziła w doliny - dobrze, że mieli dokąd - a zostawały zwykle ze cztery rodziny, zaopatrzone w żywność na ponad dwa miesiące.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wojtku ,nie wiem czy mam sentyment ,ale ciekawa jestem świata,szczególnie jak ktoś z pasja opowiada i pokazuje te miejsca .Bośnię odwiedziłam pierwszy raz w tamtym roku ,no i w tym na chwilkę,ale to nic w porównaniu z Twoimi wędrówkami .Ja podróżuję z nastolatką,co za tym idzie są troszkę inne priorytety...czasem zazdroszczę ciut tej spontaniczności,kiedy się jeździ tylko we dwójkę,ale wszystko przede mną Macedonii niestety nie odwiedziłam,przeczytam i tę relację z wielką przyjemnością .dziękuję ,że dajesz namiary na relacje,bo trudno się ich szuka na tym forum .

andeo napisał(a):ciekawa jestem świata

Tę cechę mamy wspólną.

andeo napisał(a):Macedonii niestety nie odwiedziłam,przeczytam i tę relację z wielką przyjemnością

Tam też częściowo po mniej uczęszczanych szlakach się poruszam.

andeo napisał(a):dziękuję ,że dajesz namiary na relacje,bo trudno się ich szuka na tym forum .

Wprawdzie postanowiłem sobie, że na początku każdej relacji zamieszczę spis pozostałych, jednak dopiero w paru się on znalazł, z czego w niektórych już jest nieaktualny.

Jeśli byś kiedyś potrzebowała, to aktualny spis znajdziesz tutaj.

Pozdrawiam,
Wojtek

Zwraca naszą uwagę konstrukcja domostw - użyte do budowy kamienie mają przeróżne rozmiary i są w ścianach dopasowywane w miarę możliwości. Wyróżniają się narożniki, gdzie widać już znacznie większą troskę o stabilność całości, zastosowano tu kamienie o wyraźnie wygładzonych powierzchniach, a do tego często większe od pozostałych.

Decydujemy się zejść do meczetu.