BiH - slalom między minami: maj 2023

andeo napisał(a):faktycznie malutki..można było wejść do środka?

Wybiegając kilka minut w przód, zdradzę, że... niestety, nie.

Pozdrawiam,
Wojtek

ASIULA HK napisał(a):Przyznam, że ciekawe zakamarki odkrywasz

Taki ze mnie powsinoga...

Pozdrawiam,
Wojtek

taki narwaniec ze mnie,zamiast poczekać na ciąg dalszy

Zdjęcia i krajobrazy zapierają dech w klacie.Wojtku moga spytać skąd dokładnie pochodzisz jeśli to nie tajemnica.
Pozdrawiam Czesiek.

andeo napisał(a)::D taki narwaniec ze mnie,zamiast poczekać na ciąg dalszy

Cieszy mnie każdy wyraz zaciekawienia.

Pozdrawiam,
Wojtek

czekor68 napisał(a):Zdjęcia i krajobrazy zapierają dech w klacie.

Do tych krajobrazów mam ogromny sentyment.

czekor68 napisał(a):Wojtku moga spytać skąd dokładnie pochodzisz jeśli to nie tajemnica.

Nie jest tajemnicą. Z Górnego Śląska.

Pozdrawiam,
Wojtek

To żeś je ze śląska to widać po rejestracji nawet jeśli się nie mylę to tyska mnie chodzi o twój dopisek w awatarze że *ze wsi* czyli tak ja jo hehe.
Pozdrawio Rybniczanin ze starych Boguszowic obecnie mieszkający w Kamieniu też wioska

czekor68 napisał(a):To żeś je ze śląska to widać po rejestracji nawet jeśli się nie mylę to tyska mnie chodzi o twój dopisek w awatarze że *ze wsi* czyli tak ja jo hehe.
Pozdrawio Rybniczanin ze starych Boguszowic obecnie mieszkający w Kamieniu też wioska

"Ze wsi", bo dzielnica, w której mieszkam, była wsią, zanim ją Tychy wchłonęły.
Przy czym - ja przyszywany Tyszanin (czy Tychowianin, jak wolą niektórzy) jestem. Rodzony w Bytomiu.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dlatego pytałem bo podobnie Rybnik ma swoje dzielnice i te byłe wsie wchłonął .DDobra nie byda już drążył tymatu bo Bytom mo też tych dzielnic w pierony.
Czekomy na dalsze relacje.
Pozdrawiam Czesiek.

czekor68 napisał(a):Bytom mo też tych dzielnic w pierony.

Ano. Kiedy się urodziłem, moi rodzice mieszkali w Dąbrowie, dziadkowie w Bobrku i chodziło się do nich przez Karb.

czekor68 napisał(a):Czekomy na dalsze relacje.

Idą pełną parą.

Pozdrawiam,
Wojtek

Widzę jakąś chylącą się ku upadkowi chatynkę z uchylonymi, niskimi drzwiami; przed progiem urzęduje kociak. Wycelowuję w to miejsce aparat i w tym momencie drzwi otwierają się szerzej, a w progu staje jakaś babinka. O! Myślałem, że to opuszczona rudera, a tu niespodzianka. Wstrzymuję się ze zrobieniem zdjęcia - nie mam takiej śmiałości, by celować komuś prosto w twarz.

Trzeba było Franz wejść do chałupy i zobaczyć co tam mają.

Franz napisał(a):Wstrzymuję się ze zrobieniem zdjęcia - nie mam takiej śmiałości, by celować komuś prosto w twarz.

Ja też bardzo lubię przyglądać się ludziom,jak żyją,jak się zachowują.Kilka razy w ciągu tegorocznych wakacji również korciło mnie żeby na pamiątkę sfotografować kilka ciekawych osób ,ale również nie mam śmiałości...
myślę,że to chyba dobrze o nas świadczy No chyba,żeby się zapytać tej osoby, czy pozwala,ale wtedy już czasem czar takiego zdjęcia pryska,bo już nie jest takie naturalne.Ważne jest ,że ci ludzie,miejsca ,chwile pozostają w naszej pamięci

darek1 napisał(a):Trzeba było Franz wejść do chałupy i zobaczyć co tam mają.

Gdyby mnie zaproszono, niewątpliwie bym skorzystał.

andeo napisał(a):myślę,że to chyba dobrze o nas świadczy

Trochę zazdroszczę takim, co nie zważając na nic, z tupetem robią zdjęcia ludziom z bliska i bez pytania. Ale - sam tak nie potrafię.

andeo napisał(a):No chyba,żeby się zapytać tej osoby, czy pozwala,ale wtedy już czasem czar takiego zdjęcia pryska,bo już nie jest takie naturalne.

Miałem takie przypadki. Kiedyś w Bułgarii spytałem pasterza, czy mogę mu zrobić zdjęcie. Zgodził się ochoczo i... wyprężył się na baczność.

W dawnych latach w zapadłej wiosce w górach hiszpańskiej Estremadury siedząca na progu chałupy pani poczęstowała nas śliwkami. Kiedy spytałem, czy mogę jej zrobić zdjęcie, powiedziała, że musiałaby się najpierw przebrać i uczesać...

Pozdrawiam,
Wojtek

właśnie o to chodzi,jak uprzedzisz lub spytasz ,znika ten czar i spontaniczność ...
Ja w tym roku zrobiłam zdjęcie dwójki ludzi ,rozmawiającej z popem przy Monasterze Reževići ,fajna fotka wyszła ,a fotografowani nieświadomi ,ale myślę,że mi wybaczą