Pomocna dłoń w wyborze spędzenia tegorocznych, bądź przyszłych wakacji? Tak, to tutaj
TRASA: Wrocław - Kłodzko - Olomouc - Brno - Bratislava - Szombathely - Zagreb - Banja Luka - Bugojno - Metkovic - Klek
Jako miejsce stałego pobytu został wybrany Klek - maluteńka miejscowość (?), miasteczko (?), mieścina (?) na samym południu Chorwacji, tuż przy granicy z Bośnią.
Zapraszam do lektury.
CZĘŚĆ 1:
Zaczynamy:
Wyjazd z Polski zapowiada słońce na przyszłe dni:
W Czechach również dopisuje pogoda:
"Swojskie klimaty":
Droga w Bośni - 80% owej trasy przebiega właśnie w takiej scenerii:
Duuuużo takich widoków - wybaczcie za złą widocznoć - zdjęcie z samochodu :
Porośnięte góry dają wrażenie wszechogarniającej zieleni.. :
Jeżeli są i góry to są i tunele :
Pierwszy przystanek po górzystej drodze i taki oto widok:
A potem to już same pustkowia.. :
Pisałam już, że ładna była pogoda podczas drogi?
Niestety są i ruiny.. :
I ponownie - pustka:
Teren w dalszej części zaczyna przypominać scenerię z II części "Władcy Pierścieni" - oglądał ktoś?
Są i jakieś wątłe drzewka..
Zbliżającą się granicę "zwiastuje" owe jezioro:
Nareszcie i morze , czyli to co Cro-maniacy lubią najbardziej (?) :
Robi się coraz później, ale i urokliwiej:
Na potwierdzenie tożsamości kraju - flaga:
Już teraz ciągle ten sam widok zza okna.. Ale to dobrze
I...
Witamy na miejscu - widok na... na morze oczywiście!
P.S. Obiecuję, że przyszłe zdjęcia będą miały lepszą jakość
a..
Tak w ogóle, to jest ktoś chętny na ciąg dalszy?
Pozdrawiam
Tetyda