Bośnia i Chorwacja moim okiem

Piękne zdjęcia.
W tym roku zamierzam po raz pierwszy zwiedzić kawałeczek Bośni, planuję nocleg w Mostarze, później Medugorie.
Apetyt po obejrzeniu Twoich zdjęć mam ogromny, mam nadzieję, że rzeczywistość będzie równie wspaniała jak obrazy przez Ciebie przedstawione

Pasjonat Chorwacji napisał(a):Piękne zdjęcia.
W tym roku zamierzam po raz pierwszy zwiedzić kawałeczek Bośni, planuję nocleg w Mostarze, później Medugorie.
Apetyt po obejrzeniu Twoich zdjęć mam ogromny, mam nadzieję, że rzeczywistość będzie równie wspaniała jak obrazy przez Ciebie przedstawione

Pasjonat Chorwacji Dzięki i cieszę się, że podobają się fotki z BiH, zwłaszcza, że jak piszesz, za "ich" sprawą chcesz odkrywać kolejny bałkański skrawek. Jestem pewien, że nie będziesz rozczarowany wizytą w Bośni.

Co do zwiedzania Mostar, jak najbardziej wart zobaczenia. Jeżeli zaś chodzi o Medjugorie - zdecydowanie nie moje klimaty - komercja i nic więcej, ale oczywiście nie zniechęcam. Osobiście uważam, że jest dużo więcej ciekawszych miejsc wartych zobaczenia np małych, kameralnych cerkwi, monastyrów itd. Być może mam już zdanie wyrobione ze względu na to, iż w Medjugorie byłem i to co tam widziałem utwierdziło mnie w przekonaniu o komercjalizacji tego miejsca.

Pozdrawiam

Widziałem u Ciebie zdjęcia z Wodospadów Kravice. Napisz proszę jak tam jechałeś? Czy od strony Ljubuski czy od zachodniej strony rzeki. I napisz czy sa tam jakieś parkingi? Byłem do tej pory w Plitvicach i Krka - tam jest wszystko proste - wielkie parkingi i jasna informacja gdzie jest wejście do PN. Tu nic nie znalazłem.

Pasjonat Chorwacji napisał(a):Widziałem u Ciebie zdjęcia z Wodospadów Kravice. Napisz proszę jak tam jechałeś? Czy od strony Ljubuski czy od zachodniej strony rzeki. I napisz czy sa tam jakieś parkingi? Byłem do tej pory w Plitvicach i Kraka - tam jest wszystko proste - wielkie parkingi i jasna informacja gdzie jest wejście do PN. Tu nic nie znalazłem.

Wyjazd nad wodospady Kravice zaplanowaliśmy w czasie objazdówki po południowej Bośni (co niektórzy już by byli oburzeni i poprawiliby mnie na południową Hercegovinę, ale co mi tam). Był Mostar, Pocitelj, Blagaj no i oczywiście wodospady Kravica. Dojechaliśmy do Ljubuski i dalej "śledząc" miejscowych z ręcznikami dojechaliśmy nad wodę. Parking znajduje się w górnej części, od której jednak trochę trzeba zejść w dół (no i później podejść pod górę). Jest jeszcze druga opcja i możliwość zjechania samochodem w dół i pozostawienia samochodu wzdłuż drogi. Nie jest to park narodowy znany z Plitvic czy Krka, tu jest typowa dzicz bez opłat ale również bez nadzoru i toalet. Na dole znajduje się jakaś knajpka z napojami i lodami. Droga faktycznie kiepskawo oznakowana, jednak trudy dojazdu rekompensują widoki i możliwość kąpieli w chłodnych wodach Kravicy.
Pozdrav

W czasie zimowo - jesiennej pluchy proponuję letnie klimaty wprost znad Kravickich wodospadów.



... i oby do lata (no niech tam - nawet do ciepłej wiosny)

Jako, że kilka linków wyżej było co nieco o "wyprawach krzyżowych", to ja może dla odświeżenia tematu, właśnie tak spod znaku krzyża...

Monastyr Ozren (Petrovo)



Pomiędzy drzewami



Udając się do tego monastyru można dodatkowo skorzystać (w okresie bliższym lata) z dwóch rodzajów rozrywek w postaci kąpieli termalnych (niestety nie pamiętam nazwy miejscowości, jednak nie sposób nie zobaczyć kąpieliska, ponieważ znajduje się przy samej drodze Doboj-Petrovo) oraz kąpieli w sztucznym zbiorniku wykorzystującym przepływający górski strumień (na okres zimy woda ze zbiornika jest spuszczana i zbiornik napełniany jest około maja - kąpiel w nim w maju to prawdziwy hard core Kolor wody (lekko brunatny) w kąpielisku termalnym może lekko przerażać ze względu na sporą zawartość żelaza. Jednak po kąpieli przyciąganie płci przeciwnej gwarantowane Sztuczne kąpielisko znajduje się w pobliżu samego monastyru Ozren. Oba kąpieliska są płatne, ale za niewielkie pieniądze (z tego co pamiętam ok 5 zł za cały dzień). Przy sztucznym kąpielisku będzie funkcjonował motel (być może już jest otwarty, gdy byłem tam w 2009, był w trakcie budowy), z całą pewnością otwarta jest konoba, w której można zjeść rewelacyjne jela ispod saća. Dodatkowo jadąc nad kąpielisko można zauważyć groty wykute w skałach - naturalne lodówki, a w czasach wojny domowej ...

Lodówko-spiżarnie (naturalnie że naturalne)



Pustki w termach



Termy 2



Kolejna budowla spod znaku krzyża z ciekawą historią mieści się na granicy Teslic - Banja Vruciaca za sprawą rezydującego tam popa Savo, który w czasie wojny był jednym z przywódców krwawych działań na terenie RS. Masowe groby organizowane były w okolicach Hajducke Vode (opisywane kilka linków powyżej).

Teslic (Banja Vrucica)



Teslic (Banja Vrucica)2



Teslic (Banja Vrucica)3



Oczywiście budowli spod znaku krzyża jest wiele wiele więcej, niektóre kryją tajemnice minionych lat, jak choćby ta z Teslica, kolejne są po prostu miejscem wartym zobaczenia ze względu na architekturę czy wytwarzane tam rękopisy. Przebywając na terenie RS-u warto również odwiedzić monastyr Liplje (przy drodze Doboj-Banja Luka)

Pozdrawiam

... tu cichosza, tam cicho sza...

Od kilku linków zastanawiam się nad sensem wstawiania jakichkolwiek zdjęć
i pisania czegokolwiek, ponieważ na myśl przychodzi prawie że monolog (z pewnymi wyjątkami, za które dziękuję). Brak jakiegokolwiek zainteresowania czy konstruktywnej krytyki. Natyrałeś się stary, co nieco napisałeś ... ale znowu dla siebie.

Dobra wyżaliłem się i mam odrobinę nadziei, że dacie znać czy jest sens wstawiania kolejnych fot, pisania, czy coś poprawić - cokolwiek.

Pozdrawiam walcząc z zimową chandrą

Cześć

Wklejaj dalej,pomożesz innym w walce z zimowym dołem

Nikiel, jest druga w nocy a ja oglądam Twoje fantastyczne zdjęcia, więc się tu nie kryguj jak panienka na wydaniu tylko wklejaj, pisz, oczy ciesz...

Nikiel,
wklejaj,to miod na moje oczy

Przestań się mazać chłopie!

To ja już się będę wpisywał za każdym razem, gdy tu zajrzę

Hejka dzięki wszystkim za zostawienie śladu swojej bytności. Nie chodziło mi o cukrowanie na siłę. Walcie śmiało co się nie podoba. Skoro jest to Cro w obiektywie, to zwracam szczególnie uwagę na parametry techniczne, kompozycje zdjęć aby poprawiać własny warsztat. Od jakiegoś czasu fotografia stała się czymś znacznie więcej niż tylko zainteresowaniem. Staram się łączyć 2 pasje podróże i fotografię. Opisując co nieco, staram się również zachęcić innych do odwiedzenia opisywanych miejsc.
Weekend się zbliża a i chandra zimowa zaleczona więc jest ok.

Jacek S napisał Przestań się mazać chłopie! - aż tak źle to nie było

Pozdrawiam Cro maniaków i Foto maniaków

Był czas na RS, więc pora na FBiH . Wycieczka do Tesanj to nie tylko kwestia czysto krajoznawcza. Warto odwiedzić to miejsce z powodów cenowo-zakupowych. Po dawnej ulicy złotników pozostało tylko wspomnienie, jednak warto sprawdzić oferty miejscowych złotników zarówno w Tesanj, jak i w Jelahu ze względu na ceny (niższe niż w Polsce) oraz różnorodność produktów. Dodatkowo osoby lubiące wyroby skórzane mogą sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa, kupując produkty w cenach lepszych niż u nas w kraju. (szczególnie dobre oferty w okresie Ramadanu) Dla zainteresowanych adres strony: http://www.koteks.ba/
Zakład tekstylny produkujący skarpety trekkingowe z przeznaczeniem na eksport ma również sklep firmowy oferujący swoje wyroby bardzo dobrej jakości w Tesanj po 2 -3KM (ok 4-6 PLN). W kraju za produkty podobnej jakości trzeba by zapłacić 20-30 PLN, więc przy okazji wizyty w Tesanj warto odwiedzić te miejsca.

Spojrzenie na zamek



Spojrzenie z góry



Pod górkę



...to już nie smoka epoka



Smutne wspomnienie minionych lat

Piękne zdjęcia nikiel.
A przy okazji tematu zakupów - wymieniałeś EUR na KM na miejscu czy kupiłeś u nas? I napisz proszę czy, a jeśli tak to gdzie możesz wymienić EUR na KM w BiH (czy są kantory, czy na poczcie, czy tylko w bankach)? Jaki jest orientacyjny przelicznik? I tak zupełnie orientacyjnie - na każdy dzień, w miarę spokojnego życia, z opłaceniem ewentualnych biletów wstępu, zakupie wyżywienia (niekoniecznie w najdroższych restauracjach ) ile trzeba mieć KM na osobę?
Z tego co czytałem to na granicy celnicy mogą sprawdzać czy ma się chyba 50 EUR na każdy dzień, a jak to wygląda w praktyce?