

http://www.ilmeteo.it/meteo-europa/Makarska
http://www.accuweather.com/pl/hr/makars ... ast/115628
http://www.pogodynka.net/pogoda/chorwac ... cja/wiecej
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Nevera to nie jest nazwa wiatru, tylko pojęcie oznaczające niepogodę/ burzę lub sztormowa pogodę; złe warunki pogodowe pojawiające się gwałtownie; podobne znaczenie ma słowo nevrijeme (genitiv:nevremena)- niepogoda, burza; słowko zbog znaczy "z powodu"... zbog nevremena - z powodu burzy/ sztormu......
maniusc napisał(a):Czy ktoś "przeżył" BURĘ?
Ja tak na wyspie RAB z 26 na 27 sierpnia 2012 roku.
Taki wiatr, że deszcz padał poziomo!
eRBe napisał(a):Moze zle sie wyrazilem, bo to chyba faktycznie nazwa sztormu. Juz nie pamietam, bo szukalem tego po necie jak "moj" Chorwat poprawil nas, ze to nie Bora tylko Nevera. Tu A po chorwacku to juz w ogole nie wiem co czytalem, bo praktycznie nic sie nie dalo znalezc. Co czlowiek nie wpisal do googli to i tak wyskakiwaly apartamenty. Zadnych informacji z Cro sie nie da znalezc :/Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Nevera to nie jest nazwa wiatru, tylko pojęcie oznaczające niepogodę/ burzę lub sztormowa pogodę; złe warunki pogodowe pojawiające się gwałtownie; podobne znaczenie ma słowo nevrijeme (genitiv:nevremena)- niepogoda, burza; słowko zbog znaczy "z powodu"... zbog nevremena - z powodu burzy/ sztormu......
waldi-ia napisał(a):maniusc napisał(a):Czy ktoś "przeżył" BURĘ?
Ja tak na wyspie RAB z 26 na 27 sierpnia 2012 roku.
Taki wiatr, że deszcz padał poziomo!
Tak , ja z rodziną .
Popłynęliśmy łódką ze Sv.Filip i Jakov na Pasman , zadowoleni wysiedliśmy z łódki , ustaliliśmy godzinę powrotu ( korzystaliśmy z Taxi Boat " IVAN " gorąco polecam ) i poszliśmy na piaszczystą plażę .
Było bardzo gorąco , bezwietrznie nagle ni stąd ni stamtąd zaczęło wiać , morze wzburzyło się przeogromnie , w barze stoliki , krzesła , szkło zaczęło fruwać , przebieralnia ( typu Toy-Toy ) też przemieściła się o parę metrów , oj działo się , a do apartamentu daleko i przez morze , promy nie kursują , łódki prywatne ( taxi ) również .
Adam66 napisał(a):Ja przeżyłem w okolicach Zadaru, ale to nie była bora tylko trąba powietrzna albo gwałtowna burza. Łodzie porozbijane na brzegu, drzewa poobwieszane materacami, piłkami itp., duże kamienie i ryby powyrzucane na brzegu, drzwi apartmana zaryglowane ( z klamki wiatr otwierał). Ale najgorsze to było zawodzenie wiatru ( po pół godzinie człowiek zaczynał zastanawiać się kiedy zaczyna się obłęd). Po godzinie było znowu ładnie.
Adam66 napisał(a):Ja przeżyłem w okolicach Zadaru, ale to nie była bora tylko trąba powietrzna albo gwałtowna burza. Łodzie porozbijane na brzegu, drzewa poobwieszane materacami, piłkami itp., duże kamienie i ryby powyrzucane na brzegu, drzwi apartmana zaryglowane ( z klamki wiatr otwierał). Ale najgorsze to było zawodzenie wiatru ( po pół godzinie człowiek zaczynał zastanawiać się kiedy zaczyna się obłęd). Po godzinie było znowu ładnie.
darek1 napisał(a):Adam66 napisał(a):Ja przeżyłem w okolicach Zadaru, ale to nie była bora tylko trąba powietrzna albo gwałtowna burza. Łodzie porozbijane na brzegu, drzewa poobwieszane materacami, piłkami itp., duże kamienie i ryby powyrzucane na brzegu, drzwi apartmana zaryglowane ( z klamki wiatr otwierał). Ale najgorsze to było zawodzenie wiatru ( po pół godzinie człowiek zaczynał zastanawiać się kiedy zaczyna się obłęd). Po godzinie było znowu ładnie.
Trzeba było zbierać ryby.