Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Bon Voyage - Francja 2012

Francja produkuje ponad 1 500 rodzajów serów. Francuzi są odpowiedzialni za stworzenie metrycznego systemu miar i wag w 1793 roku. Francja nie jest ojczyzną croissanta - to ciasto pochodzi z Austrii. Kipferl – przodek croissanta, który narodził się w wiedeńskich kawiarniach w XIII wieku – był oryginalnym porannym słodyczem w kształcie półksiężyca.
HAncur
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 695
Dołączył(a): 29.03.2010
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) HAncur » 16.11.2012 22:32

Piękna ta Francja. Będę tu zaglądać, zwłaszcza po info, że nie będzie o Paryżu.
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 19.11.2012 23:53

HAncur napisał(a):Piękna ta Francja. Będę tu zaglądać, zwłaszcza po info, że nie będzie o Paryżu.

Akurat Paryż będzie i to dzisiaj, ale zapraszam do czytania.
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 19.11.2012 23:57

Dziś dzień intensywnego zwiedzania, wyruszamy do Paryża . Mamy do przebycia 250 km około 3,5 godziny.
6.00 początek podróży.
Wycieczka nie może się nie udać, wszystko mamy zaplanowane. Mamy plan linii metra, wiemy jak kupić bilety (przynajmniej tak nam się wydaje, mamy instrukcję wydrukowaną z netu), mamy przewodniki, wiemy gdzie mamy zostawić auto.
Z tym wiąże się pewna historia, przed wyjazdem zbierając informację wiele osób ostrzegało prze poruszaniem się w mieście autem ze względu na olbrzymie korki i brak miejsc postojowych a im więcej mąż czytał, tym więcej utrwalał się w jego głowie obraz miejskiej dżungli.
Obrazek

Raczej innej opcji jak dojazd samochodem nie było więc trzeba będzie gdzieś zaparkować.
Z tego też powodu dniem na Paryż została wybrana niedziela licząc na mniejsze natężenie ruchu.
Dwa miesiące przed wczasami mąż otworzył mapę Paryża w google i „palcem na mapie” wybrał miejsce postoju które wydawało się być optymalne. Dobry dojazd z autostrady, ulica szeroka z miejscami postojowymi po obu stronach, poza centrum ale na tyle blisko aby dojść piechotą, dodatkowo tuż przy stacji z LPG których też jest ograniczona ilość we Francji.
Postanowił zweryfikować choć teoretycznie trafność swojego wyboru na forum o Francji. Niestety opinii pozytywnych brakło, a jedynie głosy dające niewielki procent szans na powodzenie, co przyczyniło się do porzucenia planu A.

Zaczął powstawać plan B podsunięty na tymże forum, tj. dojazd na obrzeża miasta, pozostawienie auta przy markecie i dojazd do centrum metrem. Tak więc mapa z parkingiem i przystankiem metra zostały wydrukowane, jak też trasa przejścia. Jedziemy.

Dojeżdżamy do przedmieści Paryża, na parking Carrefour, jest zupełnie pusto, jesteśmy pierwsi, możemy wybierać i przebierać w miejscach. Wystarczy tylko zaczekać aż otworzą szlaban, jest 9.30, pewnie nastąpi to o 10.00 w końcu to niedziela (we Francji w godzinach zamknięcia marketów wjazd na parking nie jest możliwy) – niestety nastąpi to dopiero jutro. Tak, tak, jest niedziela w kraju z 35-godzinnym tygodniem pracy w niedzielę się nie pracuje.
Dlaczego nie przyszło nam to do głowy w Polsce ?

Plan B legł, jako że nie było już planu C, D…. ani jakiegokolwiek innego planu a jedynie co mieliśmy w głowach to pierwotnie odrzucony plan A, postanowiliśmy go wdrożyć.
Nawigacja ustawiona, jedziemy, po drodze mijamy jeszcze kilka wolnych chodników gdzie można by zostawić auto ale jakoś przechadzająca się ludność pochodzenia kolonialnego jak i architektura rodem z „13 dzielnicy” Luca Bessona ostatecznie nas zniechęciły.

„Jesteś u celu prowadził cię Krzysztof Hołowczyc”, stanęliśmy na Bulwar Vincent Auriol wiza wi stacji benzynowej. Fart fartów, może to nie to samo co wygrać 50 mln w totka, ale zaparkować na miejscu upatrzonym na mapie 2 miesiące wcześniej, 1500km od tego miejsca i to w 3 metropolii Europy z 12 mln mieszkańców musi być łutem szczęścia.

Po tankowaniu, zapakowaliśmy ekwipunek na wyprawę i w drogę, do centrum mamy sporo do przejścia, sporo ale za blisko aby jechać metrem.
To był dłuuuuuuuuuuugi spacer – zaczęliśmy w punkcie Y i tam też zakończyliśmy. Zapraszam na fotorelację

Obrazek

Idziemy Bulwar de Hopital idzie się bardzo przyjemnie nad nami kolejka RER, mijamy rowery miejskie, których nikt nie dewastuje.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mijamy ogród botaniczny Jardin des Plantes, a na jego terenie rzeszę biegających paryżan.

Obrazek

Naszym oczom ukazuje się wieża katedry Noter Dam. Majestatyczna budowla jest cudna.

Obrazek
Obrazek

Robimy kilka zdjęć i idziemy pod samą katedrę, przechodząc przez most Pont de l'Archevêché obwieszony kłódkami.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kolejka do środka jest długa, oglądamy z zewnątrz i idziemy dalej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

A przed katedrą…

Obrazek

Idziemy wzdłuż Sekwany.

Obrazek
Obrazek

Fontanna Saint-Michel.

Obrazek

Dotarliśmy do Palais de Justice (Pałac Sprawiedliwości), mijamy targ pełen przeróżnych zwierząt.

Obrazek

Jednym z wielu mostów przechodzimy na drugą stronę wyspy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

I wtedy po raz pierwszy JĄ zobaczyliśmy. Obiekt marzeń mojej starszej pociechy i mój również. To między innymi dla niej tu przyjechaliśmy… wieża Eiffla.

Obrazek

Spacerkiem idziemy dalej.

Obrazek

Sąd kasacyjny, ostatnia instancja w sprawach cywilnych i karnych.

Obrazek

Most Pont Neuf

Obrazek

Na moście Point de Arts siadamy żeby odpocząć i coś zjeść. Zachwycają nas kłódki, symbol zamkniętej miłości, w końcu to miasto miłości.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Stąd prosto do Luwru. Jesteśmy na placu Napoleona „podziwiamy” szklane piramidy. Nie są urocze, ale na pewno interesujące.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mały łuk triumfalny

Obrazek

Kilka godzin na zwiedzanie Paryża to za mało. Przez ogrody Tuileries, pełne rzeźb i turystów idziemy dalej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na placu Concorde robimy kilka zdjęć, to wydaje się nie realne, ale u jest naprawdę pusto i spokojnie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Podziwiamy obelisk Ramzesa II i idziemy dalej. Jeszcze tylko muszę nacieszyć oczy Av de Champs – Elyesse i Łukiem Triumfalnym. Mój małżonek zapalony kibic kolarstwa przeżywa niedawno zakończony Tour de France.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dalej już pod wieżę Eiffla. Jeszcze tylko po drodze korzystamy z futurystycznej toalety publicznej niczym z powieści Lema. Kolejka długaśna, ale pewnych potrzeb zahamować się nie da, szczególnie u dzieci.
Zdjęcie z sieci bo mąż miał pewne opory przed foceniem.

Obrazek

Idziemy dalej po drodze mijamy Grand Palais i jego mieszkańców.

Obrazek
Obrazek

Most Aleksandra III

Obrazek
Obrazek

Pałac Inwalidów

Obrazek

Kluczymy przepięknymi paryskimi uliczkami.

Obrazek
Obrazek

Wreszcie naszym oczom ukazuje się jej konstrukcja.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tu już widać prawdziwy tłum. Szukamy idealnego miejsca do zdjęć, co nie jest łatwe. Jest taka piękna i taka….paryska.
Na Polach Marsowych są chyba wszystkie nacje świat, ludzie siedzą, piją wino, jedzą i rozmawiają. Niestety trzeba wracać.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Droga powrotna zdaje się nie mieć końca, idziemy i idziemy, dzieci marudzą, a my cały czas idziemy, co przystanek pokazujemy im na planie miasta że ta kropka to my a te kilka centymerów dalej jest autko. Już ze zmęczenia nie cieszy nas widok przepięknych uliczek. Chcemy tylko dojść do auta. Dochodzimy do Montparnasse i dalej do Bulwar Vincent Aurel.

Obrazek
Obrazek

Nasza paryska przygoda dobiegła końca, tylko jeszcze droga na camping. Jesteśmy bardzo zmęczeni. Jak się później okazało przeszliśmy ok. 20 km, nasze dzieci też!!! Zuchy. Było warto, jeszcze kiedyś tu wrócimy na dłużej i zwiedzę wszystko dokładniej.

Droga powrotna to niekończące się pola uprawne, i kilka wiosek, gdyby nie lekko pagórkowaty teren można by pomylić z węgierską pusztą.

Obrazek


P.S.
Nie taki diabeł straszny………………, w godzinach przyjazdu i wyjazdu tj. 9-10 i 17-18 miasto motoryzacyjnie wyludnione, minimalny ruch na drogach, dobitnie niech świadczy o tym fakt, iż praktycznie na większości świateł staliśmy w pierwszym bądź drugim rzędzie aut.

Nie odnosi się to natomiast do miejsc postojowych bo te jednak w większości były pozajmowane, jednak płynne poruszanie się po mieście dawało większe szanse znalezienia takowego. Plusem jest to iż parkowanie w soboty i niedziele jest darmowe.

Powyższe informacje tyczą się tylko dnia w którym byliśmy, czyli sierpniowej niedzieli.
HAncur
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 695
Dołączył(a): 29.03.2010
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) HAncur » 20.11.2012 08:54

Przeglądnęłam Paryż, powspominałam, ale czekam na dalsze opowieści nie ze stolicy. :)
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 25.11.2012 17:50

Dzień odpoczynku, późna pobudka, śniadanko, a następnie na basen. Na basen idziemy sobie wolnym spacerkiem, żeby dobrze obejrzeć nasz kemping. Położony on jest w 300 letnim parku. Stare drzewa, stare zabudowania.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na terenie kempingu jest się staw w którym można łowić ryby.

Obrazek

Basen znajduje się w przerobionej kuźni.

Obrazek

W środku brodzik, basen rodzinny, w najgłębszym miejscu 140 cm i jacuzzi. Surowe ceglaste ściany dają w zestawieniu z cieplutką wodą miłe odczucia.

Obrazek

Dzieciaki szaleją, nie chce nam się wychodzić.
Po relaksującej kąpieli wracamy do domku, obiad, a po obiedzie jedziemy do pobliskiego Joinville.
Spacer ślicznymi uliczkami. Mamy wrażenie, że wszystkie wioski i miasteczka są wymarłe.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Podziwiamy XVI wieczny zamek.

Obrazek
Obrazek

I wracamy do samochodu przez most na rzece La Marne, a tam niesamowity widok, rzeka jest pełna wygrzewających się olbrzymich pstrągów.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wieczorem jeszcze basen, to był relaksujący dzień.
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 29.11.2012 22:25

Dziś pogoda się pogorszyła. Zamiast iść na basen, idziemy pograć w siatkówkę, dzieciaki zabawiają się na wielkim dmuchanym zamku. Spacerek po kempingu. Rodzinne gry. Po obiedzie basen i przechadzka po najbliższej okolicy.

Boisko na kempingu
Obrazek

Stara miejska pralnia publiczna
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wiadukt w Thonnance
Obrazek

Wędrujący padalec
Obrazek

Krajobrazy Szampanii
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Szampania jest regionem rolniczym, jej nazwa pochodzi od słów champ, pole, i campagne, wieś. To tu wytwarza się najwytworniejsze wina musujące na świecie. Tym większe było nasze zdziwienie że przejechawszy kilkaset kilometrów po tym regionie napotkaliśmy tylko jedną winnicę. Co prawda byliśmy trochę oddaleni od obszaru miasta Epernay uważanego za stolicę szampana, mimo to spodziewaliśmy się widzieć winnice równie często jak w Chorwacji.
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 07.12.2012 07:53

I dziś słoneczko nie chce nas opalać więc postanowiliśmy odwiedzić pobliskie Chevillion.
Miejscowy zamek wygląda mało okazale i jest raczej niewielki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nie było dane nam zwiedzić go od środka ponieważ otwierany był dopiero o 14.00. Od miłego starszego Pana za pomocą rąk, dowiedzieliśmy się, że możemy pospacerować po ogrodzie. Popodgryzaliśmy szczypiorek, inne zioła i poszliśmy na dalszy spacer po opustoszałym miasteczku.

Obrazek
Obrazek

Wracając zobaczyliśmy jeszcze oryginalny rower będący dekoracją w 2003 roku, kiedy przez tą okolicę przejeżdżał „Tour de France”, a teraz stanowi reklamę huty która go skonstruowała. Specjalizuje się ona w produkcji bardzo dużych części: kół, turbin, śmigieł itp. Stąd tylne koło w kształcie turbiny Peltona wykorzystywanej w elektrowniach wodnych i przednie będące ogromnym kołem zębatym.

Obrazek
Obrazek
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 14.12.2012 14:44

Dziś już wracamy. Pakujemy się, uprzątamy mobile home i ruszamy w drogę powrotną do domu. Droga autostradami nie przysparza najmniejszych problemów.
Około godziny 18.00 dojechaliśmy do miejscowości Dittersbach w Niemczech gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg. Mieszkanko super, przestronne i ze wszystkimi niezbędnymi wygodami za jedyne 35 euro.

Obrazek
Obrazek

Po szybkiej toalecie i kolacji dochodzimy do wniosku, że mamy niedosyt wakacyjnego zwiedzania i postanawiamy obejrzeć okolicę.
Jedziemy do pobliskiego Frankenberga gdzie mieści się pałac. Jest nim jeden z najpiękniej odrestaurowanych zabytków Saksonii Pałac Lichtenwalde wraz z otaczającym go parkiem.
Park jest naprawdę wielki i założony został przez syna Augusta Mocnego. Leży on na wzniesieniu bezpośrednio nad rzeką Zschopau, dzięki czemu z kilku balkoników ogrodowych rozpościera się ładny widok.
Sam pałac także robi wrażenie - pięknie odrestaurowany przypomina o świetności epoki barokowej. Wzniesiony został w latach 1722-1726 w miejscu średniowiecznej warowni obronnej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 18.12.2012 23:13

Po nocy ostatni dzień dojazdu do domu. Zatrzymujemy się jeszcze we Wrocławiu na mały spacer i oczywiście ………….. Poszukiwanie KRASNALI.

Na stadion niestety nas nie wpuszczono, bo Śląsk tego dnia rozgrywał mecz.
Obrazek

Szukając krasnali podziwiamy wrocławski Rynek.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ostatecznie kilka znaleźliśmy.

Obrazek
Obrazek


LA FIN DU VOYAGE – Po nocy we własnych łóżkach nastał 3 września, dzieci poszły do szkoły a rodzice do pracy.

P.S. Ja tu o 3 września a za 6 dni święta.
Zdrowych i Wesołych Świąt dla wszystkich czytających. :papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.12.2012 14:21

jacekww napisał(a):LA FIN DU VOYAGE

Krótka wizyta. Życzę powtórzenia Francji w szerszym zakresie. :)

jacekww napisał(a):Zdrowych i Wesołych Świąt dla wszystkich czytających. :papa:

Dziękuję i wzajemnie - Wiele Dobrego...

Pozdrawiam,
Wojtek
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 19.12.2012 19:58

O, to juz koniec?

Jeśli chodzi o Paryż, to muszę powiedzieć, że dość sporo udało Wam się zobaczyć w ten jeden niedzielny dzień.

Mi osobiście z Waszej wyprawy najbardziej podobało się te kilka fot z wymarłego Joinville

pozdro

:boss:
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2497
Dołączył(a): 15.03.2006
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 20.12.2012 08:59

Pięknie się z Wami podróżowało :papa: .
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Bon Voyage - Francja

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 20.12.2012 21:31

Franz napisał(a):Krótka wizyta. Życzę powtórzenia Francji w szerszym zakresie. :)

Oby życzenia te urealniły się jak najszybciej.

tony montana napisał(a):O, to juz koniec?)

Też żałuję że urlop nie jest z gumy.

Potter napisał(a):Pięknie się z Wami podróżowało :papa: .)

Dziękuję.
KarKoz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 759
Dołączył(a): 26.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) KarKoz » 05.04.2013 15:47

Odgrzeję tego francuskiego kotleta bo znalazłem u siebie na dysku fajną prezentację.
link do pobrania
Poprzednia strona

Powrót do Francja - France

cron
Bon Voyage - Francja 2012 - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone