Plan podróży zakłada:
- wyjazd w sobotę, po wyspaniu się i spokojnym spakowaniu,
- jedziemy sami, więc godziny nie ustalamy, spakujemy się, zjemy, zmywarka pomyje, można jechać
- trasa standardowa: Słowacja, Austria, Słowenia, Cro – wszystko, co się da po autostradach
- pytanie, które przejście: Chyżne czy Zwardoń (ostatnie wyjazdy)
- półwysep atakowany od strony Ston
A co na miejscu?:
- oczywiście Orebić i okolice
- obowiązkowo Loviste, bo tu już prawie w 2009 roku wylądowaliśmy, ale jednak Strarigrad Paklenica wygrał wtedy
- pobliskie plaże Divna, Duba
- wycieczka do Trsteno,
co go w 2012 roku nie widziałam- wypad do Korculi i w maju dopisuję moreskę
- wycieczka do Dubrownika, co już go widziałam, ale chcę jeszcze z widoczkiem z SRD (tylko powtarzamy rano czy nowość wieczorem),
- plażowanie w Kupari w maju 2014 zostaje zastąpione plażowaniem
tu- oczywiście winnice z piwniczkami, choć ze 2 szt., choć nie wiem kto będzie potem prowadził auto, bo młody prawka jeszcze szybko nie będzie miał
- solanki w Ston pojawiają się na liście w maju, a w lipcu z planu wypadają, bo w sumie nudno
- w powrocie Salona i Plitvice, trasa H, z noclegiem.
A propos auta….
Marzec – pod oknem stoi czarne, a zaliczka w Cro. Kupując auto, które mi się lekko nie podobało, jako argument „za” padło z ust Pana M.
jak kupimy to możemy nawet do Rumunii teraz jechać, możesz zmieniać już dziś wieczorem rezerwację. Czy on oszalał? Trzeba się wszystkiego dowiedzieć, o kraju, regionach, który będzie najlepszy dla nas, która miejscowość, jak tam szukać app., jak z dojazdem itp. A tu już prawie kwiecień…..zostaje Orebić, ale za rok już nie odpuszczę….
Czerwiec:
Robię listę, co trzeba dokupić, czekamy na świadectwo, DDW codziennie odliczane
Lipiec: Czekamy na magiczną datę 11.07, godz. 16 – koniec pracy, URLOP!!!!!!
Ale najpierw oczywiście świniobicie, u nas kolejny raz przyjmuje karlovackobicie. Ale wyprzedza go syn, który mając już świadectwo od dwóch dni w rękach rozpoczął wakacje na całego. Szaleństwa na rowerze skończyły się bliskim spotkaniem z ….balkonem i pobytem na SORze. Efekty spotkania tydzień później wyglądały tak…
W międzyczasie było karlovackobicie…na paliwo i autostrady jest