Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Bo tam nas jeszcze nie było – Peljesac 2014

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.06.2015 18:24

mysza73 napisał(a):PELJESAC, PELJESAC, PELJESAC ... :mrgreen:

Powtarzasz się :roll: A gdzie Austria? Słowenia? Cała Cro?
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 29.06.2015 18:41

piekara114 napisał(a):
mysza73 napisał(a):PELJESAC, PELJESAC, PELJESAC ... :mrgreen:

Powtarzasz się :roll: A gdzie Austria? Słowenia? Cała Cro?

No dobra ... z Austrii możesz pokazać parę górek, ale akurat tam "po drodze" to są takie se ... :roll: , w tym roku jak będziesz do Italii śmigać, to będą górki :hearts:
Słowenia to zapewne objazdem ... chociaż może mąż nie chciał nowego auta na tych objazdach tłuc ... :wink: ,
no a z Cro to tunel ciepło-zimno możesz dać ... a potem to już ... PELJESAC :hearts:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.06.2015 18:48

Austrii na foto nie ma, Słowenia autostradą (standardowo, bo nie będziemy się po nocach tłuc po wiochach :roll: ), a i Sv Rok się nie załapał...
mysza73 napisał(a): w tym roku jak będziesz do Italii śmigać, to będą górki :hearts:

Nie będzie, będziemy nocą zasuwać...

Zaraz wrzucam to co się załapało... I uprzedzam, to nie będą lazury...
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.06.2015 18:50

Opuszczamy stolicę i po kilku minutach wpadamy na autostradę by dosłownie za sekundę być już w Austrii. A w Austrii jak to w Austrii pełno wiatraków i jakoś nikomu nie przeszkadza, że horyzont zasłaniają.
W Kittsee zaczyna kropić. Z małymi przerwami aż za Wiedeń.

Granicę przekraczamy w Sentilj o godz.23:12 i standardowo kupujemy winietkę miesięczną, tankujemy i kierunek Chorwacja. Autostrada zlatuje szybciutko i już o godz.0:10 Pan M. budzi, że już granica. Bez korków. Jesteśmy w Cro. Teraz już z górki…. Szkoda, że tak jednak nie było….
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.06.2015 18:56

13 lipca 2014, niedziela
Jesteśmy w Cro, godzina 0:10, notes podpowiada, że przejechaliśmy 694,3 km.
Jeszcze przed Zagrzebiem zaczęło padać. Gdzieś w okolicach Lucko zrobiliśmy postój na spanie (2-4:20) ale Pan M. stwierdził, że jedziemy dalej, bo w takim huku (deszcz walący w dach) nie da się spać. Ja tam mogę...
Pan M. znowu budzi. Jak otworzyłam oko zobaczyłam szarość za szybą, drugie – niestety potwierdza doznania pierwszego. Gdzie my jesteśmy?
- Był już Sv. Rok?
- Teraz jest.
5:22. Przed 12,5 st, za 18,7 – dobrze, że tunel działa, bo na niebie zmian nie widać. Idę znowu spać....

Czuję, że zwalniamy, więc szybko przyjmuję pozycję bardziej pionową, ale okazuje się, że zjeżdżamy na tankowanie i parking. Oczy bolą od patrzenia na szare chmury. A przecież jesteśmy już w Dalmacji...Południowej :!:
Nie było śniadanka w mojej ulubionej na trasie miejscówce :cry: :cry: , czyli na zajeździe z widokiem na Skradin….
Na parkingu Młody odmawia wychodzenia z auta, jedziemy dalej. Naszym celem jest Podgora – tu spędzaliśmy wakacje AD 2013 (i byliśmy b. zadowoleni), a od dnia wczorajszego są tu Dziadkowie (czyli teściowie moi). Za oknem dalej szarówa, więc nie decydujemy się na zjazd w Sestanovacu (bo i tak widoków nie będzie) i wybieramy trasę z nowym tunelem. Po przejechaniu 1197,3 km o godz.8:24 zjeżdżamy z autostrady.
I tu mam pierwsze zdjęcia z Cro 2014 – pozwolicie, że kolorów nie skomentuję…
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tunel musi być, wprawdzie to nie ten magiczny, ale tym jeszcze nie jechaliśmy, to niech ma zdjęcie...
Obrazek

Obrazek

I już za tunelem
Obrazek

Widok na Brelę..
Obrazek

…i już Baska Voda..
Obrazek

I pierwszy cel zdobyty, godz. 8:54
Obrazek

Obrazek
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 29.06.2015 19:02

piekara114 napisał(a):I tu mam pierwsze zdjęcia z Cro 2014 – pozwolicie, że kolorów nie skomentuję…
Obrazek


Też w tamtym roku miałam słabą pogodę ... ale aż tak źle jak na Twoim zdjęciu chyba nie było ... 8O .
krasiu666
Cromaniak
Posty: 830
Dołączył(a): 08.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) krasiu666 » 29.06.2015 19:06

To i ja czytam.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.06.2015 19:08

Te zdjęcia były robione w odstępie dokładnie 30 min. Lekka różnica jest, na plus nawet...
Szkoda, że chwilowa jak się później okazało...

Witaj krasiu666
generał4101
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 64
Dołączył(a): 23.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) generał4101 » 29.06.2015 19:38

Witam.Potwierdzam taka pogoda wtedy była,byłem w tym czasie w Makarskiej i 14-stego wybrałem się z rodzinką do Imostki i taka pogoda była.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.06.2015 20:05

Witaj generał4101

Ustalamy telefonicznie z Dziadkami, gdzie mają apartament. Wiemy, że w Podgorze ciężko samochód zaparkować i decydujemy się zostawić go na serpentynkach. Tutaj chociaż nie pada, a temperatura jest akceptowalna (co nie oznacza, że jest ciepło, przede wszystkim czuć wilgoć). Kierujemy się pod wiadukt i w połowie drogi do promenady spotykamy Dziadków. Dziadkowie zapraszają na poranną kawę i lody, a ja marzę o gorącej herbacie. Siadamy w jednej z czynnych o tej porze kawiarenek (jest godz. 9 rano), wybieramy miejsce pod parasolem.
Na plaży pustki, Jadran nawet nie faluje mocno, a i Hvar trochę widać. Posilamy się ciepłymi napojami i jak nie lunie. Morza już nie widać tylko szara ściana deszczu. Słomkowe kawiarniane parasole zaczynają przeciekać i mamy deszcz w środku. Obmyślamy strategie jak tu się ewakuować, bo do auta to kawałek mamy. Pan M. bierze sprawy w swoje ręce, a raczej w nogi, jedna parasolka musi mu wystarczyć, a my siedzimy dalej i wypatrujemy Hvaru. Na sygnał decydujemy się na bieg promenadą - na jej końcu stoi foczka i czeka na nas. Mimo szybkiego biegu jesteśmy mokrzy, a przed nami jeszcze spory kawałek jazdy. Szybo się żegnamy i po godzince pobytu w Podgorze wyjeżdżamy na Jadrankę.

Jazda nie jest ciekawa, wycieraczki ledwie wodę zbierają, woda stoi na drodze, a jeszcze luźne skały leżą na przeciwnym pasie ruchu i kierowcy gwałtownie decydują się na ich ominięcie. Dwukrotnie zjeżdżamy na pobocze. Jazda jazdy nie przypomina, z 15 min przeczekujemy, aby choć wycieraczki mogły pracować.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Riwierę Makarską opuszczamy jeszcze pod pochmurnym niebem, ale już nie w deszczu.
Obrazek
Kasia i Krzyś
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1081
Dołączył(a): 15.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasia i Krzyś » 29.06.2015 20:31

8O mam nadzieję, że w tym roku Cro bardziej przyjaźnie nas powita...

pogniewałaś się na pogodę, że w tym roku zdrada? nie będziesz tęsknić?
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.06.2015 20:50

Kasia i Krzyś napisał(a):pogniewałaś się na pogodę, że w tym roku zdrada? nie będziesz tęsknić?


Nie, nie pogniewałam się :D , ale od miłości też trzeba czasem odpocząć :D Jak już pisałam w 2014 r. miało jej nie być....
Przez ostatnie 6 lat byliśmy w Cro 7 razy. Zwiedziliśmy większą część wybrzeża (od Istrii zaczynając) i czas na jakąś nowość....
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.06.2015 20:53

Nie wracamy na autostradę, bo nie ma to wielkiego sensu. Mijamy Dolinę Neretwy, która jest jeszcze bardziej zielona niż ją zapamiętałam. Już granica, szybciutko, bez żadnych problemów, nawet się nie zatrzymywaliśmy, tylko przez szybę machaliśmy paszportami (oczywiście Zielona Karta grzecznie leży z dokumentami auta w schowku). Po chwili znowu jesteśmy w UE. Już w domu zdecydowaliśmy się na jazdę przez Ston
Obrazek

i kierujemy się ku wielkiemu murowi. Mijamy pochmurny Ston i zjazd do Uvali Prapratno. Zapadam w drzemkę, która coś długo trwa. Otwierając oczy widzę zakręty i zakręty.
Obrazek

Obrazek

Zbliżamy się do celu. Już jest butelka z winem, już słynny widoczek na Orebić, tylko w „blasku” chmur trochę traci- nawet nie wspominam o postoju na fotkę
Obrazek

Już Konzum i po chwili skręcamy w prawo, potem w prawo i lewo i jesteśmy u celu.
Dom z zewnątrz wygląda jak na zdjęciach. Parkujemy auto po baldachimem z winogron i witamy się z właścicielką. Pokazuje nam apartament – wszystko jak na zdjęciach (była mała różnica, ale korzystna – teraz taras jest ścianą na trwale rozdzielony, więc sąsiadujące apartamenty mają swoją część). Można się rozpakować.
Jest godz. 14.

Cała podróż zajęła nam 24 godz. (sama jazda 18 h.), a przejechaliśmy 1373 km. Niby długo, ale biorąc pod uwagę pogodę i jeszcze raz pogodę i jednego kierowcę, to nie tak źle.
Apartament szczegółowo opisałam w Banku Kwater, więc nie będę się już powtarzać.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.06.2015 21:26

Po rozlokowaniu się, krótkim odpoczynku i ciepłym, co nie co, idziemy na spacer zobaczyć co i jak. Najpierw decydujemy się na kierunek „ku górom”. Niestety widoki są zdecydowanie ograniczone...chmury nisko wiszą i nie napełniają mojego serca optymizmem....
Obrazek

Wracamy po syna i idziemy ku more.
Obrazek

Znajdujemy drogę, która wyprowadza nas na słynną Trstenicę. Z mapki wynika, że mamy kawałek do wody, ale jest to dosłownie 3 min z tobołkami.

Plaża nas nie zachwyca, ale to zapewne wynik braku słońca.
Obrazek

Obrazek


Schodzimy do poziomu zero i widzimy wszechobecne śmieci, które beztrosko leżą na plaży.
Obrazek

Obrazek

Doskonalę zdaję sobie sprawę, że to ostatnie wiatry to naniosły, ale jak to zwykle pierwsze wrażenie jest mocne i mówię stanowcze NIE tej plaży. Poza tym ten piach, co to piachem nie jest to nie jest to to czego szukam w Chorwacji. Idziemy promenadą do centrum Orebicia.
Obrazek

Zdobywamy kuny i oczywiście pierwsze lody. Dziś jest mecz finałowy mistrzostw świata, ale jesteśmy zmęczeni drogą i odpuszczamy. Wracamy do apartamentu.
To był pierwszy raz w naszej historii pobytów w Cro, gdzie w ciągu dnia ani nie skorzystaliśmy z plaży, ani nie wykąpaliśmy się w more.
Sprawdzamy jeszcze stronkę accuweather, co staje się naszym rytuałem z rana, po plaży i wieczorem. Poniedziałek ma być już bez deszczu, ale jeszcze zachmurzony. Z nadzieją idziemy spać….
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 29.06.2015 22:39

Taaa..,pogoda w Cro w 2014 przysparzała adrenaliny..My we wrześniu w Orebiću też sprawdzaliśmy Accuweather 3x dziennie, co nie dawało żadnej gwarancji, gdyż wszystko co wyczytalismy odbiegało od rzeczywistości. Bardziej rzetelny był jakiś brytyjski portal pogodowy dla lotnisk.Mimo jednego porządnego sztormu, nasz wrześniowy tydzień na Peljeścu był udany bardzo- TV nadawała o kataklizmach,powodziach i osunięciach gruntu w wielu miejscach na Rivierze, a tylko półwysep trwał skąpany w jakim takim słońcu (lepsze lata bywaly bezsprzecznie). Z chęcią prześledzę co u was było z tą pogodą... :) Za 2 miesiące znowu będę w Orebiću, i mam nadzieję, że w tym roku ominie mnie stres związany z analizowaniem co chwilę w która stronę te cholerne chmury zmierzają... :evil:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Bo tam nas jeszcze nie było – Peljesac 2014 - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone