Wybieramy środek plaży.
2 maty, parasol i materac to nasz dobytek. Jest ciepło, upalnie i cicho. Do czasu…… Ale najpierw popatrzmy na plażę….
Temperatura wody: 26 stopnie
A propos tej ciszy. Była do czasu, aż zaktywizowały się dzieci .. Niestety byliśmy najbliżej nich Szkoda, że nie byli to Hiszpanie czy jakaś inna nacja, ale niestety byli to Polacy. Dzieciaki darły się niesamowicie, na plaży miejskiej jest porównywalny huk jak ten robiony przez tą grupę…. Momentami to były dzikie wrzaski, niestety rodzice wcale się tym nieprzejmowały…. Niedaleko nas z drugiej strony rozłożyła się jeszcze jedna rodzina z Polski, ich wrażenia były podobne do moich…. Nawet ich syn pytał się czemu te dzieci tak krzyczą…. Jak opuścili plażę na rzecz jedzenia w knajpce, liczyłam na ciszę, ale niestety. Krzyczeli do siebie:
Co Ci zamówić
A Janek/Antek/itp. to o chce do picia
Lodów nie ma
To jest dziwne, nie chcę tego jeść itp.
A potem informacja o rachunku i że kasy brakło... Nawet wiem dokładnie ile i że tatusiowe musieli się do app. do Orebicia wracać autem po kasę. Masakra….
Niestety ze względu na niezbyt dużą plażę i ciszę pozostałych wypoczywających nie dało się tego zignorować...
Ale zatoczka piękna, a od strony morza musi się pięknie prezentować…