CD...
Wyjeżdżając z sanktuarium było już widać, że pogoda niedługo się zmieni - ciemne chmurzyska nadciągały ... ...
Tym razem obraliśmy kierunek na stolicę ... ...
... a jak już do niej dotarliśmy to za szybą świat wyglądał mniej więcej tak ... ...
... mijamy słynną katedrę ... ...
... i dojeżdżamy na miejsce docelowe ... ...
fot. Google Maps
... i w tym momencie zaczyna padać ... ... coraz mocniej i mocniej - mija ponad pół godziny, a deszcz jak padał, tak pada ... ... nie dość, że pada to jeszcze potężnie wieje ... ... nic tu po nas - na dwie pozostałe nam do zobaczenia atrakcje stolicy wrócimy następnym razem, ale co teraz ... decydujemy, że jedziemy na wschodnie wybrzeże - tam może będzie lepiej ... ...
... niestety pogoda się nie zmienia - deszcz i porywisty wiatr ... ... w połowie drogi decydujemy, że jedziemy tylko do Manacor ... ...
fot. Google Maps
... na przedmieściach miasta znajduje się słynna wytwórnia sztucznych pereł - Majorica ... ... niestety mamy niedzielę - na atrakcję spóźniliśmy się około 30 minut ... ... ruszamy zatem dalej - na północ ... ...
... jako, że pogoda na chwilę się poprawia - zjeżdżamy do Son Serra de Marina na plażę ... ... przy słonecznej pogodzie jest tam tak ... ...
fot. Google Maps
... a przy obecnej aurze - mniej więcej tak ... ...
... przez około 15-20 minut spacerujemy to tu, to tam ... ...
... a jak ponownie zaczyna mocno padać - wracamy na kwaterę z nadzieją, że jeszcze dzisiaj pogoda nieco się poprawi ... ... ...
CDN...