AndAn napisał(a):A z którego to promienia liczyć tego mierzonego w pionie czy w poziomie ?bo pod obciążeniem (jak koło siądzie to nie będą one równe)
AndAn napisał(a):Różnicy nie będzie bo koło "w stanie spoczynku" jest kołem a obciążone staje się bardziej podobne do jaja ale o tym samym obwodzie.
Obwód koła nie zmienia się w zależności od obciążenia, w przeciwnym przypadku popękał by kord i druty w oponie a tak się przecież nie dzieje one się gną ale nie zmieniają długości.
Jeśli by policzyć obwód z promienia pionowego (czyli mniejszego pod obciążeniem) to wyjdzie że obwód koła jest mniejszy niż faktycznie bo promień mierzony w poziomie jest przecież większy.
Skoro więc przy jednym obrocie felgi następuje jak by nie liczyć jeden obrót opony to gdyby liczyć obwód tylko z promienia mniejszego opona obracałaby się z inną prędkością niż felga a tego nikomu nie życzę
AndAn napisał(a):Nadal więc twierdzę, że wpływ na wskazanie odległości może mieć stopień zużycia opony no i w jakimś zakresie temperatura opony.
W końcu jakąś rozszerzalność termiczną ma i zarówno felga jak i opona - przy pewnej desperacji da się to policzyć.
AndAn napisał(a):Hmmmm Hmmmm .... no to poproszę o wyjasnienie co z wariantem kapcia kiedy promień nie jest ciut tylko duuuużo mniejszy (równy promieniowi felgi + grubość gumy) ? i ile może wynosić maksymalne "ciut" żeby nie wyszła z obliczeń kompletna bzdura i opona nie obracała się na feldze ?
AndAn
slapol napisał(a):Odpadam.....
Zróbcie eksperyment...jedziecie kilkanaście kilometrów przy optymalnym ciśnieniu....potem robicie "półkapcie" i wracacie ta samą drogą....porównajcie liczniki.....jak będa wskazywały ten sam przebieg - popełniam harakiri........
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi