Bocian napisał(a):Kumpanija?
Bocianku. No właśnie chyba "kumpanjija". Poniżej krótki tekst o kumpanjiji z Blato na podstawie info z sieci.
Kumpanjija Blato.
Jest to jedno z najstarszych stowarzyszeń wojskowych w Chorwacji. Najstarszy pisany dokument o kumpanjiji pochodzi z roku 1214 i jest to Statut Korczulański, w którym wspomina się o istniejącej na wyspie organizacji wojska pod tą właśnie nazwą.
Wojska, które działały pod nazwą „Kumpanjija” (lub też Družba) przez stulecia służyły obronie wyspy przed różnymi najeźdźcami. To zadanie Kumpanjija wykonywała do czasu, gdy wyspa dostała się pod panowanie Austro-Węgier. Ostatni raz Kumpanjija wystąpiła zbrojnie w 1813 roku kiedy to szła z pomocą Korczuli, która była oblężona przez Anglików. Jednak jak doszli do Żyrnowa dowiedzieli się, że miasto się poddało i wrócili do Blato. Kumpanjija Blato wielokrotnie odznaczała się w walkach, m.in. w 1571 r., kiedy to wzięła udział w odparciu ataku Uluz-Aliji na miasto Korczulę.
W obecnej formie Kumpanjija działa od 1927, kiedy to przyjęty został jej Statut obowiązujący do dziś. Czyli obecnie Kumpanjija to jest swego rodzaju stowarzyszenie.
O Kumpanjiji można mówić również jako o tańcu (Plesa od boja). Ivan Ivančan w swojej książce pisze, że taniec kumpanjija zawiera m.in. elementy średniowiecznych tańców europejskich. Taniec ten przejął także niektóre elementy innych kultur, z którymi stykali się korczulanie (np. dudy pochodzą od Ilirów).
Sam taniec ma 23 figury (niektórzy piszą, że 21), z których każda posiada swoje znaczenie. Opisuje on walkę pomiędzy nieprzyjaciółmi, którymi dowodzi Serdar& a swoimi (naszymi), którymi dowodzi Kapitan.
Najważniejszy doroczny występ Kumpnjiji odbywa się 28 kwietnia.
Nam udało się zobaczyć występ Kumpanjiji z okazji święta religijnego w związku z beatyfikacją zakonnicy pochodzącej z Blato.
Tych 23 figur nie wyjaśnię ale poniżej kilka zdjęć
Tutaj widać kapitana (w cywilu Prezes całego stowarzyszenia) oraz dudziarza (piszczy jak diabli).
Cała idea polega na tym, że najpierw dwie strony walczą ze sobą, a potem Kapitan ich godzi, przekazują sobie znak pokoju (w postaci pocałunku) i tańczą razem.
Występ kończy chorąży (alfir), który wymachuje ogromnym sztandarem wzbudzając aplauz publiczności.
Myślicie może, że takie tańce, to kaszka z mlekiem? Raczej nie. Upał i ciężkie stroje noszone przez "kompanjonów" powodują, że po występie zmęczenie daje się we znaki.
Najbardziej zmęczony jest chorąży. Nic dziwnego, bo sztandar ogromny a dawał z siebie wszystko.
Na koniec jeden z "kompanjonów" przy wejściu do siedziby Kumpnjiji Blato.
