Blanes 2013, czyli... do Hiszpanii na dwa autka :P
Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
Wycieczkę kończymy widokiem jak poniżej... Jak się okazało i zupełnie inaczej niż podawane na forum godziny funkcjonowania fontanny, czyli "codziennie po 21" - niestety tylko w wybrane bodajże 3 dni w tygodniu i to akurat nie był nasz dzień No ale trudno się mówi - trzeba było widocznie poszukać dokładniejszych źródeł informacji...
Póki co na fontannę nie ma co jechać do Barcelony, bo już w Pradze mamy równie piękną z ciekawym show, co prawda aura otoczenia nie sprawia takiego wrażenia jak w Barcelonie ale jest warta polecenia.
Gdzieś miałem wcisnąć troszkę info co naszej kwatery ale się lekko zapędziłem Na starcie fajne chorwackie nutki, które mile często słucham, a szczególnie gdy bywam na forum link >>>
Rezerwacji pobytu dokonywaliśmy bez pośredników na łamach, link >>> http://www.campingbellaterra.com/ Dlaczego Blanes o tym pisałem już wcześniej, kiedyś był camping La Masia (mocno oblegany przez Polaków), na naszym obecnym Bella Terra byliśmy zauważalnie sami za to zdecydowana przewaga Holendrów...
Sam camping tak w maksymalnym skrócie rewelacyjny 1. Ośrodek: - dwa baseny (dla dzieciaków i większy dla pływaków) - przy basenach trawka na kocyk, a dla wygodnych leżaki - teren kąpieliska i leżaków odgrodzony - tuż przy basenie restauracja i nocny barek - cały camping ogrodzony, a teren strzeżony przez ochronę (głównie wieczorem od strony bram) - bramy otwierają się automatycznie po zeskanowaniu tablicy rejestracyjnej - na terenie ośrodka jakieś boiska, plac zabaw i inne atrakcje również organizowane przez Animatorów przez cały dzień do nocy - tylko korzystać - recepcja wielojęzyczna choć po polsku mocnego tam nie widziałem - camping podzielony jest na dwie części z przejściem przez ulicę (mało ruchliwa, ślepa tuż za campingiem) - prywatna plaża choć bez ratownika i wygrodzonego kąpieliska - market, kafejka internetowa, pralnia, myjnia samochodowa bezdotykowa - prysznice, toalety (również mini prysznice dla dzieciaków) - zadbane i czyste - camping dla miłośników namiotów, przyczep, kamperów i drewnianych domków - do plaży jakieś 300m od naszego domku
2. Domek: - nr 24 - apartament to nie był ale swobodnie się pomieściliśmy w 6 osób (2 pokoje, łazienka, salonik z kuchnią); trochę ciasno nie ukrywam ale co tam toż to się aby tylko przespać warto się jednak wyposażyć w dodatkowy wieszak na ubrania bo w szafy maleńkie - klimatyzacja, tv, mikrofala, kuchenka gazowa - tarasik na wieczorne i nocne przesiadywanie przy herbacie i eurobiznesie - parking przy domku tylko dla jednego autka, drugi lub więcej autek na parkingu oddalonym jakoś 100m od domku ale na terenie ośrodka - link do strony z informacją dot. domku >>> http://www.campingbellaterra.com/Alojam ... idlengua=3
3. Inne: - do centrum miejscowości i głównego deptaku jakieś 10min drogi plażą - najbliższy sklep po za campingiem 5min drogi pieszo - sklepiki z pierdółkami, pamiątkami, restauracje, dyskoteki 5min drogi pieszo
W razie jakichkolwiek pytań służę pomocą więc śmiało pisać w temacie lub pw.
Tym czasem mija nam kolejny dzionek w Blanes i choć poranki zwykle spędzaliśmy nad basenem, a popołudnia nad morzem - tego dnia wybrałem się z ukochaną po kryjomu na szczyt góry, zauważalny z wybrzeża - czyli do początków Carrer Cardenal Vidal i Barraquer skąd rozpościera się przepiękny widok Wieczorem tego dnia tuż po mini disco dla dzieciaków został zorganizowany pokaz tańca flamenco...
...dobra zabieram się za fotki
Ostatnio edytowano 05.11.2013 20:08 przez Quecal, łącznie edytowano 1 raz
Quecal napisał(a):Dopiero teraz wstawiając zdjęcia zorientowałem się ile ich mam a i tak wybieram średnio co piąte
To jest ten największy problem po powrocie.
Pozdrawiam, Wojtek
Co więcej zdecydowana część atrakcji - relacji jest w formie filmów nagrywanych to tu to tam to na trasie itd., wypadałoby każde miejsce kompletnie przedstawić ale tak się zabieram do tych filmów, że chyba wyjdzie jeden większy na sam koniec relacji i kto będzie chciał to zobaczy
A tymczasem kilka fotek z tego co pisałem post wyżej...
Kolejny dzień od rana do popołudnia spedziliśmy w Marineland.
cyt." - Delfinarium organizuje trwający ponad godzinę pokaz, podczas którego lwy morskie i delfiny pod okiem trenerów popisują się przy dźwiękach muzyki sprawnością pływania. Przy okazji wysłuchamy ciekawostek o tych morskich ssakach i o rodzinie delfinów zamieszkującej delfinarium. - W zoo poznamy 32 gatunki ptaków, mamy też okazję obserwować pływające w basenie pingwinki i lwy morskie, stojąc w specjalnym tunelu pod powierzchnią wody. W amfiteatrze organizowane są pokazy lotów kolorowych, egzotycznych ptaków, prezentujące ich możliwości. Przy okazji trenerzy opowiadają widzom o ich zwyczajach w naturalnym środowisku i uczą rozpoznawać poszczególne gatunki. - Druga część Marinelandu, to park wodny z typowymi atrakcjami, jakich od takiego parku oczekujemy. Możemy korzystać z przeróżnych zjeżdżalni i basenów, czy po prostu popływać. Spory wybór atrakcji od łagodnych zjazdów, przez bardzo strome ślizgi po skoki na banji sprawia, że możemy sobie dawkować wrażenia. - Nie zapomniano też o najmłodszych, dla których stworzono specjalny Mini Park Wodny, czeka też na nich mały pociąg kursujący wokół niewielkiego jeziorka w zoo".
Quecal napisał(a):Carrer Cardenal Vidal i Barraquer skąd rozpościera się przepiękny widok
Ładnie.
Pozdrawiam, Wojtek
Jak ładnie to wracamy tam ponownie, a co... Lekko zmęczeni aquaparkiem ponownie wybraliśmy się na górę i ruiny ale tym razem już z rodziną Janusza - w końcu to nasza wspólna relacja, więc nie możemy ich pominąć - też tu byli No to jedziemy ponownie...
Tak się akurat fajnie złożyło, że podczas naszego pobytu odbywał się Festiwal Sztucznych Ogni w Blanes, więc co noc ok 22:00 chodziliśmy oglądać spektakle 30 minutowe. Lecz zdjęć niestety nie mam - wszystko nagrywałem Przeżycie również ciekawe, plaża i deptak w pełni obsadzone przez turystów leżakami...
I tak to póki co zbliżamy się do końca naszego pobytu w Blanes Przed nami jednak jeszcze sporo trasy powrotnej i towarzyszące jej stare i nowe miejsca także nie odchodźcie od monitora
Trochę to trwało ale czasem dobrze wydłużyć nieco relację aby dłużej wspominać
Jak pisałem wcześniej przed nami kolejny błogi dzień leniuchowania nad basenem, na plaży, po południu mały wypad na miasto i wieczorem pakowanie - niestety to koniec naszego pobytu...czas wracać Na szczęście przed nami jeszcze długa droga więc trochę pozwiedzamy
Naszym kolejnym punktem na mapie jest ponownie Ventimiglia jako baza noclegowa. Zanim jednak do niej obieramy oczywisty kierunek na tej trasie, którego nie można pominąć - MONACO
Jako, że wielu forumowiczów lubi fotki z trasy no to w drogę...
W Monaco co prawda nie zaplanowaliśmy żadnego konkretnego parkingu - jechaliśmy w ciemno... I to się nam nawet opłaciło - parking w samym porcie i bezpłatny, choć na wszelki wypadek zakupiliśmy bilety parkingowe bo sporo autek je też miało hm..., a może najpierw kupiliśmy, a później się okazało, że nie trzeba nie pamiętam
Niby Monaco - takie bogate... - a nie trzeba wprawnego oka aby na zdjęciu dostrzec sztuczną trawę, baaa to nawet nie jest sztuczna trawa tylko wykładzina - w samym centrum haha - co za kompromitacja ale spoko nie czepiam się - do tego sztuczne głazy w parku z plastiku no koment - jeszcze kilka rzeczy by się znalazło...