michalek_101 napisał(a):Najwięcej na forum znalazłem o Kleku.Może ktoś ma zdjęcia z tych miejscowości,może jakieś namiary na apartamenty.Szukamy małych w miarę cichych miejscowości,jakiś sklepik,konoba no i ładne plaże
Za pomoc wielkie dzięki
mój adres:
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
Opiszę Ci Blace, tu na forum aby każdy chętny chcący spędzić tam swoje "wymarzone" wakacje mógł wyrobić sobie jakiś pogląd. Pomimo, że jest już oddzielny wątek poświęcony tej "osadzie rybackiej" odniosę się w Twoim wątku.
1. Osada rybacka, wybudowana w zatoczce co powoduje już praktycznie na samym wjeździe nieprzyjemny, śmierdzący zapach (potwierdza to lektura forum). Już sam dojazd do osady od strony Gradaca i obecność dużej liczby stawów hodowlanych wszelakich dóbr natury oraz otaczająca je pustka daje do myślenia.
Wjeżdżamy tak naprawdę do zupełnie innej Chorwacji.
2. Czystość w zatoczce pozostawia wiele do życzenia (ogólnie wszędzie panujący bałagan, stare opony wystające z dna zatoczki dla łódek, śmieci). Być może trafiliśmy na gorszy dzień ale niesmak pozostał. Syf!
3. W centrum konoba, gdzieś dalej malutki sklepik, boisko do gry i ... to wszystko.
4. Plaża .. ta główna w centrum Blace o ile to można nazwać plażą wydzielona część z zatoczki otoczona budynkami a od strony południowej wzgórzami co powoduje, że fali tam nie uświadczysz. Ot takie większe jeziorko o słonym smaku, po wejściu do wody praktycznie od kolan nie zobaczysz już swoich stóp (mętna woda co przy braku fali i świeżej wymianie z morza jest naturalne – za to świetne środowisko dla glonów i wszelakich żyjątek). Przy wejściu na teren plaży można trafić na ułożone w kopce ścinki z traw i zebrane (w wyniku oczyszczania plaży) trawy morskie (zapach bezcenny!). Kolejna plaża (w sumie od niej powinniśmy zacząć) znajduje się przed wjazdem do miejscowości Blace wzdłuż drogi. Również jest to wydzielona z dopływu Adriatyku przypominająca rozlewisko naszej Wisły … Trzecia plaża ~2km od Blace w kierunku Adriatyku … poległem i sobie ją darowałem (ponoć lepsza niż dwie wcześniejsze).
5. Kwatery na pewno coś znajdziesz.
Osobiście przestrzegam Cię przed Villą Delta!
Totalna niekompetencja pracownicy obsługującej turystów, właściciel nadrabia miną i uśmiechem ciągle gadając do siebie po chorwacku a jedyna kobieta płynnie rozmawiająca po angielsku (chyba córka właściciela) ma generalnie wszystko gdzieś. Pomimo przyjazdu może Ci się przytrafić, że nadal Twoje studio będzie nieprzygotowane.
Sam budynek na zdjęciach dostępny na stronie internetowej jest pokazany w sposób bardzo fajny.
Niby tarasy widokowe z apartamentów tzw. studio z widokiem na zatokę zgodnie z reklamą na ich stronie WWW a w rzeczywistości (fakty!) widok na śmierdzącą zatoczkę to tylko 30% prawdy ponieważ reszta to ulica, budowlane konstrukcje ciągle niedokończonych budowli z wystającymi prętami zbrojeniowymi, narzędzia budowlane
(ja trafiłem na betoniarkę bezpośrednio przy parkingu) i inne obiekty. W rzeczywistości tarasy dzielone na piętrze z 3 innymi kwaterami a na piętrze z kolejnymi dwiema na samej górze. Najlepszą miejscówką jest pojedyncze studio mające własny taras z widokiem bezpośrednio na osadę. Życie nocne w Blace stricte rozrywkowe nie istnieje .. Jedyna konoba serwująca głównie rizotto z owocami morza, pizze i kilka lokalnych wynalazków, 2-3 rodzaje piwa i ... to wszystko. Za dnia możliwość wynajęcia łódki i popluskania się wśród okolicznych zatoczek.
6. Z plusów .. plantacje arbuzów ... południe z ich słynie a Blace i okolice ma ich najwięcej.
Reasumując ... miejsce dobre dla osób totalnie ceniących sobie ciszę wśród .. rozlewisk.
Może małżeństwa z małymi dziećmi? Emeryci, którzy cenią sobie ciszę?. Tam nie uświadczysz tłumów, głośno grającej muzyki i nocnego gwaru. Tylko co zrobić z panującym tam dziwnym zapachem za dnia?
Jeśli ktoś ceni sobie spokój i nie interesuje go rozrywka i piękne, chorwackie plaże to po zachodzie słońca nie pozostaje nic innego jak "siusiu, lulu i spać". No chyba, że mamy wesołych kompanów i ostro balujemy na przepięknym tarasie naszej willi i przy akompaniamencie gitary raczymy się widokiem na .. dziwnie pachnącą zatoczkę i gdzie nie gdzie place budowy
Jednym może się to podobać innych wręcz odrzucać i ja od tamtej pory tamte rejony omijam szeeerokim łukiem.