Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Bitwa o Sutivan na wyspie Brać

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Gosia i Marek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 16.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gosia i Marek » 25.05.2011 13:55

Super ciekawa relacja i piękne fotki! Zdjęcia w sukni cudowne! Na prawdę fajny pomysł i przepiękna pamiątka.
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 25.05.2011 17:54

Co do sukien ślubnych i Chorwacji to moja nadal wisi na drzwiach - więc można by było brac ale nie wyobrażam sobie szanownego małżonka w garniaku, czy chocby w jego części przy 30 stopniach :> Jak jemu juz jest gorąco w krótkich spodenkach przy 20 :D
Muliness
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2653
Dołączył(a): 12.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Muliness » 26.05.2011 07:53

Necik sprawił psikusa i nie chciał działać więc mam zaległości to ja może śmignę odcineczek:)
bezelek_89
Croentuzjasta
Posty: 169
Dołączył(a): 19.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) bezelek_89 » 26.05.2011 07:56

czekam na nadrobienie zaległości;)
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 26.05.2011 07:59

Muliness napisał(a):Necik sprawił psikusa i nie chciał działać więc mam zaległości to ja może śmignę odcineczek:)

No własnie - to dobra wiadomość, bo ja tu po cichu systematycznie zaglądam, i zaglądam, i zaglądam, a tu nic... więc już chciałam w sprawie kolejnego odcinka jakąś petycję złożyć :wink:


pozdrawiam
:D
Arek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8749
Dołączył(a): 15.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Arek » 26.05.2011 08:02

Muliness napisał(a):to ja może śmignę odcineczek:)


Czekamy Ola, czekamy :)
Muliness
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2653
Dołączył(a): 12.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Muliness » 26.05.2011 10:13

Odcinek dziesiąty
Przebudziłam się jak zwykle pierwsza jak zwykle za wcześnie .
W pierwszym momencie nie wiedziałam co mnie obudziło ale coś najwyraźniej nie było w porządku .
Uniosłam głowę
-ranyyy co tak do cięzkiej cholerki wali wściekle o bladym świcie !! :evil: Doczłapałam się do okna ostrożnie,
...podłoga wydała wesołe jęki na powitanie
Dopadłam do okna otworzyłam okiennice na szerokość .Łomot wzmógł się niewyobrażalnie . Znalazłam źródło dźwięku i zamarłam W odległości trzech domów zajadle i z prawdziwym opętaniem łomotał dzwon;) :D Słyszałam go wieczorem ale uliczny, gwar pierwsze wrazenia i jakoś nie zwróciłam na niego aż takiej uwagi.
Teraz nie dało się nie zwrócić Nie było to dzwonienie odliczajace godziny Tylko wściekły zajadły łomot rozradowanego dzwonnika , który witał nowy dzień w Sutivanie:)

Wychyliłam się gwałtownie aby dojrzeć sprawcę mojej porannej pobudki. Brakowało mi kilka milimetrów :)
Nie było go jednak widać wiec postanowiłam go prędzej czy póxniej wytropić , stał się moja obsesją :D .
Po 3 tygodniowym pobycie dzwon pokochałam ale rozróżniałam wszystkie łomoty z jakiej okazji za jaką przyczyną bo prawda jest taka , że dzwonników w Sutivanie mają nad wyraz pracowitych.
Łomoczą odliczając godziny, łomocza na powitanie zakończenie dnia i w południe pomijam msze święte, celebracje ,święto wyspy bo wtedy to chyba łomotało dwudziestu na raz;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Po tak intensywnym poranku nie było innej rady jak ostatecznie rozpocząć dzień .Od takiej pobudki za pewne wstało całe miasto z wyjątkiem mojego małżonka , którego nie jest w stanie obudzić rozpędzone stado nosorożców .
Przygotowałam śniadanko myśląc czy od dziś będę zaliczać wszystkie wschody słońca . Klapałam szafkami bo w obcym domu pierwsze śniadanie gdzie sól gdzie widelce. :evil: :D

Obrazek
Po godzinie dzwon załomotał powtórnie leciałam na zabój przez wszystkie pokoje , żeby dopaść dzwonnika. Wskoczyłam jak ociężała łania na środek pokoju i okazało się , że nosorożce męża nie budzą ale ja mam talent .
Zerwał się biedak i patrzył na mnie nieprzytomnym wzrokiem co znów wyrabiam stałam z margaryną na środku pokoju . Mina małżonka była na tyle bezcenna , ze z wielkim trudem doszłam do kuchni rycząć szatańsko sama do siebie. :lol:
Udało sie w końcu zjeść śniadanie , wyszykować się na plażę . Rozpoczął się 2 dzień pobytu od standardowego wylegiwania :)
Obrazek
Doczłapaliśmy się do auta z całym majdanem. Ręczniki materace i cały osprzęt do rurkowego nurkowania
Obrazek
Dzieci cały pobyt najchętniej spędziłyby w wodzie co jest jak najbardziej oczywiste;)
Obrazek
Mniej oczywiste był fakt , że mąz godziny spędzał w tej pozycji ;) Kilka razy sprawdzałam czy się nie utopił.
Obrazek

Obrazek
a ja uprawiałam masochistyczny rytuał zmiany ubarwienia z wściekle jasnego na przepiękny brąz:)
Obrazek
Pierwszy i drugi dzień przystosowania sie do rysodupników skalnych był ciężki . Musiałam chyba wzbudzać spore zainteresowanie wieczną walką z recznikami .
Kładłam się na gotowym legowisku po czym jakiś uporczywie mały kamyczek wbijał mi sie w dowolnie wybraną częsć ciała ,wstawałam wyciągałam kamyczek ścieliłam ręczniczek i tak bez końca ,miało to same plusy bo opalanie w ruchu przynosi lepsze efekty;)

Po jakimś czasie oczywiście zatrudniono mnie do fotografowania piłki bo nie wiadomo jak długo pożyje biorąc pod uwagę materiał z którego była wykonana i twarde ostre niebezpieczeństwa rozsiane po całej plaży
Obrazek
Obrazek
Portret piłki ihihihihi

Żadna zabawa z czymś tak wielkim i dmuchanym nie kończy się dobrze Piłkę porwał wiatr i znosił w stronę Splitu.
Dzieci w głębokiej rozpaczy ;( Mała Mulina krzyczała do taty aby ratował przedmiot powszechnego uwielbienia:)
Obrazek
ale zuch tata uratował piłkę
Obrazek
Rysodupnik:)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Można się wystraszyć;)

Pierwszy dzień plażowania około godziny 16:00 uznaliśmy za zaliczony
Powrót do domku Kąpiel przebieranie z mokrego w suche . Każdy zajęty własnymi sprawami
Ja nieustająco byłam głeboko zaprzyjaźniona z lustrem sprawdzając efekty kąpieli słonecznej. Widać czy nie widać?
- Wieczorem będzie widać;) odpowiedział mąż , który jest przyzwyczajony do moich pytań dotyczących skali opalenia względem widoczności :)
Wieczorkiem postanowiliśmy pojechać na chwileczkę do Supetaru oddalonego ok 7 km
Obrazek
Taki krótki spacerek na lody
Obrazek
w tej miejscowości jest zdecydowanie więcej turystów co widac i słychać;)
Obrazek
no i co widać ihihihihihi? to faza wstępna najbardziej znienawidzona prawdziwe barwy wojenne;)
To my teraz zjemy lody a CDN jak tylko bedzie działał necik możliwie szybko:)
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14587
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 26.05.2011 10:27

Ja też najczęściej przybieram w Cro barwy Apaczów.

Ale tylko na chwilkę.

:P
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 26.05.2011 10:35

Skoro mąż w tej pozycji to powiem szybko - cmok.
:wink:
minimartini
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 26.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) minimartini » 26.05.2011 10:36

Widać, widać :D Ja tam zawsze wyglądam niczym mały Indianin ;) a ileż to potem cierpienia, jęczenia... Ale jaka radość, gdy choć troszkę się przysmażyć uda ;) (jeżeli można mówić o przysmażeniu przy filtrze 50 ;) hi hi ;)
świetnie wyglądają te zdjęcia robione rybim okiem ;) i pierwsze zdjęcie też jest takie... magiczne.
Ostatnio edytowano 26.05.2011 10:37 przez minimartini, łącznie edytowano 1 raz
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 26.05.2011 10:36

No wreszcie kolejny odcinek :) ta twoja relacja umila mi niezmernie oczekiwanie do mojego wyjazdu :) i pobudza wyboraźnię :)

Ps. widac widać ;) Dało się spać w nocy? :twisted:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108188
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 26.05.2011 10:51

Jacek S napisał(a):Skoro mąż w tej pozycji to powiem szybko - cmok.
:wink:


Widzę na zdjęciu trzy miejsca do cmokania :wink:
Głowę, pośladki, stopy - w co cmokasz :wink: :lol: :?:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 26.05.2011 10:53

Janusz Bajcer napisał(a):Widzę na zdjęciu trzy miejsca do cmokania :wink:
Głowę, pośladki, stopy - w co cmokasz :wink: :lol: :?:


Brzydalu...
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 26.05.2011 10:54

Janusz Bajcer napisał(a):
Jacek S napisał(a):Skoro mąż w tej pozycji to powiem szybko - cmok.
:wink:


Widzę na zdjęciu trzy miejsca do cmokania :wink:
Głowę, pośladki, stopy - w co cmokasz :wink: :lol: :?:

Chyba w rurkę :lol:
twister07
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3071
Dołączył(a): 24.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) twister07 » 26.05.2011 11:17

Ola nie to żebym Wam zazdrościła tych lodów, ale kończcie je już bo czekam na kolejną część :)

Opalniznę oczywiście widać i nie wiem o co Ci chodzi z tym tyłkiem laseczko :twisted: Buziaki dla Ciebie i Małej Muliny (skoro panowie tak się zajęli Twoim mężem to jego już zostawię w spokoju ;))
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Bitwa o Sutivan na wyspie Brać - strona 19
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone