Jacek Grocvhowalski napisał(a):Może warto by rozpocząć dyskusję na temat działalności naszych biur podróży. Ta działalność jest ograniczona do indywidualnej turystyki, skasowania pieniędzy za lepsze lub gorsze oferty i koniec. Jestem turystą nie korzystającym z ich usług dlatego, że jeżdżę swoim środkiem lokomocji. Ale spotykam zorganizowane grupy takich turystów jak ja przez biura podróży. Tam biorą udział samochodziarze z namiotami, przyczepami i kamperami. Mają ustaloną trasę i zgłaszają się na poszczególne etapy w mniej więcej określonym czasie. Ale co im zapewnia to biuro. Załatwia formalności z rezerwacją placu na kempingu, pomoc techniczną, przewodnika i na bazie miejscowego przewoźnika wycieczki w ciekawsze miejsca. Spotykałem takie "kawalkady" wracające lub jadące do Bułgarii, czy Rumunii. Indywidualnie nie wybiorę sie. Może nie wszystkim taka forma odpowiada, ale jest dobra dla ludzi wyjeżdżających po raz pierwszy, bez doświadczenia. Napewno spotkaliście się z takimi grupami. Szczególnie często spotykam Holendrów i Duńczyków. Co o tym sądzicie?
Jacek Grocvhowalski napisał(a):Ja doskonale wiem, że z tego żyją, ale my turyści też chcemy żyć coraz lepiej, aby te biura wprowadzały coraz nowe formy turystyki. Plumek! Czy Ty nie jesteś przedstawicielem jakiegoś biura?
Jacek Grocvhowalski napisał(a):Pytań nie mam żadnych, znam Chorwację niemal jak Polskę. Z Twoim zdaniem jednak się nie zgadzam. Nie wszyscy turyści zmotoryzowani należą do PZM i innych klubów, a chcą w opisany przeze mnie sposób spędzić urlop. Rozmawiając z Holendrami właśnie dowiedziałem się, że zorganizowało ich wyjazd biuro podróży. Jakie Ty reprezentujesz?
Jacek Grocvhowalski napisał(a):Pytań nie mam żadnych, znam Chorwację niemal jak Polskę. Z Twoim zdaniem jednak się nie zgadzam. Nie wszyscy turyści zmotoryzowani należą do PZM i innych klubów, a chcą w opisany przeze mnie sposób spędzić urlop. Rozmawiając z Holendrami właśnie dowiedziałem się, że zorganizowało ich wyjazd biuro podróży. Jakie Ty reprezentujesz?
platon napisał(a):Jacek Grocvhowalski napisał(a):Pytań nie mam żadnych, znam Chorwację niemal jak Polskę. Z Twoim zdaniem jednak się nie zgadzam. Nie wszyscy turyści zmotoryzowani należą do PZM i innych klubów, a chcą w opisany przeze mnie sposób spędzić urlop. Rozmawiając z Holendrami właśnie dowiedziałem się, że zorganizowało ich wyjazd biuro podróży. Jakie Ty reprezentujesz?
Jesli znasz Chorwację jak Polskę to jest tutaj dział posty bez odpowiedzi .
Nazbierało się ich tam trochę.Tam wejdż i sie wyżyj jak nie masz pytań.
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko