Bijela Hrvatska

Bardziej namacalna obecność Białochorwatów w dolinie Odry została potwierdzona od pierwszej połowy VI wieku. Może dziwić, że pierwszymi bezspornymi pionierami Słowiańszczyzny byli tu raczej Chorwaci niż Polacy. Niemniej jednak istnienie w VI wieku Białej Chorwacji na terenach północno-zachodnich Karpat, Małopolski, Śląska i wschodnich Czech - choć osnute mgłą tajemnicy - jest zaświadczone nie tylko przez ówczesnych historyków arabskich, ale także przez bizantyjskiego cesarza Konstantyna Porfirogenetę, a nawet przez Alfreda Wielkiego . Około roku 635 Białochorwaci zostali zaproszeni na terytorium cesarstwa bizantyjskiego przez cesarza Herakliusza, żeby pomóc mu w wypędzeniu Awarów, którzy wówczas panowali nad wybrzeżem Adriatyku.Tyle w temacie ma do powiedzenia Norman Davies w książce Mikrokosmos o historii Wrocławia

Jo_Anna napisał(a):Dzięki Leon, teraz wiem, jakie legendy funkcjonują w szkołach, tak jak u nas Lech, Czech i Rus...

Co ciekawe pierwotnie w legendzie występował tylko Lech i Czech. Ta wersja funkcjonuje do dzisiaj w Czechach. Rus pojawił się u nas w okresie, kiedy prowadziliśmy ekspansje na wschód.

..arkona muwi sie ze po karzdej wojnie zwicierzci pisza historije.....

Lech, Czech i Rus po długiej wędrówce dotarli do górskiego pasma. Weszli razem na najwyższy szczyt w okolicy. Lech powiedział: chciałbym zamieszkać na północ od tych gór, podoba mi się tam. Czech na to: dobrze się składa bracie, bo mi się bardziej podoba na południu i tam bym chciał zamieszkać. Rus odpowiedział: a mi to się właściwie wszędzie tu podoba.

....zawodowiec jezeli tak to chiba bylo w 1948 roku

Drobne sprostowanie. Rus z naszej legendy to mieszkaniec Rusi np Białej, Czerwonej, a nie Rosjanin (wcześniej określany w naszym języku Moskalem). Dlatego jak już pisałem Rus pojawił się w naszej wersji legendy po przesunięciu naszych granic na wschod w XIV i XV stuleciu. U Czechów się nie pojawił z wiadomych względów (nie przemieścili się na wschód). Takie pomieszanie pojęć Rus Rosjanin spowodowało, że ruskie pierogi uznawane są za wynalazek rosyjski, tymczasem to potrawa z okolic Lwowa

Jo_Anna napisał(a):Ta koncepcja irańska jakoś mnie nie przekonuje (język!).

Język jest tylko jednym z bardzo wielu czynników, i jako taki sam nie może być dowodem, który przeważy szalę na bezsprzeczne "tak" lub absolutne "nie".
Spójrzmy na Bułgarów, którzy są częścią "słowiańskiej rodziny" i mówią słowiańskim językiem...a przecież ich przodkowie słowianami nie byli (ściślej: pierwiastek słowiański wśród protoplastów współczesnych Bułagarów stanowił nikły procent ogółu), tylko zostali zeslawizowani (czy raczej zeslawizowali się).
Nie piszę tego, by dać wyraz mojemu poparciu "teorii genu irańskiego"; wręcz przeciwnie, jestem sceptyczna; chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że język nie jest w tym wypadku czynnikiem, który mógłby "teorię irańską" wykluczyć.
Pozdrawiam

Mam wrażenie, że w dwóch wątkach piszemy o tym samym
... to tu też wrzucę - znalazłem ciekawą dyskusję:
http://www.historycy.org/index.php?s=88 ... 14293&st=0
Pozdr., Piotr