Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

BiH - dla tych, co będą tranzytem

Bośnia i Hercegowina to kraj, w którym obowiązują aż trzy języki urzędowe, czyli serbski, chorwacki i bośniacki. Państwo to nazywane jest Krainą w Kształcie Serca, ponieważ przy odrobinie wyobraźni i dobrych chęci właśnie taki kształt widać na mapie. Sahat Kula, czyli wieża zegarowa w Sarajewie, jest ostatnim zegarem w Europie, który pokazuje czas zgodnie z zegarem księżycowym.
Jackus
Croentuzjasta
Posty: 176
Dołączył(a): 01.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jackus » 09.08.2005 10:18

Będąc na campingu Rudine pod Dubrovnikiem wyrwaliśmy się do Bośni. Jako że nie posiadamy własnego środka lokomocji, podróżowaliśmy autostopem oraz lokalnymi autobusami. W sumie w Bośni spędziliśmy 2 doby ale ten czas dostarczył mi najwięcej wrazeń z całego dwutygodniowego pobytu na Bałkanach.
Wcześnie rano spakowaliśmy małe plecaki - nie te w których mieliśmy wszystkie swoje campingowe graty. Graty zostały w namiocie, a namiot na Rudine. Stanęliśmy na Jadrance i oczyście autokar Dubrovnik - Mostar nie pojawił się. Patrycja wystawiła rękę i po paru minutach udało się. Młody Albańczyk mieszkający obecnie w Szwajcarii całą drogę opowiadał o swoim kraju, zwyczajach i że chciałby przyjechać do Polski. Przy delcie Neretvy wysadził nas gdyż jechał w stronę Splitu. Udało nam się złapać kolejny autostop do Metković( Chorwat był kierowcą) A od Metković zabrało nas małżeństwo Słowaków z dzieckiem. Pan Słowak - człowiek światły całą drogę opowiadał nam o konflikcie bałkańskim. Czasem przybywał w tym czasie do wybrzeży Jugosławii gdyż był marynarzem. Bardzo wiele wiedział o BiH. Przez całą drogę do Mostaru był naszym przewodnikiem.
Mostar - miasto z kamienia i na kamieniu. Piękne. Przyczółek Islamu. Dla nas absolutna nowość. Miasto uderzające. Jak całe bałkany. Nawołuywanie muezzina zakłócane przelatującą eskadrą myśliwców EUFOR. Domy podziurawione gradem kul. Jak ser. Radość i smutek. Poplątanie. Wąskie uliczki, przemili kupcy mówią: "nie chcesz kupić? Nie szkodzi! Przymierz, zobacz, zrób zdjęcie! Z Polski? Aaaaa Krakov znam znam. Gdzie mieszkacie? Blisko Wroclawia? Dobrzy Polacy. My wszyscy przecież słowianie." (Nie spotkaliśmy się z takim zachowaniem u Chorwatów, przynajmniej tych nadmorskich. Oni sprawiają wrażenie jakby zatracili bałkańskie korzenie. Zachód ich powoli wypacza). W kramikach kupców kute tace, miski, dzbanki na wodę, serwisy do kawy, tradycyjne nakrycia głowy - takie czerwone wiaderka tureckie, tzw. Kapy. No i łuski. Łuski duże, łuski małe, z czołgu, kałasznikova z czegokolwiek co strzela. Pięknie wygrawerowany Stari Most oraz napis MOSTAR. Odwracam ją a pod spodem zbita spłonka. Wokół niej napisy i symbole - cyrylicą. Pucane (strzelane) wszystkie łuski. 5 euro za sztukę. Nie kupuję. Kupuję nakrycie głowy. Wolę mieć pamiątkę bardziej pokojową niż łuską z której wystrzelił pocisk raniący Muslimana czy kogokolwiek innego.
Stari Most stoi. Faktycznie piękna budowla. Zadziwiająca. Zbiera się tłum, jakieś zamieszanie. Młody mężczyzna staje na poręczy mostu w samych kąpielówkach. Będzie skakał!! NIe. Nie skacze, schodzi. Bierze czapkę do ręki przechodzi w tłumie. Po chwili w czapce pojawia się trochę kolorowych papierków i metalowych krążków. Za mało. Nie skoczy, jeszcze jedna rundka w tłumie turystów. Wchodzi na barierkę i.... hop!! Leeeeci! Około trzydziestoletni mostarianin pokazuje nam palcem krzyż na wzgórzu. Stamtąd strzelali Chorwaci. Mostarianie nigdy tego nie zapomną. Świadczy o tym nawet napis na ścianie jednego budynku przy moście: DON'T FORGET.
Neretva pędzi jak szalona. Jest bardzo głęboka jak na górską rzekę a woda w niej jest niesamowicie lodowata. Musieliśmy się o tym przekonać. Dla nas być w Mostarze i nie kąpać się w Neretvie było dla nas jak być w Rzymie i papieża nie widzieć. Po kąpieli zwiedzanie innych części miasta. Meczety, budynki, Cmentarze jakby w parkach, między nagrobkami ławki. Każdy nagrobek jest biały, z marmuru. Ma słupek a na nim półksiężyc i gwiazda. Napisy po Bośniacku oraz litery arabskie. Na każdym z nich ta sama data śmierci: 1993.
Zbliża się wieczór. O 20.00 mamy autobus do Banja Luki. Zobaczymy jak wygląda Republika Serbska, odnajdziemy ruiny domu mojego dziadka, zabijemy stereotypy na temat serbów tkwiące w naszych głowach.
Ale to już inna historia
niezawodny
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2307
Dołączył(a): 12.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) niezawodny » 11.08.2005 12:56

Jackus! Piękna i ciekawa relacja!
Prosimy o ciąg dalszy n/t Republiki Serbskiej!

Ja przejeżdżałem przez BiH w 2000 roku trasą Metković-Mostar-Sarajevo-Zenica (nocleg)-Doboj-Bosanski Samac.
Wspomnienia mam bardzo pozytywne; widokowe trasy (kanion Neretwy), przepiękne, wielokulturowe Sarajevo, bardzo mili ludzie - szczególnie Muzułmanie. Natomiast krótki odcinek Republiki Serbskiej zapamiętałem jako dość ponury i zaniedbany z licznymi śladami wojny. Ale to były tylko jakieś 2 godziny przejazdem, więc trudno sobie wyrobić szerszą opinię.
Dlatego ciekaw jestem twojej relacji z Republiki Serbskiej - jak tam faktycznie jest?
Jackus
Croentuzjasta
Posty: 176
Dołączył(a): 01.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jackus » 11.08.2005 16:33

Zbieram siły na napisanie dalszego ciągu. Na razie powiem tyle, że region faktycznie sprawia wrażenie biedniejszego. Zwykli ludzie to dobrzy ludzie (przynajmniej tych których poznaliśmy) a wieś podobna do polskiej. Przede wszystkim mieć pozytywne nastawienie. Nie politykować a jeśli już to starać sie zachować ton neutralny. Przekonaliśmy się, że Bośnia to nie taki diabeł straszny
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 15.08.2005 20:20

Przedwczoraj jechałem trasą Mostar-Jajce-Banja Luka i dalej do granicy węgierskiej. Typowy tranzyt - bez czasu na zwiedzanie. Chciałem tą trasę przejechać chociaż raz. Doliny Neretvy i Vrbas - piękne widokowo, dużo tracą Ci co pokonują je tylko w nocy. Niestety prace związane z naprawą osuwajacych się skał na drogę, prowadzone miedzy Mostarem a Jablanicą zabrały nam kilkadziesiat minut. Myslałem, że to po ostatniej burzy przed wyjazdem...ale jak pisał i fotografował tydzień przedtem JoeF....dokładnie w tym samym miejscu....dziwne zachowanie, by na tranzytowej drodze trzymać w kolejce dziesiatki pojazdów w długiej kolejce bez sensu.....Następna sprawa to (poruszane na forum) patrole policji bośniackiej z częstotliwością 1 patrol/20-30 km.....ok nie jestem piratem drogowym, ale to przesada.....droga prosta jak drut...i ograniczenie do 50 km/h...a na zakretach ...40 km/h...a b.często 20 km/h !!! To juz przesada....w tranzycie nie da sie tam normalnie jechać nie łamiąc przepisów....a że staram się naprawdę nie przeginać....jazda zabiera mi sporo godzin...niestety.... :cry:
Info dla jadących pierwszy raz z wybrzeża na północ...w miejscowości Jablanica trzeba skręcić w lewo na kierunek Banja Luka...ale nie ma tam takiej informacji....na ostatnim skrzyżowaniu ze światłami pojawia sie lewoskręt na Ravnica lub Gracanica - miejscowości oddalone o 8-10 km a nie na główny kierunek (zupełnie jak w Czechach ... czasami..:))))....w zwiazku z tym zrobiłem pomyłkę i pojechałem na Sarajevo i dopiero za remontowanym tunelem udało nam się zawrócić....z drugiej strony oznaczenia już są ok. - prowadzą na Banja Lukę...
Reasumujac: jeśli jazda w dzień to super widoki i mała prędkość przejazdowa (bez rażącego łamania przepisów), gdy w nocy: mniejsze odczucia krajobrazowe i szybszy przejazd....ale i tak nie tak szybki jak przez A i SLO (oczywiście dotyczy to osób podróżujacych z rejonu południowo-zachodniej Polski)
Pzdr
AgaBor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 190
Dołączył(a): 18.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) AgaBor » 04.05.2006 16:47

Gosiek napisał(a):Dzieki, a czy droga przez Bosnie jest bezpieczna?Maporama pokazuje najkrotsza trase do Makarskiej wlasnie przez Bosnie,jakosc drog jak piszecie nie najlepsza ale moze nie ma takich korkow jak w Chorwacji w sobote:)pytam o bezpieczenstwo bo jedziemy autem w dwie baby i dwoje dzieci.

Hej.
Jaką drogą chcecie jechać przez BiH?Też w tym roku się wybieram-przez BiH,mam już prawie opracowane,ale może skorzystam z Twojej rady.Wiem.że zielona karta jest potrzebna,aczy trzeba mieć wizę?Wydaje mi się,że nie,ale ktoś mi napisał,że tak,więc juz sama nie wiem.Napiszcie jęśli wiecie.
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
AgaBor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 190
Dołączył(a): 18.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) AgaBor » 04.05.2006 17:18

zawodowiec napisał(a):Do Makarskiej mój najszybszy patent to Barcs(H) - Daruvar(HR) - Bosanska Gradiska(HR/BiH) - Banja Luka - Mrkonjić Grad - Glamoc - Livno - Arzano(BiH/HR) - Dupci - Makarska. Jechałem w przeciwną stronę. Jadąc na południe od zjazdu z głównej za Banja Luką na Mrkonjić Grad aż do Chorwacji prawie zero ruchu, niezła droga, czasem przez góry ale nie ekstremalne. Na długich odcinkach można szybciej pojechać. Tylko lepiej jechać w dzień bo często przez zupełne odludzie. Omija się dolinę Vrbasu i Neretwy (Jajce-Mostar), zwykle zapchane tirami chociaż piękne widokowo.
Jechałem parę razy przez BiH i nigdy nie spotkałem niczego niebezpiecznego.

Radarowcy rzeczywiście stoją gdzie tylko się da, prawie na każdym terenie zabudowanym. W sumie płaciłem 2 razy przez 3 przejazdy, raz za wyprzedzanie na ciągłej i raz za szybkość, ale rzeczywiście przekroczyłem. Nie spotkałem suszarki pokazującej zawyżoną szybkość :) Policjanci są uśmiechnięci a mandaty nie za duże, 5-10 euro. Chyba są lepiej nastawieni jak się chociaż próbuje gadać w ich języku :) Miejscowi kierowcy są uczynni i ostrzegają światłami.
pzdr

Hej.
Napisz mi proszę ile czasu zajęłaCi jazda ta trasą do Makarskiej,bo wybieram się w tym roku i chciałabym wiedzieć.Może dasz jakieś wytyczne co do prostych i przydatnych zwrotów jeśli tamtejsza policja lubi gdy sie chociaż próbuje mówić w ich języku.
Pozdrav.
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
GosiaN
Odkrywca
Posty: 78
Dołączył(a): 17.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) GosiaN » 17.07.2013 11:39

Jechałam w tym roku przez Bośnię i przejście graniczne Scepan Polje - Hum. Droga masakryczna. Bez dobrej pogody, dobrego samochodu i przede wszystkim dobrego kierowcy nie polecam. Mimo wszystko widoki w kanionie Pivy rekompensują stres. Bardzo się cieszę, że to wszystko zobaczyłam, ale drugi raz tą trasą bym nie pojechała. Co do samej Bośni, to drogi bardzo dobre, widoki przepiękne, a patrole przez całą drogę widzieliśmy tylko 2. Zawsze jak zobaczyli polskie blachy, to puszczali nas dalej :) Polecam przejazd przez Bośnię. To piękny kraj, który warto zobaczyć.
Romo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Romo » 17.07.2013 17:25

Gosiu, a możesz nieco konkretniej rozwinąć myśl: ..."Droga masakryczna. Bez dobrej pogody, dobrego samochodu i przede wszystkim dobrego kierowcy nie polecam"...?
Jestem jakby zainteresowany, bo za niecałe trzy tygodnie bedę tamtędy pomykał...
Pozdrowionka
KarKoz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 759
Dołączył(a): 26.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) KarKoz » 17.07.2013 18:43

Jechałem tamtędy w 2010r. Trasa ciężka ale uważam, że warto nią przejechać. Ciężka bo wąska (często na jedno auto), odcinkami bez asfaltu, brak barierek zabezpieczających, kręta itp. Ja jechałem w kierunku CG więc "przepaść" była po stronie pasażera (w moim przypadku, żony) strasznie się bała. Może lepszym rozwiązaniem jest przejazd trasą w drodze powrotnej, wówczas jedzie się "przytulonym" do skał. Warto się poświęcić dla niesamowitych widoków w konionie Pivy. Droga po stronie BiH jest równie ciekawa, bardzo dobrze mi się jechało.
Niezłym rozwiązaniem byłby nocleg np. w okolicach Sarajewa (można połączyć z e zwiedzaniem), tak by w miarę wypoczętym jechać w/w odcinkiem.
Poszukaj na YouTubie, są filmiki z przejazdu zarówno kanionem jak i odcinkiem przed granicą BiH/CG
Romo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Romo » 18.07.2013 21:31

No to luz :wink: Ja też bedę jechał tamtędy w kierunku MNE, więc żonka do przepaści bedzie miała ze 20 cm - wliczając w to grubość drzwi. :D Ale mówi, że się nie boi i czeka na to!!! Wiadomo - ostrożność uber alles. Widziałem na YT film z przejazdu tą drogą, a właściwie jej odcinkiem tuż przed samą granicą, po szutrze. Faktycznie, bywa emocjonująco... Damy radę.
GosiaN
Odkrywca
Posty: 78
Dołączył(a): 17.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) GosiaN » 30.07.2013 12:30

Tak jak pisze KarKoz bardzo wąska droga, same zakręty nad przepaścią i pełno miejscowych pchających się z naprzeciwka, a mijanki są raz na jakiś czas. W jednym miejscu musieliśmy nawet minąć autokar. Nie mam pojęcia jak on wyrabia te zakręty. Kiepski kierowca, albo osoba z lękiem wysokości nie da rady. Mimo wszystko widoki są niezapomniane.
Poprzednia strona

Powrót do Bośnia i Hercegowina - Bosna i Hercegovina



cron
BiH - dla tych, co będą tranzytem - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone
Jakie dane przetwarzamy i w jakim celu?

Serwis internetowy Cro.pl Chorwacja Online wykorzystuje pliki cookie i pokrewne technologie, które umożliwiają i ułatwiają Ci korzystanie z jego zasobów (np. utrzymują sesję użytkownika). Ponadto, pliki cookie mogą być założone i wraz z innymi metodami zbierania preferencji wykorzystywane przez naszych zaufanych partnerów w celu wyświetlenia Ci reklam spersonalizowanych oraz do celów statystycznych. Korzystając z serwisu wyrażasz jednocześnie zgodę na wykorzystanie plików cookie i treści spersonalizowane, możesz jednakże wyłączyć niektóre z plików cookies. Ewentualnie, możesz wyłączyć pliki cookie w opcjach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli masz u nas konto, możemy również przetwarzać wprowadzone przez Ciebie dane, które zostały zapisane w Twoim profilu (e-mail oraz nick użytkownika są niezbędne do posiadania konta, pozostałe dane są wprowadzane dobrowolnie). Nie musisz się jednak martwić, jakiekolwiek dane wprowadzone przez Ciebie do bazy cro.pl nie będą bez Twojej zgody przekazane innym podmiotom (poza sytuacjami, które są wymagane przez prawo) i służą jedynie do korzystania z serwisu cro.pl. Nie odsprzedamy więc Twojego e-maila ani innej zapisanej w profilu danej żadnemu zewnętrznemu podmiotowi. Szczegółowe informacje znajdziesz w polityce prywatności oraz Regulaminie.

akceptuję, przejdź do serwisu
ustawienia cookies