napisał(a) typ » 05.06.2005 09:06
Dzięki Marco Polo...
Już wiem skąd te problemy z nieprzejezdnością niektórych górskich odcinków dróg Czarnogóry. W archiwum onetu znalazłem taką informację z 8 marca 2005:
"Silne śnieżyce i wichury sparaliżowały życie w Czarnogórze. Niektóre regiony republiki, pozostającej w luźnym związku z Serbią, zostały odcięte od świata, zablokowane są drogi, zakłócenia występują w transporcie lotniczym.
W niektórych wioskach na północy kraju potworzyły się 8-metrowe zaspy (...)
Czarnogórę nawiedziła w tym roku wyjątkowo surowa zima. Nadadriatycka republika nie jest przyzwyczajona do takich surowych warunków, stąd trudności władz z opanowaniem sytuacji. Rząd czarnogórski utworzył specjalny sztab kryzysowy do walki z atakiem zimy"
I tak się zastanawiam, czy w ogóle ten odcinek przez Durmitor będzie przejezdny. Bo tutaj problemem może nie być osunięcie się ziemi (tak jak na odcinku Puzine - Scepan Polje), tylko śnieg.
Skoro u nas w Tatrach nadal leży śnieg na wysokości odpowiadającej tej na jakiej położona jest droga przez Durmitor (1800-1900mnpm), zakłądając jednocześnie że zaspy w Tatrach były mniejsze od tych "czarnogórskich" (8 metrów) to zaczynam się martwić.
Pozostaje mieć nadzieje że śnieg szybciej tam topnieje ze względu na łagodniejszy niż u nas klimat.
Ale biorąc powyższe pod uwagę przełoże chyba wypad z Chorwacji do Czarnogóry na drugą częśc mojego wyjazdu....