Słowo się rzekło zapraszam zatem na relację, której miało nie być .
W tym roku miała być Grecja (Kreta lub Peloponez) ale z wiadomych powodów nie doszło to do skutku . Na szczęście nie uiściłem żadnych zaliczek.
Nasz główny urlop mieliśmy wyjątkowo zaplanowany na drugą połowę sierpnia ponieważ syn miał mieć operację początkiem maja. Był to drugi termin bo pierwotnie operacja miała być w październiku 2019 ale syn przeziębił się. COVID zniweczył i te plany.
Ostatecznie na wakacje wybraliśmy się w Bieszczady a operacja odbyła się 5 października tego roku. Tak nawiasem mówiąc dzień później planowane operacje znów zostały zawieszone z powodu epidemii...
Pierwszy raz w Bieszczady trafiliśmy niedawno bo dopiero w 2017 roku. Był to tygodniowy pobyt a i pogoda nie dopisała ale to wystarczyło by nas te góry oczarowały. Nie mogło nas więc zabraknąć w 2018. Podczas tych pobytów zatrzymywaliśmy się w byłym ośrodku Zelmera w Bystrem koło Baligrodu. Trzeci nieco spontaniczny wyjazd to 5 dni w lutym tego roku. Tym razem nocowaliśmy w Polańczyku.
W relacji będę chciał połączyć wszystkie nasze wyjazdy. Tematem przewodnim będą tegoroczne letnie wakacje przeplatane poprzednimi wizytami w Bieszczadach. Sam jestem ciekaw jak to wyjdzie.
Będą połoniny ale też i inne Bieszczadzkie atrakcje. Pokaże miejsca, które można zobaczyć w drodze do lub z powrotem. Będą też krótsze i dłuższe wycieczki.
Tyle tytułem wstępu. Na zachętę zdjęcie .
CDN