Bezpłatna trasa /Łódź->Wiedeń->Lublana->płw. Istria/

Witam serdecznie!
W tym roku wybieramy się pierwszy raz do Chorwacji (2 dorosłe osoby). Mamy dużo czasu i skąpy budżet, więc jesteśmy skłonni oszczędzić na opłatach drogowych.
Zamierzamy jechać na dwa razy z noclegiem w Wiedniu.
Co sądzicie o bezpłatnych drogach zastępczych na podanej trasie?
Ewentualnie cenne byłyby jakiekolwiek aktualne wskazówki drogowe w tym stacje LPG, parkingi i jakieś utrudnienia.
Przejrzałam wiele wątków, jednak drogi zmieniają się z miesiąca na miesiąc a nie wszystkie posty na ten temat są aktualne.

Stać na nocleg we Wiedniu i nie stać na winietki - dobre

AleksandraPwlk napisał(a):Witam serdecznie!
W tym roku wybieramy się pierwszy raz do Chorwacji (2 dorosłe osoby). Mamy dużo czasu i skąpy budżet, więc jesteśmy skłonni oszczędzić na opłatach drogowych.
Zamierzamy jechać na dwa razy z noclegiem w Wiedniu.
Co sądzicie o bezpłatnych drogach zastępczych na podanej trasie?
Ewentualnie cenne byłyby jakiekolwiek aktualne wskazówki drogowe w tym stacje LPG, parkingi i jakieś utrudnienia.
Przejrzałam wiele wątków, jednak drogi zmieniają się z miesiąca na miesiąc a nie wszystkie posty na ten temat są aktualne.

A może pojechać na raz, bez noclegu, wygodnymi, szybkimi, płatnymi autostradami? Wyjdzie taniej niż nocleg.

Planujemy nocleg na stacji benzynowej w samochodzie:)

Chcielibyśmy też po drodze pozwiedzać m.in. ten Wiedeń właśnie:) Tylko ciekawi nas czy te trasy są w miarę podobne do zwykłych, bezpłatnych polskich dróg

AleksandraPwlk napisał(a):Planujemy nocleg na stacji benzynowej w samochodzie:)

Jechaliśmy tak z 10 lat temu. Byłociężko ale dało się. Czechy bez problemu, Austria i zwiedzanie Wiednia bez winiety ciężko nam szło, za dużo autostrad i łatwo na nie nawet przypadkiem wjechać, Słowenia bez problemu podobnie jak Chorwacja

PS. również wtedy spaliśmy pod Wiedniem w aucie na stacji benzynowej, było ciężko ale dało się

Człowiek był młodszy, mniej wymagający, nie było dziecka

Byliśmy wtedy 2-3 dni po slubie i auto mieliśmy delikatnie ozdobione po imprezie. Rano na parkingu żona dostawała kwiatki od ludzi którzy też w kilka autach spali w samochodach. Była wtedy potworna burza z ulewą i innych pewnie to zmusiło do nieoczekiwanej przerwy w podróży

Reasumując. Jak macie dużo czasu to da się. My w tej chwili wolimy wydać te kilkadziesiat euro więcej, mieć z 2 dni dłuższy urlop na miejscu i bezpieczniej tam dojechać bez stresu np w Czechach ze na 50-tce dostanę mandat jadąc 55 km/h