Też mi nic nigdy nie zginęło!
Najeży pamietać o jednej zasadzie, jak coś "przyleciało" z wiatrem lub leży połozyć tak żeby z daleka było widzoczne, właściciel po to przyjdzie
@Wiko widziałeś w Rabacu kabriolety z kluczykami w stacyjce na głownej promenadzie?