bezpieczenstwo, KLEPTOMANIA

simon30de napisał(a):

darek1 napisał(a):

simon30de napisał(a):CZEŚĆ!

wraz z moja druga połówką wybieramy sie w czasie najblizszych wakacji do panstwa o nazwie Chorwacja :):):) na jeden z tamtejszych kepingów. Moja luba i mnie nurtuje kwestia bezpieczenstwa i ludiz lubiacych swiadomie albo nieswiadomie przywlaszczyc czyjes rzeczy - krótko mowiac złodziei.

jak si emozna przed takimi osobami sytuacjami zabezpieczyc? Czy na kepingach sa jakies sejfy? Ktore kping jest waszym zdaniem pod tym wzgledem najlepiej przygotowany?

Dziekuje za odpowiedz





Szymek

Mistrzu kolorowy, cóż za polonista uczył Cię języka polskiego. Jeszcze raz taki numer, a dostaniesz na wejściu żółtą kartkę.

dziekuje mistrzu za konkretna odpowiedź na moje pytanie.. cieszy mnie że przynajmniej przez to forum udalo mi sie poznac Ciebie - czlowieka ktory nigdy nie robi błędów.

To zaszczyt dla mnie.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia

Noooooo, żeby mnie to było ostatni raz

Byłem w 2006 r - camping na wyspie Rab.

Sejfów nie widziałem tylko lodówki zamykane na kluczyk.

Grubsze pieniądze i wszysko co cenne zamykaliśmy w samochodzie a na bieżące wydatki trzymaliśmy w namiocie. Był tam taki bałagan że na pewno złodziej by ich nie znalazł .

Ale podam inną ciekawostkę - na plaży obok nas usiadł chłopak z dziewczyną rozłożyli nieduży kocyk i po chwili poszli pływać. Nie byłoby w tym nic dziwnego tylko że kocyk zostawili opuszczony a na tym kocyku pozostawili paczkę papierosów, chipsy i ówcześniejszy najnowszy model komórki NOKIA (teraz już nie pamiętam modelu) .

Po ok. 30 min. wrócili z wody wysuszyli się pozbierali rzeczy i poszli sobie...

Ciekawe czy u nas znaleźliby swój telefon po powrocie z wody...?

Byłam w Chorwacji 5 razy na kampingach, nigdy nic nie zginęło, a na plażach ludzie zostawiają idąc do wody wszystko (dokumenty, pieniądze) co dla mnie po doświadczeniach na polskich plażach było nie do pomyślenia. Przecież zawsze ktoś musi zostać by pilnować dobytku.
Pieniądze i dokumenty mam zawsze przy sobie, skserowane paszporty i inne dokumenty w samochodzie. Gotówkę dzielimy na pół, część nosi mąż , część ja. Karty płatnicze z nr. telefonu do banku też skserowane w razie zaginięcia by zablokować.Dwa komplety kluczyków do samochodu jeden komplet u mnie drugi ma mąż.
Ciekawa sytuacja była na Murterza, gdy wróciliśmy do namiotu okazało się, że nie ma przy nim krzesełek ani stolika. Okazało się iż zaczęło padać i sąsiadujący z nami Słoweńcy schowali je do środka naszego namiotu aby nie zmokły.