napisał(a) dangol » 13.02.2020 10:56
Piątek, 4 października 2019Samolot mamy dopiero o 14-tej, stąd wynikła konieczność noclegu
w Pireusie, a nie na ateńskim lotnisku. No bo co byśmy robili tyle czasu na aeroporto
? Lepiej jeszcze trochę połazić po portowym mieście.
Bagaże zostawiamy w szafkach tej agencji, w której kupowaliśmy bilety na prom płynący na Koufonissi (biuro jest czynne 6- 22), za 4 godziny płacimy 3 EUR. Można ruszyć na spacer.
Zaglądamy na stację metro – szafek na bagaże tu sporo, ale… nie są czynne
. Dobrze więc, iż po przypłynięciu z Naxos nie przyszliśmy tu, żeby zostawić walizki…
Oddalamy się nieco od portu, bocznymi uliczkami trafiamy na pchli targ. Wprawdzie lubimy tego typu targowiska, to jednakże zdecydowanie
nie przypada nam do gustu, działa zbyt przygnębiająco
…
Być może dałoby się tu znaleźć jakieś perełki, ale przecież i tak żadnych zakupów robić nie zamierzamy. Zmieniamy więc kierunek i ruszamy dalej…