Za chwilę znajdziemy się na terenie Kastro zajmującego szczyt wzgórza ponad portem.
Zamek został zbudowany w 1207 r., gdy po IV krucjacie Wenecjanin
Marco I Sanudo wykorzystał zamieszanie po zdobyciu Konstantynopola przez krzyżowców i bez zgody cesarza zajął wyspę Naxos oraz ogłosił się pierwszym władcą Księstwa Naxos.
Najstarszą częścią kastro są mury zewnętrzne przy ruinach centralnej wieży Sanudo, stanowiącej część książęcego pałacu. Większość pierwotnych murów jest zrujnowana albo została włączona do innych budynków, nie wiadomo jak kastro wyglądało pierwotnie. Obecny pięciokątny kształt twierdzy weneckiej to efekt przebudowy od połowy XV wieku. Do Kastro wiodły trzy bramy, zamek miał 12 wież. Wewnątrz mieszkały bogate rodziny katolickie, do dziś na fasadach domów widnieją herby weneckich rodów.
Na teren kastro wejdziemy przez gigantyczną drewnianą główną bramę - Trani Porta.
Sprzed bramy mamy widok na cylindryczną XIII-wieczną wieżę Crispi, jedyną zachowaną basztę Kastro.
W XV wieku wieża była prywatną rezydencją Jacobo, nieślubnego syna księcia Guillermo II Crispo. Ród Crispich po rodzie Sanudo władał Księstwem Archipelagu.
Po Crispich właścicielem wieży była rodzina Frankopoulos, potem ród Barozzi, a następnie rodzina Glezos. Spadkobiercy rodu Glezos ponoć zimą mieszkają tu przez kilka miesięcy – stąd inna nazwa wieża Glezos.
Wieżę odrestaurowano w latach 1968-69 oraz w 1995 r. Mieści się w niej Muzeum Bizantyjskie, pomieszczenia na ten cel podarował członek rodziny Glezos. Niestety, nie weszliśmy do tego muzeum (ani żadnego innego ze znajdujących się na terenie kastro), chociaż akurat jego zbiory mogłyby być dla mnie interesujące.
Pora przejść przez bramę…
Zaraz po wejściu do kastro, po prawej znajduje się kamienna wieżowa rezydencja, od 1704 roku własność rodziny Della Rocca-Barozzi. Obecnie jest tam małe prywatne Muzeum Weneckie (było akurat zamknięte), po którym oprowadza ponoć potomek rodu Della Rocca-Barozzi .
Akurat wtedy, gdy przekraczaliśmy bramę, kręcono tam jakiś teledysk.