Re: Bez czterech kółek – Koufonissi 2019
napisał(a) dangol » 14.01.2020 21:12
Pora na Wielkie Greckie Pożegnalne Żarcie
.
Co prawda, całkiem z Grecją jeszcze się nie żegnamy, bo przecież przed nami droga powrotna
, jednakże tego wieczora postanowiliśmy nieco zaszaleć
, oszczędzanie na jedzeniu zostawiając sobie właśnie na powrót.
Na początek odwiedziliśmy „naszego” kapitana Nikolasa, rzecz jasna wcale nie dlatego, iż liczyliśmy na kolejne darmowe przyjęcie. To miejsce nam się po prostu podobało
, aromaty z kuchni snuły się znakomite, muzyczka z głośników leciała tradycyjna grecka…
Skoro miało być godnie, to Grzesiek zamówił sobie
najdroższą z dostępnych ryb.
Λυθρίνι była naprawdę smaczna
!
Ja wybrałam równie smakowite krewetki…
Do tego oczywiście wino, takie samo jak za pierwszą wizytą, gdyż zacne było
.
Jako gratisik dostaliśmy ciasto …
Byliśmy wprawdzie
najedzeni do syta, jednakże na tym Wielkiego Żarcia nie zamierzaliśmy zakończyć
.
Najpierw spacer (ale krótki
)…
… i wkrótce zaczęliśmy rozglądać się za kolejnym miejscem.