Niedziela, 29 września 2019
Poszliśmy spać na tyle wcześnie, że już o 8-mej czasu miejscowego (w Polsce minus 1 godzina), byliśmy gotowi na powitanie kolejnego dnia .
Pogoda zapowiadała się świetna! Wprawdzie wiało dość mocno, ale akurat na spacer „poglądowy” po wschodniej części wyspy, to nawet lepiej, niż bez oddechu Eola.
Na razie jednak śniadanie ...
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, wszystkie cztery śniadania na Koufonissi miała nam umilać sałatka grecka . Krojona samodzielnie, więc za cenę dwóch tawernianych mieliśmy zapewnione śniadania na cały pobyt . Było więc za co postawiać na stolik także flaszkę retsiny czy białego wytrawnego winka (nawet to najtańsze, było doskonałe).