Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Beskidy.

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.09.2013 14:40

Krzychooo napisał(a):To raczej nie jest kwestia ewolucji języka, tylko powrót do etymologicznie właściwej formy. Przez Pasmo Babiogórskie pędzono kiedyś krowy z Zawoi na Orawę i w okolicach tego szczytu zatrzymywano się na popas. Bydło zostawiało ślady, które miały niebagatelny wpływ na późniejszą nazwę szczytu :).

To łatwo w internecie znaleźć. Czego już trudniej się doszukać, to że etymolodzy nie są w tej kwestii jednomyślni. Przysłuchiwałem się kiedyś dyskusji na ten temat. Gdyby zwierzęce odchody miały decydować, to byłoby tego typu nazw w trzy d...

Co do nazw, to ciekawa była sprawa przełęczy Chyszówki, na której postawiono pomnik Rydza-Śmigłego - wspominał o tym Krygowski w przewodniku. W jednym wydaniu pisał o Przełęczy Rydza-Śmigłego z pomnikiem wodza. W następnym tekst brzmiał mniej więcej tak: "Wchodzimy na Przełęcz Chyszówki. Opodal nieciekawy obelisk."

Do kontrowersyjnych nazw należy Pardałówka, dokąd młodzi Homolacze na dziewczyny zwykli byli się wyprawiać. No i pytanie - Pardałówka czy Pierdołówka? ;)

Inna "ewolucja": Jaworzyna versus Groń Jana Pawła II...

A w przypadku Główniaka (Gówniaka) - jak widać, aktualnie gówniane lobby wzięło górę...

Pozdrawiam,
Wojtek
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 03.09.2013 14:49

Franz napisał(a):
maslinka napisał(a):Zawsze (jak przez lata planowaliśmy to wejście ;)) myślałam o nim: Gówniak ;) Tak mam zresztą na mapie. Teraz widzę, że szczyt jest znany pod kilkoma nazwami, ale chyba Gówniak jest najpopularniejsza...? Oczywiście mogę się mylić :)

Mnie na kursie przewodnickim uczono: "Główniak"; tak też było na mapach. Ale to było prawie 40 lat temu, a język stale ewoluuje.
Cóż z tego, że czasami w śmierdzącym kierunku. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek

Prawdę mówiąc z tymi Gówniakami jest...kupa problemów! :lol: :roll: :mrgreen:

Aga, w końcu!
Gratulacje!

Pogoda w niedzielę wszystkim dała wycisk...

to co Maslinki lubią najbardziej...czyli łańcuchy


Aaaaa...tu Was mam!
No to w Fatrze będzie się działo. :) :D :mrgreen: :wink:

P.S.
Maslinka napisał(a):Warunki bardzo dobre! Tak jak mówiłeś - bardziej pensjonat niż schronisko. Czyste i ładne toalety, prysznice. Tylko trochę drogo... Za dwuosobowy pokój z umywalką płaciliśmy 52 zł od osoby (44 zł + 8 zł za pościel). Piętnastoosobowe pokoje też niezbyt tanie - 31 zł za osobę (plus pościel, jeśli ktoś chce).

Zainwestowali w nowe schronisko, to teraz zarabiają ;) Wszystko fajnie, tylko trochę brak "klimatu". Ale coś za coś...

Jak wyglądają łóżka i czy są na nich już jakieś inskrypcje? :lol: :lol: :lol: :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.09.2013 16:52

maslinka napisał(a):
Interseal napisał(a):Jak odnalazłaś się w schronisku? Wpuścili Was na górę w butach, czy szuraliście w bamboszach?

W butach - wykluczone ;) Najpierw weszliśmy w skarpetkach - zostawić rzeczy. A potem w klapkach biegaliśmy.


Stary dobry zwyczaj. Trochę się dziwię, że Ty Interseal o to zapytałeś :)

Maslinka, a buty gdzie ? Przy wejściu na półkach czy targaliście w łapkach do pokoi ?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.09.2013 17:10

Kenik napisał(a):Stary dobry zwyczaj. Trochę się dziwię, że Ty Interseal o to zapytałeś :)


Schroniska nigdy nie były częstym punktem moich noclegów. W tych, w których nocowałem, starałem się na pewno nie spać z butami w pokoju (ostatnio na przykład na CHS w Jesenikach i jest to bardziej nawyk z czasów wojskowych niż tradycji turystycznych) jednak nigdy nie chodziłem bez butów po części wspólnej - dopiero w nowym na Markowych Szczawinach.

Jeżeli jest taka ogólnie przyjęta tradycja, chętnie dowiem się coś więcej.

Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 03.09.2013 17:13 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
sharky
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 671
Dołączył(a): 31.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) sharky » 03.09.2013 17:11

maslinka napisał(a):
Franz napisał(a):
maslinka napisał(a):Po lewej Gówniak

Gdzieś Ci to "ł" uciekło. ;)

8O

Zawsze (jak przez lata planowaliśmy to wejście ;)) myślałam o nim: Gówniak ;) Tak mam zresztą na mapie. Teraz widzę, że szczyt jest znany pod kilkoma nazwami, ale chyba Gówniak jest najpopularniejsza...? Oczywiście mogę się mylić :)


Obowiązuje chyba to, co wypisane na szczycie? :)
Obrazek
Pozdrawiam.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.09.2013 17:39

sharky napisał(a):Obowiązuje chyba to, co wypisane na szczycie? :)


W kwestii etymologi się nie wypowiadam, bo się nie znam.

Natomiast ostatnio na szczycie który od 37 lat znam jako "Horzelica" znalazłem tabliczkę "Stary Groń". Przybita wysoko na słupku, raczej nie jest to wybryk pseudoturystów. Dla mnie nonsens, ale mający już na "wikipedii" próbę "naukowego" uzasadnienia.

Pozdrawiam.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15079
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 03.09.2013 17:42

Franz napisał(a):Co do nazw, to ciekawa była sprawa przełęczy Chyszówki, na której postawiono pomnik Rydza-Śmigłego - wspominał o tym Krygowski w przewodniku. W jednym wydaniu pisał o Przełęczy Rydza-Śmigłego z pomnikiem wodza. W następnym tekst brzmiał mniej więcej tak: "Wchodzimy na Przełęcz Chyszówki. Opodal nieciekawy obelisk."

:lol:


Fatamorgana napisał(a):Aga, w końcu!
Gratulacje!

Hehe, dzięki ;)


Fatamorgana napisał(a):Jak wyglądają łóżka i czy są na nich już jakieś inskrypcje? :lol: :lol: :lol: :wink:

Nie, łóżka są zbyt nowe. Nie mają żadnej ciekawej historii ;)


Kenik napisał(a):Maslinka, a buty gdzie ? Przy wejściu na półkach czy targaliście w łapkach do pokoi ?

Buty były przemoczone (mieliśmy krótkie spodenki, woda nalała się górą), więc suszyliśmy je w pokoju. W innym wypadku pewnie zostawilibyśmy na półkach przy wejściu.


sharky napisał(a):Obowiązuje chyba to, co wypisane na szczycie? :)

Chyba tak ;)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.09.2013 18:18

Interseal napisał(a):
Kenik napisał(a):Stary dobry zwyczaj. Trochę się dziwię, że Ty Interseal o to zapytałeś :)


Schroniska nigdy nie były częstym punktem moich noclegów. W tych, w których nocowałem, starałem się na pewno nie spać z butami w pokoju (ostatnio na przykład na CHS w Jesenikach i jest to bardziej nawyk z czasów wojskowych niż tradycji turystycznych) jednak nigdy nie chodziłem bez butów po części wspólnej - dopiero w nowym na Markowych Szczawinach.

Jeżeli jest taka ogólnie przyjęta tradycja, chętnie dowiem się coś więcej.

Pozdrawiam.


Ja znam ten zwyczaj jeszcze z Bieszczad. Mój mąż lata temu prowadził tam przez jakiś czas schronisko i półki na buty już tam zastaliśmy. Zresztą nie wyobrażam sobie, żeby turyści, którzy wybierali spanie na podłodze musieli cierpieć od kurzu i błota, które ktoś im pod nosem zostawi.
Ale chyba tradycja jednak nie wszędzie przyjęta, bo kiedyś późną jesienią nawiedziły nas dwie miłe panie. Schronisko było właściwie puste, więc i butów na półkach nie było w tym momencie, wobec tego kobitki weszły w pełnym rynsztunku na stołówkę. Jak nasz "garmistrz" zobaczył w lufciku kuchennym, że ktoś w butach wchodzi to wrzasnął "Gdzie w butach !". No to kobitki się wycofały i ściągają co trzeba. Kiedy weszły już w skarpetkach nasz "mistrzunio" się zorientował, że to Elżbieta Dzikowska ze swoją przyjaciółką. Pani Elżbiecie bardzo się ten zwyczaj spodobał chociaż i ona przyznała, że po raz pierwszy się z nim dopiero u nas spotkała. :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15079
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 03.09.2013 18:25

Kenik napisał(a):Schronisko było właściwie puste, więc i butów na półkach nie było w tym momencie, wobec tego kobitki weszły w pełnym rynsztunku na stołówkę. Jak nasz "garmistrz" zobaczył w lufciku kuchennym, że ktoś w butach wchodzi to wrzasnął "Gdzie w butach !"

"Na pokoje" to rozumiem, że bez butów, ale na stołówkę też bez? 8O
A ludzie, którzy nie nocują, tylko chcą coś przekąsić w trasie też muszą zdejmować buty, żeby coś zjeść?

Trochę to dla mnie dziwne, szczerze mówiąc :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.09.2013 18:35

maslinka napisał(a):"Na pokoje" to rozumiem, że bez butów, ale na stołówkę też bez? 8O
A ludzie, którzy nie nocują, tylko chcą coś przekąsić w trasie też muszą zdejmować buty, żeby coś zjeść?

Trochę to dla mnie dziwne, szczerze mówiąc :)


Nasi poprzednicy wymyślili sobie wykładziny w korytarzu, którym trzeba było także wejść na stołówkę. Więc oni ten zwyczaj wprowadzili, a my go kontynuowaliśmy. Jakoś większości ludzi nie przeszkadzał i chętnie ściągali buty, żeby nogi mogły trochę odpocząć.
sharky
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 671
Dołączył(a): 31.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) sharky » 03.09.2013 18:57

Interseal napisał(a):W kwestii etymologi się nie wypowiadam, bo się nie znam.

Natomiast ostatnio na szczycie który od 37 lat znam jako "Horzelica" znalazłem tabliczkę "Stary Groń". Przybita wysoko na słupku, raczej nie jest to wybryk pseudoturystów. Dla mnie nonsens, ale mający już na "wikipedii" próbę "naukowego" uzasadnienia.

Pozdrawiam.


Stąd wniosek, że co kilka lat trzeba wszystko na nowo przelecieć i posprawdzać jak się teraz nazywa. Taka aktualizacja okresowa, żeby być na bieżąco. :lol:
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 03.09.2013 19:16

maslinka napisał(a):Dawno tu nikt nic nie wrzucał...

To ja się pochwalę, że wreszcie udało nam się zdobyć Królową (zwaną "Królową Niepogody", co trochę się sprawdziło :? ) - Babią Górę.


Piękna wycieczka. Pogratulować.

maslinka napisał(a):
Urozmaicamy ją więc rozmowami, dzięki czemu bardzo szybko docieramy do schroniska na Markowych Szczawinach:

Obrazek


Ło matko jakie... nowe :D

Wolałem jednak te stare do którego pierwszy raz zawitałem ponad trzydzieści lat temu. Z zimną wodą i z wyłączonym prądem na noc. Na wschód słońca przy latarkach trzeba było się ubierać.

Zresztą co tam było do ubrania. Na kilka dni to się przecież spodni nie opłacało zdejmować. :lol:

Miejscówka była komfortowa, tam gdzie to brązowe była weranda, na podłodze fajnie się spało. :D
Ale to była wersja dla miłośników Perci nocą. Miłośnicy wschodu czasami spali na górze w Beskidenverainie.

Franz napisał(a):Mnie na kursie przewodnickim uczono: "Główniak"; tak też było na mapach. Ale to było prawie 40 lat temu, a język stale ewoluuje.


Z tamtych czasów pamiętam w środowisku przewodnicko-górskim dyskusje:
Mogielnica czy Mogielica oraz
Szczebel czy Strzebel.

Ta druga chyba nawet do Krygowskiego zawitała, ale nie jestem pewien. Muszę staruszka zreanimować (znaczy przewodnik) i sprawdzić.

A props papci to zwyczaj ten był dawniej powszechny w schroniskach. Ale nie czuje się ekspertem, wolałem bardziej naturalne sypialnie :sm:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15079
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 03.09.2013 20:23

Kenik napisał(a):Nasi poprzednicy wymyślili sobie wykładziny w korytarzu, którym trzeba było także wejść na stołówkę. Więc oni ten zwyczaj wprowadzili, a my go kontynuowaliśmy. Jakoś większości ludzi nie przeszkadzał i chętnie ściągali buty, żeby nogi mogły trochę odpocząć.

Jak wykładziny, to ok :)
Gorzej, jak ktoś miał dziurę w skarpetce i musiał się wstydzić ;)


Kiepura napisał(a):Ło matko jakie... nowe :D

Wybudowane z pomocą funduszy unijnych ;) Chwalą się tym w środku na każdym kroku :) Pewnie mają taki obowiązek.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.09.2013 20:34

maslinka napisał(a):Gorzej, jak ktoś miał dziurę w skarpetce i musiał się wstydzić ;)



A propos dziury w skarpetce;) Pojechałam kiedyś z moją klasą na wycieczkę i nocleg mieliśmy w Domu Turysty w Szczyrku. Tam nie było obowiązku ściągania butów, ale w końcu przyszła pora i na to. Chłopcy mieli niezły ubaw kiedy największy elegancik klasowy objawił się z wywietrznikiem na dużym paluchu. :)
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 03.09.2013 21:21

maslinka napisał(a):
Kenik napisał(a):Schronisko było właściwie puste, więc i butów na półkach nie było w tym momencie, wobec tego kobitki weszły w pełnym rynsztunku na stołówkę. Jak nasz "garmistrz" zobaczył w lufciku kuchennym, że ktoś w butach wchodzi to wrzasnął "Gdzie w butach !"

"Na pokoje" to rozumiem, że bez butów, ale na stołówkę też bez? 8O
A ludzie, którzy nie nocują, tylko chcą coś przekąsić w trasie też muszą zdejmować buty, żeby coś zjeść?

Trochę to dla mnie dziwne, szczerze mówiąc :)

8O :) :D :lol: :lol: :lol:

Aga... jedź do tej słynnej Chaty Chemików.
Myśmy (podczas spotkania na Rycerzowej) też zostali poproszeni o wdzianie kapci, klapków przed wejściem do sali jadalnej... :) :wink:

Swoją drogą to...
Jakoś większości ludzi nie przeszkadzał i chętnie ściągali buty, żeby nogi mogły trochę odpocząć.

dla obsługi budy- zaleta ale dla powietrza i oddychających na tej stołówce- raczej wada... :lol: :roll:

Faktem jest jak pisze Kiepura, że taki obyczaj kiedyś był bardziej popularny, zwłaszcza w schroniskach gdzie gospodarowali ludzie nieco bardziej staranni i dokładni, którzy brali pod uwagę szybsze brudzenie podłóg, ich częstsze mycie i zużycie.
Trochę podobna rzecz dotyczy zimą wchodzenia w butach narciarskich - te dopiero moczą podłogi i uszkadzają je. Albo daje się maty albo... prosi o założenie obuwia zamiennego.
Ja się temu nie dziwię. Spytajcie kogoś z obsługi to wam powie jaka to przyjemność codziennie zbierać taki błotnisty syf z podłogi...
Jednak co innego jak jest podłoga kamienna- ta wytrzyma wszystko.

P.S. Też bym musiał przelecieć Babią od nowa, bo jak ostatnio byłem to stara buda pod kierownikiem przypominającym mi trochę Marka Knopflera jeszcze trzymała się żwawo. A tu jakiś hotel postawili jak na Miziowej... 8O :o :) :mrgreen:
Ostatnio edytowano 03.09.2013 21:30 przez Fatamorgana, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska

cron
Beskidy. - strona 52
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone