Żabnica - Hala Boracza - Hala Lipowska - Rysianka - Żabnica
Kolejny familijny spacer po Beskidzie Żywieckim.
Tym razem wyjście z Żabnicy na Halę Boraczą.
Wzdłuż potoku z ciekawym ukształtowaniem dna i brzegów i budowlami piętrzącymi i regulacyjnymi.
Asfalt się kończy, zaczyna fajna ścieżka z jesienią w pełni.
Po krótkim odpoczynku w schronisku na Hali Boraczej i obowiązkowej jagodziance
, ruszamy w kierunku Hali Redykalnej.
Na rozstaju szlaków odbijamy w stronę Hali Lipowskiej.
Gdzie na trasach narciarskich panują niedostateczne warunki śniegowe.
... więc podest do zwijania orczyków ma inne zastosowanie
Schronisko wita nas atakującymi zewsząd reklamami: "Najlepsze schronisko górskie wg czasopisma N.P.M."
Wsuwamy tam solidny dwudaniowy obiad i ruszamy dalej.
Trzy rzuty kamieniem i jesteśmy przy schronisku na Rysiance
Chłopcy biegną tylko do środka uzupełnić pieczatki w swoich książeczkach i ruszamy w kierunku Romanki zaglądając po drodze na zamglone Pilsko.
Oczywiście tylko "w kierunku" Romanki. Odbijamy bowiem niedługo na zielony szlak do Żabnicy, by zamknąć pętlę. Romanka musi poczekać.
Szlak zielony przecięty jest drogą zrywkową, a zniszczone oznaczenia długo nie mają kontynuacji. Grupka turystów przed nami jak się okazało poszła złą drogą. Zawracamy i schodzimy dalej szlakiem zrywkowym do granicy gęstego lasu, gdzie pojawiają się zielone znaczki.
Robi się znów pieknie, jesiennie.
Szlak sprowadza nas do drogi asfaltowej w Żabnicy. Straszy nas tutaj tabliczka z napisem: "Uwaga niedźwiedź"
Badawczo więc się rozglądając asfaltujemy do samochodów jakieś dwa kilometry wzdłuż potoku.
Jest już szaro, gdy docieramy do parkingu.
Oby więcej takich niedzielnych wycieczek...
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 01.11.2011 06:45 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy