Witam.
Wczoraj zrobiliśmy sobie krótki popołudniowy spacerek pod górę
Tuł w rejonie Lesznej Górnej i Dzięgielowa. Jest to chyba ostatnia znacząca górka w zachodnim pasmie Beskidu Śląskiego.
Nigdy wcześniej tam nie byłem i szczerze mówiąc zaskoczyła mnie inna niż wszędzie rośliność (duża ilość cisów) oraz przestrzenie łąk i pastwisk na których do dziś wypasane są owce (choć już pod nadzorem EU)
W załaczeniu kila zdjęć:
Szlak (czarny)zaczyna się w Goleszowie, my podjechaliśmy do Dzięgielowa i zostawiliśmy samochód na skrzyżowaniu z drogą do kamieniołomu.
Jest tam tablica informacyjna.
Wyznaczono tutaj w okolicy dwa rezerwaty, być może dlatego drzewa mają jeszcze tak piękne naturalne konary.
choć pasożyty też mają się dobrze,,,
Są tu i takie atrakcje

:
ścieżka przyjemnie prowadzi nas na granicy lasu i łąk
I tablica informująca o projekcie pt. "Owca Plus"
Szlak się wypłaszcza nad nami porośnięte pasmo Tułu, widać już Małą Czantorię a schronoska nie ma...?
Utytłami od rozmazłego w słońcu błota idziemy jeszcze kawałek, już wiemy że spóźnimy się na spotkanie u znajomych.
Zawraca nas mieszkająca przy szlaku starsza Pani. Schronisko jakieś kilometr za nami

.
Nie chciałem fotografować rozypującego się domku... ale zdjęcie studni przedstawia obraz całego gospodarstwa.
Rzeczywiście szlak idzie już płasko pod Tułem w kierunku Małej Czantorii, na miękkiej ziemi żadnych śladów innych stóp. Mało osób tędy chodzi.
Zawracamy. Na skróty nieoznakowaną ścieżką, gdzie spotykamy tablice rezerwatu.
Jest i "schronisko". Niestety do środka nie wejdziemy. Choć mogło być ciekawie, bo w środku właśnie odbywało się ... wesele.
Pół godzinki potrzeba na powrót do samochodu.
Spacerek zaliczony. Kiedyś tu wrócimy latem. Chcę bardzo zobaczyć akcję "Owca Plus" na żywo. Sentyment z dzieciństwa.
Pozdrawiam.