Dawigs napisał(a):Zachęcająca zajawka
Nefer napisał(a):Z przyjemnością poczytam i pooglądam.
No to lecimy w góry!
26 grudnia (niedziela): Soblówka - Bacówka na Rycerzowej - Mała Rycerzowa - SoblówkaRuszamy czarnym szlakiem z Soblówki. Piękna zima
:
Tylko trochę "chłodno", -10 stopni
Testuję nowe raczki (tym razem z łańcuchami) i stuptuty:
I jedne, i drugie sprawdziły się doskonale
Mijamy kilka domów:
Szlak wspina się łagodnie i jest dość widokowy:
Idzie się bardzo przyjemnie i dzięki słońcu wcale nie jest nam zimno
Zimowa impresja
:
Pierwszy widok na słowackie Tatry Zachodnie:
Podchodzimy do Bacówki PTTK:
Niemal nietknięta ludzką stopą Hala Rycerzowa:
Z tego powodu będziemy szli dookoła
Żeby nie zapadać się w śniegu po pas, idziemy po wydeptanych śladach.
Taterki
:
Pilsko i Babia:
Przed Bacówką niemal pusto, ale do środka ciągle ktoś wchodzi:
Podejrzewamy, że jest tam ciasno i trzeba długo czekać na zamówienie. W marcu ponad pół godziny czekaliśmy na grzańca, a było niewielu turystów. Odpuszczamy więc grzane piwko, które chętnie wypiłabym w tym miejscu:
jeśli bym nie zamarzła
Słońce powoli chowa się za Wielką Rycerzową i robi się naprawdę zimno. Myślę, że jest przynajmniej -12...
Zaczynamy podchodzić na grzbiet. Spojrzenie za siebie:
Zmierzamy w stronę szczytu Małej Rycerzowej, nieustannie podziwiając widoki:
Tutaj idzie się wygodnie:
ale za chwilę będziemy trochę brnąć w śniegu. Ośnieżone choinki
:
Mijamy szczyt Małej Rycerzowej i docieramy do chaty owczarzy. To jedno z naszych ulubionych miejsc w Beskidzie Żywieckim
:
Siedzimy tu chyba po raz trzeci albo czwarty
:
Ale nigdy nie było tak zimno jak dzisiaj
Szybkie kanapki i gorąca herbata z termosu
Od razu robi się cieplej i można się trochę powygłupiać
:
Oraz podziwiać widoki:
Mała Fatra:
Słońce już prawie zachodzi
, trzeba ruszać w dół. Pilsko i Babia:
I jeszcze raz oba szczyty, ale gdy jesteśmy już znacznie niżej:
Mamy bardzo dobre tempo schodzenia, 40 minut i docieramy do samochodu
Na dole jest -15 stopni
Było przepięknie!
Jesteśmy zachwyceni zimą i widokami. I trochę dumni, bo udało nam się zrealizować plan "50 górskich wycieczek w rok"
Ta była właśnie pięćdziesiąta
Mission completed! Na koniec - mapka z zaznaczoną trasą:
Pozdrawiam zimowo