31 stycznia (niedziela): Soblówka - Mała Rycerzowa - Soblówka - część drugaRuszamy sprzed bacówki/szałasu i idziemy w stronę szczytu Małej Rycerzowej, nieustannie podziwiając widoki
:
Wyraźna granica chmur i Skrzyczne:
Zdecydowanie wolę patrzeć w drugą stronę
Tatry Zachodnie:
Mała Fatra - Wielki Rozsutec i wyłaniający się zza niego Stoh:
Chciałabym przywieźć trochę śniegu, bo w Gliwicach już prawie się roztopił:
Poza tym ten jest ładniejszy
No to jeszcze raz, na pożegnanie, Mała Fatra:
i Tatry:
oraz widok w kierunku Pilska i Babiej Góry:
Powoli opuszczamy Halę Rycerzową:
To jeszcze nie koniec widoków. Wracamy zielonym szlakiem, który jest przepiękny i bardzo ciekawy:
(Widok na Tatry zasłoniło drzewo
):
Wkrótce odbijamy na żółty. Momentami jest wąsko i stromo:
Na szczęście (teraz już oboje) mamy nakładki na buty,
pseudoraczki, więc schodzimy sprawnie.
Szybko docieramy do centrum Soblówki:
Potem musimy jeszcze trochę
poasfaltować, ale w pięknych okolicznościach:
Mija nas kulig szczęśliwych dzieci
:
Zupełnie jak za dawnych lat
Na koniec odwiedzamy sarenki w zagrodzie, już za Soblówką (w stronę Ujsoł)
:
Jesteśmy zachwyceni wycieczką
Nadal mam endorfiny na wysokim poziomie
Bardzo przydało mi się takie "górskie przewietrzenie głowy"
Tym razem nie zrobiliśmy zbyt wielu kilometrów, tylko trochę ponad 10, ale też nie o to chodziło... Woleliśmy spędzić więcej czasu na kontemplowaniu widoków
Na koniec - mapka z zaznaczoną (na fioletowo) trasą:
Pozdrawiam