3.05.2010 - Wisła Głębce - Kiczory - Stożek - Wisła Łabajów - Wisła Głębce
Pierwszy w tym roku nasz nienarciarski wyjazd w góry. "Sezon łazikowy" w pełni, więc ruszyliśmy na szlak.
Początki zwykle są trudne, zatem zaplanowaliśmy sobie niezbyt forsowną pętelkę rozpoczynającą się przy stacji PKP Wisła Głębce. Stamtąd niebieskim szlakiem, przez Mraźnicę, ruszyliśmy na Kiczory (989 m.n.p.m.)
Pogoda średnio nam się udała. Cały czas było ciepło, na początku pochmurno, podczas podejścia na Kiczory zaczął padać deszcz, a na szczyt dotarliśmy we mgle... Szkoda, bo na Kiczorach właśnie spodziewałam się najładniejszych widoków. (Niby w górach liczy się droga... Ale ja uwielbiam widoki i nic na to nie poradzę
)
Potem jeszcze pół godziny na Stożek (978 m.). W schronisku trochę się zagrzaliśmy, wypiliśmy herbatę z cytryną i zjedliśmy kiełbaskę.
Gdy wyszliśmy (około 15:00) już nie padało
i tak było do końca.
Zeszliśmy zielonym szlakiem do Łabajowa i "zamknęliśmy" pętelkę.
Dla ubarwienia wrzucę oczywiście kilka zdjęć ze szlaku
Podczas podejścia na Kiczory, widok na Stożek:
Najwyżej położone boisko z Polsce
:
Na szlaku można też spotkać "niespodzianki":
Podeszłam bliżej i :
Nie wiem, czy to wilcza, czy może psia. Dziwny pomysł nabijanie tego na kij przy szlaku. Może to takie ostrzeżenie: "Uważaj na wilki, man"
(
Górniczo-hutnicza orkiestra dęta - gdyby ktoś nie kojarzył
).
Przepraszam za taką drastyczną fotkę (jeśli kogoś to zniesmaczyło), potraktujcie to jako ciekawostkę. Więcej już takich nie będzie.
Wiosennie zielony (choć tak naprawdę niebieski) szlak na Kiczory:
Kiczory - szczyt:
Jak widać, nic nie widać
Ale wiadomo, że jesteśmy w Czechach
Schronisko na Stożku (ponoć najstarsze w Beskidach):
Milka znacznie nowsza od schroniska
Zejście ze Stożka, zielony szlak do Wisły Łabajów:
Skocznie narciarskie w Wiśle Łabajów - K65 i K35:
Podobno tą większą do treningów wykorzystuje czasami sam Adam Małysz
Wiadukt kolejowy - Wisła Głębce:
Za Wikipedią:
Ten betonowy most kolejowy o długości 122 metrów i wysokości 25 metrów został wybudowany w latach 1931 - 1933 nad potokiem Łabajów. Planowano przedłużenie linii kolejowej z Głębiec do Zwardonia, jednak prace przerwała II wojna światowa, a w kolejnych latach projekt zarzucono.
Wiadukt robi duże wrażenie:
Nie mogłam się oprzeć i stanęłam na tym cudzie przedwojennego budownictwa:
Wycieczka bardzo udana, mimo nie najlepszej pogody. Mam nadzieję, że następnym razem będzie bardziej owocna widokowo
Pozdrawiam wszystkich wędrowców, piechurów i łazików