Grzegorz Ćwik napisał(a):Plan ambitny, ale z mojego punktu widzenia nie do zrealizowania. Wyjaśniam dlaczego. Same przejazdy sporo trwają, a tu nie jest tak, że wjeżdżasz, stopujesz cara i już do zwiedzania. Tu jeszcze trzeba znaleźć miejsce, a dobrego w późniejszych godzinach trudno... tym bardziej, że takie duże plany. A samo zwiedzanie- w takich warunkach bardzo po łebach i chyba w końcu już nie będziesz wiedział w jakim mieście jesteś. Nie żebym krytykował, ale zagonisz się i to nie będzie fajne...
Dzięki za informację!
Wcale się nie dziwię temu co piszecie . Ja, planując wyprawę wiedziałem, że wiele pkt z niej będę musiał skreślić. Pewnie, któregoś dnia leń się włączy i koniec.
Miałem cichą nadzieję, że tak rozbudowany plan WY nieco pokreślicie - a dołożyliście Volterrę .
Jestem typem, że czasem przedłożę dobre espresso w klimatycznej wiosce nad malunkiem jakiegoś wirtuoza renesansu - cóż, sacrum profanum!
Realistycznie patrząc, będę zadowolony jak plan zrealizuję na poziomie 60-70%. Może dołożę jeden dzień (będzie mniej <ale nie mało> do skreślenia)
Proszę o więcej podpowiedzi i pozdrawiam