napisał(a) marcinbb » 31.01.2013 10:28
Ja zamierzam wystartować w okolicach Wrocławia. Jednak jadę z małym dzieckiem ( 1,5 roczna córa ) więc będzie trochę więcej postojów, wiemy jak się jedzie z małym dzieckiem puki śpi jest OK. Z tego względu planowałem wyjazd około 2:00 w niedzielę i około 3:30 zameldować się na granicy DE, dalej nadgonić trochę trasy kiedy będzie już jasno, a i ruch na autostradzie mały. Córa obudzi się około 6:30 - 7:00 więc dłuższy postój (1,5-2h ) zapewne w okolicach Monachium??, a dalej to już wiadomo, samochód, postój, samochód, itd. Kryzys przyjdzie zapewne o okolicach Włoskiej granicy (Garda ) przejechane prawie 1000km i około 13h w trasie ( z czego około 9h za kółkiem ). Więc siedzimy sobie nad jeziorkiem lub w Weronie jak kto woli w okolicach 14:00-15:00 a do celu pozostało tylko 320 km - powiedział bym do przełknięcia zakładając że córa nie będzie protestowała a mi dupsko do do fotela nie przyrośnie
ale...
Tak wygląda wariant optymistyczny, realistyczny wypisz wymaluj jak wcześniej z tą różnica że start później w okolicach 4:00 bez "podganiania" na autostradzie a nocleg gdzieś między Monachium a Insbruckiem aby zameldować się w Holtelu około 17:00 - 18:00 i mieć chwilę czasu na odpoczynek lub zobaczenie czegoś.
Alternatywna trasa jaką rozważam jak do CRO: Chałupki -> Ostrawa -> Brno -> Wiedeń -> Graz ( Oekotel ) -> Wenecja -> i dalej do celu. Tu wiadomo odcinek "betonów" ale bez przeprawy przez Alpy bo nie wiem jak mała zniesie przytykanie uszu ze względu na różnice ciśnień.
Mała zaprawiona w podróżach zjeździła z nami samochodem parę ładnych km ale nigdy do Włoch, najdłuższa trasa z Warszawy do Chłopów ( Mielno 470km ) z pominięciem A1. Kiedy wyjechaliśmy o 4:00 a na miejscu byliśmy około 15:00 jednak ta trasa znacznie różniła się od autostrady.
Czy moje założenia nie są zbyt optymistyczne?