Bella Italia

Dzięki Łukasz!! Szukam dalej. Apartamenty to jest jednak ruletka. Będę wdzięczny za jeszcze jakieś podpowiedzi.
Pozdr.

Dobry Wieczór i wszystkiego co miłe w Nowym Roku.
A teraz zgodnie z obietnicą skrótowe omówienie wakacji w 2012 r. - albumiki obrazujące te wakacje są na:
http://iwc1.fmix.pl. Nie idzie mi za bardzo przeniesienie fotografii na forum, więc chociaż opis na razie a może później opisane fotografie.
Trasa- Poznań - Salzburg Austria -Allsberg Niemcy (nocleg) - Padwa, Bolonia (nocleg), Parghelia kołoTropea w Kalabrii (tydzień), Sorrento (tydzień ), Schweitenkirchen Niemcy (nocleg)
Razem c. 5500 km , samochód Honda Accord 2,0 benzyna.
Koszt całkowity przejazdu- benzyna , autostrady , wyniety, parkingi, prom na Sycylię razem c.4800 pln.
4 osoby więc na szczęście koszty rozłożone na pół.
Wakacje od 7.06 do 24.06.2012.
za chwilę następna część...

iwc1 napisał(a):Dobry Wieczór i wszystkiego co miłe w Nowym Roku.
A teraz zgodnie z obietnicą skrótowe omówienie wakacji w 2012 r. - albumiki obrazujące te wakacje są na:
http://iwc1.fmix.pl. Nie idzie mi za bardzo przeniesienie fotografii na forum, więc chociaż opis na razie a może później opisane fotografie.
Trasa- Poznań - Salzburg Austria -Allsberg Niemcy (nocleg) - Padwa, Bolonia (nocleg), Parghelia kołoTropea w Kalabrii (tydzień), Sorrento (tydzień ), Schweitenkirchen Niemcy (nocleg)
Razem c. 5500 km , samochód Honda Accord 2,0 benzyna.
Koszt całkowity przejazdu- benzyna , autostrady , wyniety, parkingi, prom na Sycylię razem c.4800 pln.
4 osoby więc na szczęście koszty rozłożone na pół.
Wakacje od 7.06 do 24.06.2012.
za chwilę następna część...

No, ruszyłeś
Potem już tylko z górki

Na fmix jak dwa razy klikniesz na fotkę, którą chcesz wstawić na dole strony masz "link na Forum", skopiuj go (ctrl+c) oraz wstaw do relacji (ctrl+v)

będzie dobrze!

No i mam problem , znowu mi wycięło stronę nie mówię juz o wstawianiu fotografii - totalna porażka więc na razie piszę ,a w rozpczy jak mi nie pójdzie to opiszę zdjęcia w albumach.

Dzień pierwszy;
Poznań - Salzburg Austria i hotel Schneider w Allersbegu Niemcy razem c.950 km.
Salzburg piękne miasto położone nad rzeką Salzach, zwiedzanie miasta z domem Mozarta , zamek Hohensalzburg
i przejazd do hotelu Schneider. Ciężka typowo niemiecka kolacja przy muzyce panów w skórzanych porciętach, spanko w wygodnych ładnych pokojach, bardzo dobre śniadanie a cena mniej przyjazna 70 euro.

Dzień drugi.
Allersberg - Padwa - Bolonia c. 580 km.
Rano w drogę do pięknej Padwy ze starym uniwesytetem i tradycjami akademickimi i nie bedę rozwodził sie nad zabytkami bo od tego są przewodniki , ale warto było to zobaczyć.
Oczywiście kawa i lunch i ruszamy do Bolonii ale naprzód do hotelu.
Hotel Comopolitan Bolonia 4 gwiazdki - godny polecenia tylko 38 euro w promocji, a nastepnie ruszamy na zwiedzanie jednego z piekniejszych miast włoskich. Przepyszny stek i przystawki oraz kawa to piękne zakończenie zwiedzania i powrót do hotelu.
Tak na marginesie - wszystkie wymienione hotele tranzytowe i pobytowe rezerowane były przez Booking.

cdn.

Roman, nie poddawaj się ,
zobaczysz, dojdziesz do wprawy i potem już będzie łatwiej ,
częściowo Twoją trasą zamierzam niedługo pojechać .

Dzień trzeci:
Rano po bardzo dobry śniadaniu wcale nie typowo włoskim wyjazd do Kalabrii- Parghelia koło Tropea c.990 km.
Późnym popołudniem meldujemy się w Residence Porto Ulisse w Parghelia w naszej przystani na tydzień.
Z zewnatrz bardzo ładny budynek , nieduży ale śliczny ogród, garaż podziemny i piękny duży taras z basenem i widokiem na morze oraz z barem. A pokoje niezbyt duże, pościel i reczniki płatne dodatkowo, bardzo słabo wyposażona kuchnia i koszmarnie niewygodne łóżka , ale są wakacje i dużo mozna znieść szczególnie cena bardzo ciekawa bo apartament na dwie pary był to koszt tylko 400 euro , czyli 200 na parę na tydzień - bardzo tanio , no więc coś za coś jak mówią.
Okolica typowe południe Włoch ale nie jakis bałagan ale południowy luz. Jak ktoś nie lubi basenów tak jak ja to trzeba było deptać na plażę c. 1200 m z górki a powrót to mała Golgota ale było super.
Plaża piaskowo - kamienista dosyć głęboko od razu i konieczne buty bo te kamienie są mało przyjazne, ale woda cudowna i czystościa i kolorem. Widoki z plaży piękne na miaseczko Tropea położone na klifie, plaża sprzyja spacerom .Parasol i dwa leżaki płatne na plaży 8 euro dziennie a jedzenie , przepyszna kawa ,napoje , lody itd. oczywiście w knajpce na plaży.
No ale samym plażowaniem nie mozna żyć ,więc przeplataliśmy to wyjazdami o czym dalej ale już jutro....

mysza73 napisał(a):Roman, nie poddawaj się ,
zobaczysz, dojdziesz do wprawy i potem już będzie łatwiej ,
częściowo Twoją trasą zamierzam niedługo pojechać .

.

Ja się szybko nie poddaję ale ten program bez przerwy mi podaje info. za duży rozmiar zdjęcia a moje są od 4 do 6 mb i d...No to powodzenia i pięknych wakacji Tobie życzę bo jest co ogladać i rozkosz dla oka i żołądka ,a ta kawa!!!! mimo że od kilkunastu lat mamy ekspres ciśnieniowy i stamtąd też przywieźliśmy kawę to jednak ciagle to nie to, a pijam kilka kaw dziennie, no cóż znowu powinno się tam jechać ale w tym roku chyba cro. również ze względów ekonomicznych. Niestety............................................

Tropea.
Ponieważ mimo że na plaży jest cudownie to jednak trzeba zwiedzać okolicę.
Tropea położona parę kilometrów od naszych apartamentów jest uważana za najpiękniejsze miasto nad morzem
Tyrreńskim . Położona na wysokim klifie zapewnia piękne widoki i nie widać tam stad turystów którzy by psuli atmosferę tego starego miasta.Przy dobrej widoczności można zobaczyć w oddali wulkan Stromboli na wyspach Liparyjskich, a widokiem który jest chyba najbardziej fotografowanym to Capo Vaticano z kościołem Santa Maria dell Isola i pięknymi plażami. Ceny umiarkowane , zdecydownie niższe niż np. w Toskanii , dużo knajpek więc kolacje głównie tam jadaliśmy. Oczywiście można szykować posiłki w apartmentach, ale tutaj akurat ubogie wyposażenie kuchni nie zachęcało do tego a przy tym nie ten smak....
Reggio di Calabria.
Miasto położone c.100 km od naszej przystani jest stolicą prowincji i mimo że samo w sobie nie posiada super atrakcji ponieważ uległo zniszczeniu w 1908 r. to jednak warto tam jechać szczególnie by podziwiać niezapomniane widoki południa Kalabrii..

Sycylia .
Być tak blisko i nie jechać na Sycylię?
Z Tropea do Villa San Giovanni to ok. 100km i tam wjechaliśmy na prom , cena promu - samochód i 4 osoby to c.36 euro w obie strony. Przeprawa przez Cieśninę Mesyńską mimo że krótka jest pełna wrażeń bo prom lawiruje pomiędzy Scyllą i Charybdą czyli skałą i wirem będącymi postrachem starożytnych żeglarzy.
Prom przypływa do Mesyny które zwiedzamy biegiem bo i tam jak w Reggio trzęsienie ziemi w 1908 bardzo mocno zniszczyło miasto.
Jedziemy do Taorminy , nie pamiętam ile ale chyba ok. 120 km. bardzo fajna droga i nawiązując do tego, w całych południowych Włoszech drogi i autostrady bez zarzutu i o dziwo nie było problemu z parkowaniem.
Taormina - cudowne miasteczko położone wysoko na Monte Tauro ( na plażę kursują kolejki) z pięknym widokiem na Etnę .Plaże są bardzo zróżnicowane , pełne grot i zatoczek i podejrzewam że nieźle zatłoczone w sezonie.
Mimo turystów miasteczko jest jak z bajki , widoki ze starożytnego teatru niezapomniane i trudno to wszystko opisać jak również smak jedzenia. Tutaj trzeba być ....
Niestety skończyła się z braku czasu przygoda z Sycylią a tam jeszcze Palermo, Cefalu itd.

Więc znowu mamy plażę , jemy na plaży i oczywiście Tropea , zwiedzamy okolicę i powoli myślimy i wyjeździe.
Dzień jedenasty.
Jedziemy do Sorrento c. 430 km do hotelu Prestige Sorrento położonego na wzgórzch z widokiem na zatokę Saleriańską i Neapolitańską . Hotel absolutnie bez zarzutu , widoki , jedzenie , wielki ogród na kilku poziomach , basen z którego widać Wezuwiusz , doskonała przyjazna obsługa , parking, bardzo ładne pokoje z klimatyzacją.
Hotel na Trip Advisor zajmuje 6 miejsce na 100 hoteli w Sorrento. Ponieważ do Sorrento kawałek drogi to można jechać hotelowym busem ( jest to w cenie)
,który kilka razy dzienie jedzie do miasta i stamtąd o określonej godzinie odbiera gości.
Cena hotelu to 693 euro - tydzień ze śniadaniami na 2 osoby ale warto.
Jak ktoś nie chce jechać busem to obok hotelu jest przystanek autobusów miejskich a bilety mozna kupić w recepcji.
Niestety plaże w Sorrento niezbyt ciekawe , wiec albo trzeba jechać kawałek dalej albo korzystać z basenu i baru hotelowego oraz bardzo dobrych przekąsek.

Wracjąc do jedzenia ,należy szukać knajpek typowo rodzinnych gdzie nie znają może języków obcych ale w czym to przeszkadza?
Będac w naszym hotelu w Sorrento bus zawoził gości do restauracji Panorama parę kilometrów poniżej , jedzenie dobre a ceny za obiad plus dodatki c.45-50 euro para. Ale 100 metrów od hotelu była trattoria prowadzona przez Neapolitańczyka Salwatorre, ceny o 50% niższe np.kawa nawet 80 centów , litr wina 4 euro a wielka pizza 4 euro no i bardzo świeże - widać jak to szykują , znajomość obcego języka żadna ale jak sympatycznie...
Sorrento.
No cóż tyle o nim napisano i śpiewano i nie ma w tym przesady . Pięknie i kolorowo, gwar, niezapomniane widoki i jedzenie . Ceny ogólnie do przyjęcia też zróżnicowane zależnie od miejsca. Nie jest to miejsce na romantyczny wypoczynek na plaży a raczej na zabawę i bieganie po sklepach.
Ale trzeba to zobaczyć..

Capri.
Prom z Sorrento w jedną stronę 26 a powrót szybszym stateczkiem 33 euro.
Z portu do miasteczka jazda autobusem lub kolejką , ceny na wszystko z kosmosu n np, 2 kawy , cola 1l i woda 1l razem z napiwkiem 20euro.
Bogate sklepy , piękne posiadłośći i hotele oraz ogrody. Minimalne plaże i tak naprawdę ...
Byliśmy tam drugi raz więc groty sobie podarowaliśmy i wialiśmy stamtąd aż się kurzyło, akurat mimo swoistego uroku nie jestem fanem tej wyspy.
Na szczęście są inne miejsca i nawet widoki z basenu (basenów nie lubię) były cudowne i był to kapitalny relaks.

Wybrzeże Amalfi, Ravello i miasteczko Amalfi.
Uważane i słusznie za najpiękniejsze wybrzeże w Europie, droga prowadząca nad morzem pomiedzy nisamowitymi skałami i leżącymi w dole miasteczkami i pieknymi plażami . Trudno to opisać tam trzeba po prostu jeczać a Positano, Amalfii i Ravello były natchnieniem dla malarzy , kompozytorów i filmowców.Proponuję tutaj sięgnąc po przewodniki bo ja na pewno nie potrafię się zmierzyć z opisami tych miejsc z profesjonalistami. Jedno jest pewne, że absolutnie chociaż raz w życiu warto to zabaczyć, a droga nie jest tak straszna i parkingi też bez problemu się znajdą no i oczywiście należy próbować miejscowych specjałów.Ogólnie rewelacja...
No ale wszystko co piękne szybko się kończy niestety i czas do domu wracać.
Dzień osiemnasty.
Sorrento - Schweitenkirchen hotel Thannhof - ok.1200 km.
Hotel przeciętny , głośno i tak mało przyjaźnie ale to tylko jedna noc - 55 euro.
Po sniadaniu dzień dziewiętnasty wyjazd do Poznania ok.800 km.
Piękne i niezapomniane wakacje i na pewno bardziej kosztowne niż Chorwacja do której mam zamiar wrócić w tym
roku, może w czerwcu ale jeszcze nie wiem gdzie.
No i na fmix przy czasie zrobię albumiki z Chorawcji, może Rodos , Korfu i Lazurowe Wybrzeże. Mogło by być więcej ale u mnie fotografia cyfrowa zagościła dopiero w 2005 roku.
Pozdrawiam Serdecznie .
Roman

Fajnie się czyta. 2 lata temu zaliczyłem trasę zbliżoną do Twojej.
Gargano, Salerno, Sorrento, Amalfi, Ravello, Sorrento, Capri, Monte Cassino, Rzym, Watykan z ogrodami, Toskanię, Gardę, Austrię po drodze i jeszcze Wilhelmshaven z muzeum sterowców na dokładkę.
Piękne wakacje to były...

Pisz, pisz; wklejaj foty.
Polecam ten serwer.
http://picturepush.com

Toskania była w zeszłym roku i Gargano i myślę że dwa regiony to optymalnie na jednych wakacjach by też poleniuchować na plaży ....

Na prawie 3 tygodnie, to plaży w porywach było może dwa dni...