Ci to już odlecieli
wiola2012 napisał(a):Mam pytanie . Kupuję bilet na Cinque Terre (na ścieżki i pociągi ) za 18,20 euro. Czy kasuję go tylko przed pierwszym przejazdem pociągiem, czy za każdym razem, gdy wsiadam do pociągu, jadąc między miasteczkami?
Przy wejściu na ścieżkę w Vernazza okazuję ten sam bilet?
A można kupić online i mieć w telefonie? Jak się go wtedy "kasuje"?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
wiola2012 napisał(a):Mam pytanie . Kupuję bilet na Cinque Terre (na ścieżki i pociągi ) za 18,20 euro. Czy kasuję go tylko przed pierwszym przejazdem pociągiem, czy za każdym razem, gdy wsiadam do pociągu, jadąc między miasteczkami?
Przy wejściu na ścieżkę w Vernazza okazuję ten sam bilet?
A można kupić online i mieć w telefonie? Jak się go wtedy "kasuje"?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
tony montana napisał(a):Bilet za 18.20 kup w automacie. Zapłać kartą. Podaje się dane imię i nazwisko i data urodzenia
Trzeba go skasować ale tylko raz, potem już nie.
Na sentiero są budki, siedzi w nich w sezonie człowiek, sprawdza CT Card.
wiola2012 napisał(a):tony montana napisał(a):Bilet za 18.20 kup w automacie. Zapłać kartą. Podaje się dane imię i nazwisko i data urodzenia
Trzeba go skasować ale tylko raz, potem już nie.
Na sentiero są budki, siedzi w nich w sezonie człowiek, sprawdza CT Card.
Dziękuję Tony
Ale że datę urodzenia ?
wiola2012 napisał(a):Cinque Terre w jeden dzień?
Udało się, ale … nie polecam .
Podobnie nie wyobrażam sobie Wenecji w jeden dzień. Gdybym przespacerowała się tylko w tlumie na trasie od Rialto na Piazza San Marco, a potem postala tam z godzinkę w kolejce do Bazyliki to raczej nie oczarowałoby mnie to miasto.
wiola2012 napisał(a):Muszę jednak przyznać, że pięknie tam jest .
wiola2012 napisał(a):A już wróciłaś?
SebastianM napisał(a):Uważam, że w Chorwacji jeszcze cały czas można znaleźć coś taniego, co we Włoszech już jest praktycznie niemożliwe. Może jeszcze na samym południu, Sycylia, Apulia. 3 lata temu weekend majowy spędziłem w Rovinj. Ceny były z tych z górnej półki chorwackiej. Praktycznie sami Włosi i mega zachwyceni cenami na miejscu. Chyba jednak we Włoszech było/jest znacznie drożej.