stare miasto,
dla mnie kwintesencja pobytu w Alghero,
uwielbiam takie "klimaty",
każdy wieczór spędzaliśmy właśnie tam,
zdjęcia(wiem że słabe)były robione pierwszego dnia i ludzi było stosunkowo mało,
zapewniam was że ludzi tam jest multum a w sobotę to już całkiem nie było
gdzie usiąść,nie wyobrażam sobie co tam jest w sezonie,
co ciekawe,byłem zaskoczony ilością turystów z naszego kraju ,o ile na starym mieście
słychać było język naszych zachodnich sąsiadów to jednak mam wrażenie
że zdecydowanie dominował język polski,czy to
na starym czy nowym mieście,podobnie na plaży,
przeważał język polski,
na starym mieście w Alghero piłem jak dotąd najdroższe piwo,
razem z "kopertiwo" 7Euro,
może się komuś przyda ,
radzę zabierać ze sobą Paszport Covidowy
w postaci papierowej,ja miałem bardzo duży problem z wejściem
do Groty Neptuna,z niewiadomych powodów nie mogłem się zalogować do M-Obywatela,
gdyby nie pomoc mojego syna (przesłał mi na WhatsApp-a skrina paszportu Covid)
to by mnie nie wpuścili ,wszedłem w ostatniej sekundzie,
właściwie wszedłem po czasie bo "moja"grupa była już na schodach,
tak czy owak "liznąłem" tylko Alghero i okolice ,mam wielki niedosyt,
jeśli trafie bilety w dobrej cenie pewnie tam powrócę,
wszystkim polecam ten kierunek,