Bella Italia

Witajcie!

właśnie wróciłem z 2-tygpdniowego wypadu do Toskanii.
Jeśli ktoś potrzebuję, to w miarę swoich możliwości służę informacjami.

W skrócie:
1/ podróż samochodem z LPG Wawa - Toskania - Wawa to 2x 1760 km, koszt 980 zł ( w tym LPG, winietki na SK i A oraz opłata za autostradę we Włoszech)
Trasa przez Cieszyn, Zilinę, Bratysławę, Wiedeń, Graz, Wenecję, Florencję.

2/ nocowałem tutaj: http://www.verniano.com/farmholidays/index_en.htm oraz tutaj: http://www.giardinidellefate.it/INGLESE/index.html
Naprawdę polecam obydwie miejscówki.

3/ moje całkowicie subiektywne hity to: Siena (według mnie prześcignęła Florencję), Lucca, Cortona i Campiglia Marritima.
W sumie zwiedziłem kilkadziesiąt miast, miasteczek i wsi, więc jakiś tam pogląd mam w tym temacie

Pozdrawiam

Siena jest po prostu inna niż Florencja. Florencja to duże miasto, miasto sztuki, kultury, rozrywki. Wspaniałe restauracje, sklepy i najwyższa półka jeśli chodzi o zabytki. Potrzeba jednak dużo czasu, by odwiedzić główne muzea, zwłaszcza Ufizzi, ale to po prostu trzeba zobaczyć, podobnie jak muzeum della Academnia, z jednymi z najsławniejszych rzeźb świata.
Siena jest bardziej zwarta, wyrazista, niesamowity koloryt wszystkich budowli, genialny rynek.

Ciekawe jakie są twoje główne przemyślenia i uwagi odnośnie Sieny. To miasto jest ulubionym miejscem mojej żony.
Pozdrawiam. Grzegorz.

Grzegorz Ćwik napisał(a):Ciekawe jakie są twoje główne przemyślenia i uwagi odnośnie Sieny. To miasto jest ulubionym miejscem mojej żony.
Pozdrawiam. Grzegorz.

Florencja to miasto przede wszystkim opanowane przez turystów. Jest ich cała masa. Aż boję się pomyśleć, co tam się dzieje w środku tygodnia I przez to właśnie moim zdaniem w mieście tym nie można poczuć autentycznej atmosfery miasta. A porównując Florencję do Sieny, to moim skromnym zdaniem za Sieną przemawiają:
1. Katedra jest ciekawsza. Obydwie katedry to prawdziwe perełki, ale ta w Sienie podobała mi się bardziej.
2. Koloryt i atmosfera ulic oraz samego miasta. Tego nie da się opisać słowami, to trzeba poczuć.
3. Zwartość oraz wyraźne wyodrębnienie starego miasta
4. Place! Idzie się uliczką, a tu nagle po lewej stronie wyrasta ogromny plac z czerwonej płyty w kształcie muszli (zapomniałem nazwy), idzie się dalej a tam kolejny plac - zupełnie inny.

Pewnie po troszkę jeszcze jest tak, iż przed wyjazdem czytałem bardzo wiele artykułów, opinii, przewodników, które opisywały niesamowite piękno Florencji. I być może spodziewałem się przez to nie wiadomo czego. Fakt faktem- Florencja jest piękna, ale troszkę mnie rozczarowała...

Też jestem miłośnikiem Sieny. Zawsze staram się uwzględnić Sienę w swoich planach i chociaż na chwilkę wpaść i usiąść na "placu w kształcie muszli" (jak można zapomnieć, że to Il Campo?).

To jest forum o Chorwacji więc dodam, że byłem zachwycony średniowiecznymi miasteczkami w Chorwacji. Ale dopiero na Rynku w Sienie patrząc na średniowieczne przecież miasto zrozumiałem, że ciasne ulice i małe domy to nie jest charakterystyczne dla średniowiecza tylko dla biednej prowincji.

Tak, Siena i centralny plac Piazza del Campo. Plac nachylony, zmieniający swoje położenie w zależności od miejsca patrzenia. Słynny z corocznych wyścigów konnych wokół placu. Nie są to przyjazne wyścigi. Z uwagi na śliskie kamienne podłoże, wytarte przez lata i historię , a ostatnio przez rzesze turystów nawiedzających to przepiękne miejsce. Często dochodzi tu do upadków ścigajacych się koni, łamanie nóg, dlatego nie wszyscy popierają tę formę rywalizacji. Jest to jednak miejscowy zwyczaj, i nic nam do tego. Całe stare miasto, knajpy, kawiarnie, sklepy są oblepione fotografiami z wyścigów. Przez wiele lat zawody te wygrywał miejscowy dżokej Aceto (po polsku ocet), niepozorny, małomówny, ale w walce na siodle nieposkromiony.
Sam plac zwala z nóg, nie tylko pięknem miejsca ale atmosferą, kolorytem. Zawsze się tutaj coś dzieje, częste przedstawienia w strojach historycznych, występy churów, pokazy sztuki ulicznej. To miejsce żyje nie tylko historią ale również niepowtarzalną codziennością.



Pozdrawiam Grzegorz.

Florencja, przed katedrą (maj 2007)

Nie wiedziałem, że istnieje takie forum cro kojażyło mi się zawsze z Chorwacją, ale do rzeczy.
Służę informacjami odnośnie Gargano, Kalabrii, Sardynii - kempingi, atrakcje
Postaram się o więcej szczegółów.
W tym roku planuję Sycylię (pd/wsch Pachino-Pozallo, Eraclea Minoa, San Vito lo Capo, Stromboli), interesują mnie głownie ciekawe plaże, kempingi:
ciekawy link:
http://www.agricamping.it/Agriturismo.campeggi.htm
mało znany a dotyczy całych Włoch

my także planowalismy wstępnie Sycylie, jednak niestety pewnie z braku większej ilości urlopu tj. ok 3 tygodni (ponieważ chcieliśmy przy okazji zaliczyć kilka znanych wiecej i mniej miast włoskich a poza tym to tylko piękne plaże i lenistwo) - więc pewnie w tym roku po raz 3 udamy sie do chorwacji tam poleniuchować

Ale oczekuję jakiegoś sprawozdania opisującego podróż na Sycylię
w celach dydaktycznych

pozdrawiam
Ewelina

Darmir,,,, Prosimy o relację z Kalabrii i Gargano.
O to co się najbardziej podobało, co najbardziej zaskoczyło.

Takie wrażenia prawdziwie pobudzją wyobraźnię i motywują do ewentualnej podróży.

Pozdrawiam. Grzegorz,

Jutro, jeżeli wszystko dobrze pójdzie wyruszamy ok. 7.00 w drogę do S.Domenica di Ricadi na Capo Vaticano.
Bagaże spakowane, samochód pojechał się umyć a ja mam troszeczkę się boję jak sobie dam radę z moją dwójką dzieciaków na tak długiej trasie. To w końcu 2150 km do przejechania.

kasper68 napisał(a):Jutro, jeżeli wszystko dobrze pójdzie wyruszamy ok. 7.00 w drogę do S.Domenica di Ricadi na Capo Vaticano.
Bagaże spakowane, samochód pojechał się umyć a ja mam troszeczkę się boję jak sobie dam radę z moją dwójką dzieciaków na tak długiej trasie. To w końcu 2150 km do przejechania.

No to powodzenia
Dzieci są wytrzymałe, tym sie nie przejmuj
pozdr

WRÓCILIŚMY :(
ITALIA :)

Witaj Andrzeju - Sorento odwiedzone

Powrót

Janusz Bajcer napisał(a):Witaj Andrzeju - Sorento odwiedzone :?:

Pewnie, ale na kolana nas nie powaliło, może dlatego,że czułem się tak jakbym już tam wcześniej był.
Najwięsze pozytywne wrażenie wywarli na nas sami Włosi, ich otwartośc i życzliwość są niespotykane(na pewno w naszym kraju).
Właściciel naszego domku pokazał nam takie miejsca, do których nigdy byśmy nie dotarli.
Mam wszystkie dane dla chętnych na nasz 4-osobowy domek(bez pośredników), którego właściciel mówi po angielsku.
CDN.

P.S.Pogoda w Positano

Andrzeju ,prosz,e napisz coś więcej.Będę tam za 4 tygodnie ale tylko przez 4 dni.Interesuje mnie najbardziej Capri i Pompeje.No i te\miejsca magiczne.