Bella Italia

Ja zaproponuję Caorle, jeśli byś była gotowa zamienić Rzym na Wenecję (do stolicy jest zdecydowanie zbyt za daleko). Caorle jest w zasadzie jedynym, (jęśli nie brać pod uwagę Serenissimy) naprawdę ładnym miasteczkiem na północno-wschodnim wybrzerzu Adriatyku (większość to typowo turystyczne kurortu jak Bibbione, Ligano Sabbiadoro itd.). Caorle ma długą, szeroką, piaszczystą plażę i bardzo długie, łagodne zejście do morza. Z Radomia dotrzesz tam samochodem w jakieś 12-14 h.

Piekara dzięki za propozycję. Bardziej bym skłaniała się ku Marina di Cecina, bo troszkę większe miejsce wypadowe na jedzonko wieczorem:-). Plaża szeroka ale faktycznie piasek fatalny, nie zbyt to ładnie wygląda. Ale popatrzę jeszcze na inne miejscowości marina...
Caorle- chciałabym troszkę dalej pojechać do Włoch, żeby mieć bliżej do Rzymu, żeby zwiedzić. Mam nadzieję że mi się to uda.

Wydaje mi się że wybrzeże Adriatyku ma ładniejsze plaże, zwłaszcza piasek. Ale zauważyłam że na mapach jest bardzo dużo leżaków. Czy to mogą być w większości plaże płatne, czy bardziej publiczne tylko z leżakami do wypożyczenia. Zauważyłam że w Chorwacji raczej takiej ilości leżaków nie ma.

Najładniejsze plaże są koło Rimini, np. w Cesenatico
O Caorle i Lido di Jesolo też czytałem pozytywne opinie

Piasek jest żółty, a plaża czyściutka, bez wodorostów.
W zasadzie jak się rezerwuje hotel, to ten powinien mieć wykupione leżaki na plaży

W przeciwnym razie trzeba płacić ekstra albo przebywać na plaży bezpłatnej, niestety często brudnej

Właśnie ze względu na te pola leżaków strona adriatycka (na tej wysokości) do mnie nie przemawia.
W Cecinie leżaków zdecydowanie mnie, na pewno na całej długości promenady są dwa niewielkie odcinki publiczne bez, reszta to leżaki. Jak jest na uboczu to nie wiem...

A ten piasek nie jest taki zły, ciemniejszy, ale nie klei się do nóg jak ten w Cro...

W Caorle jest szeroka na kilkaset metrów plaża i niewiele leżaków. Ale jeśli ma być bliżej Rzymu, to zostaje szukać czegoś w Apulii.

A myślicie że koniec sierpnia, pierwsza połowa września to też będzie tyle leżaków i sporo ludzi?Nie no jak patrzę na google i ten rząd leżaków, to aż te Włochy odstraszają:-/
A odnośnie finansów, czy Włochy są droższe od Chorwacji?

Przejrzałam stronę Adriatyku i tylko początek wchodzi w grę gdzie jeszcze jest zieleń za plecami na plaży i mniej tych leżaków. Zdecydowanie strona gdzie jest morze Liguryjskie bardziej mi odpowiada jeśli chodzi o widok. Tylko ten piasek i ten ten typ morza, ale nie można mieć wszystkiego. Parasole nie są mi potrzebne bo mam swój a takie drzewa z tyłu bardzo są przydatne jak się jedzie z psem.
W Chorwacji udało się znaleźć taką miejscówkę na plaży
a tak było ciut dalej

I mimo tego że obawiałam się tych plaż przed pierwszym wyjazdem, to teraz jak patrzę na Włochy, to jednak CRO ma swój klimat dzięki tym kamykom na plaży i te widoki na góry nad morzem
Jutro zabieram się za przeglądanie drugiej strony Włoch od morza Liguryjskiego.

Leżaki na szerokiej plaży piaszczystej we Włoszech nie są złe
Nie robią tłoku na plaży, bo plaża jest wielka. Każdy ma wydzielony sektor, a parasol daje cień
No, ale kwestia gustu

Te same leżaki na plaży żwirkowej w Chorwacji robią sztuczny tłok, bo plaża jest niewielka i leżaki zabierają za dużo miejsca


Włochy są średnio droższe od Chorwacji
ceny-w-cro-porownanie-do-it-t48900.html?hilit=w%C5%82ochy%20od%20chorwacji#p1622401

Chociaż np. we włoskich Alpach latem są ceny dość konkurencyjne

Lednice napisał(a):Włochy są średnio droższe od Chorwacji

A ja mam takie odczucie po tym roku i porównaniu kosztów:
Paliwo we Włoszech droższe - cena w miasteczkach 1,39 eur/l disel, na autostradach nawet 1,7 było, ale średnia z wyjazdy (3577km i 198 l ON) 5,3 zł (w przeliczeniu ze wszystkich tankowań).
Jedzenie w knajpach w IT tańsze niż w Cro.
Autostrady - wydają się drogie w IT, ale porównując dojazd do Orebić w 2014 w całości autostradami i tegoroczne autostrady wyszło nam: Cro 2014:556 zł, IT2015: 542 zł, a podobna ilość km...
Noclegi: w IT zdecydowanie droższe, przy porównywalnym standardzie i położeniu

anksma napisał(a):A myślicie że koniec sierpnia, pierwsza połowa września to też będzie tyle leżaków i sporo ludzi?Nie no jak patrzę na google i ten rząd leżaków, to aż te Włochy odstraszają:-/

Będzie, sierpień to szczyt szczytów dla Włochów, większość wtedy wylega nad morze...

anksma napisał(a):A odnośnie finansów, czy Włochy są droższe od Chorwacji?

Moje doświadczenia w poprzednim poście, nie dopisałam tylko, że dokładnie ten sam okres

anksma napisał(a): Zdecydowanie strona gdzie jest morze Liguryjskie bardziej mi odpowiada jeśli chodzi o widok. Tylko ten piasek i ten ten typ morza, ale nie można mieć wszystkiego.

Ten piasek nie jest taki zły, stopki masuje, trochę brudzi, ale przyjemnie się leży na nim. Czułam różnicę jak wylądowałam na 1 dzień nad Lago di Garda

anksma napisał(a):Parasole nie są mi potrzebne bo mam swój a takie drzewa z tyłu bardzo są przydatne jak się jedzie z psem.

Włosi na tej wskazanej plaży byli i z małymi pieskami i dużymi (w weekend dużo ich było). Pieski leżały na swoim ręczniku pod parasolem i wpadały do morza na kąpiel

anksma napisał(a):CRO ma swój klimat dzięki tym kamykom na plaży i te widoki na góry nad morzem

Cro kocham i wrócę na pewno nie raz, bo jeszcze wszystkie wysp przede mną, ale coś nowego warto zobaczyć.
Dla mnie we Włoszech wspaniałe były wieczory... Było ciepło, ale nie duszno i "klejąco" jak to ma miejsce w Cro, odczuwalność jak w ciepłe przyjemne popołudnia w Polsce, i to po gorących dniach...

anksma napisał(a):Jutro zabieram się za przeglądanie drugiej strony Włoch od morza Liguryjskiego.

Nie zrażaj się cenami. Wszyscy polecali mi miejscówki 5/10 km od morza i dojeżdżanie, ale ja wolę w miejscowości bezpośrednio nadmorskiej. Szukałam aż znalazłam..

piekara114 napisał(a):Jedzenie w knajpach w IT tańsze niż w Cro.

Benzyna w Caldaro była za 1,68 E95, na autostradzie nawet raz była za 1,91
Nie tankowałem ani razu w Italii, choć przejechaliśmy z 600 kilometrów
Wystarczyło zatankować w Austrii za 1,28 i na rezerwie dojechałem do Słowenii, zatankowałem tam za 1.33

Jedzenie w knajpach jest moim zdaniem zdecydowanie droższe we Włoszech.
Nie piszę tu o jednym wyjątku, czyli pizzy
Ta jest na porównywalnym poziomie cenowym jak w CRO
Ale np. danie mięsne we Włoszech są o wiele droższe.

W sklepach bywało różnie, jak były promocje, to we Włoszech nie było drogo
Czasem były dość tanie owoce

Wenecja jest masakrycznie droga, np. wszędzie pizza Margerita kosztowała około 7 euro, a w Wenecji 10 euro
Inne pizze kosztują około 10 euro w knajpach, a w Wenecji dwa razy tyle
No, ale jak tam jest ogromna ilość bogatych turystów z Azji, to zdzierają na maxa i dopasowali do nich ceny

Ja również mam wrażenie, że we Włoszech często można trafić tańsze jedzenie w restauracjach niż w Chorwacji (pomijając pizze). Na pewno w porze lunchu zestawy obiadowe primo, secondo+deser wychodzą korzystnie cenowo. Wieczorem jedzenie droższe, ale też w normalnych lokalach nie ma szoku. I raczej aktualne jest, że im dalej na południe tym taniej. Może poza Capri, Sorrento itp.
Pozdrawiam,
Tomek

Na południu Włoch na pewno jest taniej, bo ludzie mają mniej kasy

Ja miałem wrażenie, że taniej w knajpach jest w Austrii, np. sznycel po wiedeńsku kosztował często w knajpie około 10 euro, a we Włoszech ten sam pod nazwą kotletu mediolańskiego minimum 12 euro

Auto na gaz więc mam nadzieję że stacje jakieś znajdę Jeśli chodzi o nocleg w Chorwacji to płaciłam za 2 osobowy pokój 35 Euro, a potem za apartament 40 Euro. Odległość od morza ok 10 min drogi.

anksma napisał(a):A odnośnie finansów, czy Włochy są droższe od Chorwacji?

No to może ja też wtrącę swoje trzy grosze .

Dwa tygodnie lipca "stołowaliśmy się" we Włoszech (Rzym, Kampania) i nie uważam, żeby było jakoś drastycznie drożej niż w Chorwacji. Oczywiście zależy co się wybiera z menu .
Dania mięsne to wydatek min. 12-15 euro. Pizza i makarony 7-10 euro. Pojechaliśmy z nastawieniem, że gdzie jak gdzie, ale we Włoszech będziemy zamawiać pasty w każdej możliwej postaci. No i pizze oczywiście. Były więc spaghetti, lasagne, cannelloni, ravioli, tagliatelle... i ani razu nie zapłaciliśmy za danie więcej niż 10 euro. Bez różnicy czy było to przy samiuśkim Panteonie w Rzymie, w centrum Neapolu, w Amalfi czy w Anacapri na Capri. Aha, do rachunku często doliczone było coperto (1-2 euro od głowy), ale zawsze była o tym wyraźna informacja w menu.

Robiąc zakupy w marketach zawsze braliśmy to co akurat było w promocji. Nasze podstawowe zakupy spożywcze jak sok 1l, mleko 1l, serek ricotta, 80-100 g szynki czy salami paczkowanej, dwupak jogurtów 2x150g, brzoskwinie/nektarynki ... każdy z tych produktów można było kupić za ok 1 - 1,20 euro. Woda mineralna 1,5l za 0,50 e, a 0,5l za 0,30 e. Bardzo tanie były arbuzy.