Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Bella Alta Badia, czyli Dolomity wg Maslinki

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 09.02.2012 08:36

Ja też zrobiłem pomarańczowa trasę a startowaliśmy z La Villi :D
Z tego co pamiętam było parę ścianek czarnych , a co oznakowania , raz sie zgubiłem z trasy i zjechałem do jakiegoś miasteczka , potem musiałem wracać na trasę w sumie nadrobiłem ok.3-5km .
Fotki robiliśmy w podobnych miejscach
Obrazek
Tylko ja niestety robiłem aparatem z telefonu , więc jakość taka sobie no

A i widzę słoneczko mieliśmy podobne
Obrazek
Miło spojrzeć na znajome trasy sprzed roku :wink:
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 09.02.2012 09:04

A trochę mnie zaskoczyłaś z płatnymi parkingami , w La Villi było bezpłatnie z tego co pamiętam . My dojeżdżaliśmy spod Brunico więc i tak skibusy mnie nie interesowały więc nawet nie wiedziałem że są dodatkowo płatne
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2012 12:46

Aguha napisał(a):Milusio. A dla biegaczy (no dobra dla człapaczy :wink: ) też są trasy?

Jasne, że są!
Za San Cassiano znajduje się mała osada - Armentarola, a tam Centro Fondo, czyli centrum dla narciarskich biegaczy. Dużo informacji na ten temat w swojej relacji zawarła Danusia - tutaj


plavac napisał(a):Witaj, Maslinko :)
Szkoda, że brzuch, szkoda, że pogoda nie taka, szkoda, że Włosi zdziercy i bez skrupułów ( acz z uśmiechem ) wykorzystują nasze zauroczenie Dolomitami 8)

Plavac - witaj!
Chyba tak bardzo nie marudzę ;) A zresztą, może - starzeję się :lol:

Ale chyba nie chodzi wyłącznie o peany na cześć, staram się pisać prawdę, chociaż każdy ma swoją prawdę ;)

plavac napisał(a):Wrócę do Twojej relacji kilkanaście dni.
Pozdrawiam 8)

Cieszę się i mam nadzieję, że ją wzbogacisz :)
Życzę cudownego pobytu w San Cassiano (i nie tylko), codziennie słońca na stoku i żadnych chorób :D


kamil1929 napisał(a):Maslinko cudowne fotki,piekne Dolomity :wink:

Dzięki, Kamil :)


armar napisał(a):Z tego co pamiętam było parę ścianek czarnych , a co oznakowania , raz sie zgubiłem z trasy i zjechałem do jakiegoś miasteczka , potem musiałem wracać na trasę w sumie nadrobiłem ok.3-5km .

Hehe, my też się pomyliliśmy i zrobiliśmy nieplanowaną czarną trasę ;) Będę o tym pisać za chwilę.


armar napisał(a):A trochę mnie zaskoczyłaś z płatnymi parkingami , w La Villi było bezpłatnie z tego co pamiętam . My dojeżdżaliśmy spod Brunico więc i tak skibusy mnie nie interesowały więc nawet nie wiedziałem że są dodatkowo płatne

Z parkingami i skibusami to jest tak, że w niektórych miejscowościach są płatne, w innych nie; w San Cassiano akurat jedno i drugie było płatne. Widocznie wybraliśmy najdroższą miejscówkę w Dolomitach ;) :lol:

Pracuję nad ciągiem dalszym :)
:papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2012 13:30

29 stycznia (niedziela): Największa karuzela narciarska w Europie ;) - część druga

Jedziemy dalej, w stronę Val Gardeny. Pod nami snowpark:

Obrazek

Obrazek

I jeszcze dwuosobowym krzesełkiem:

Obrazek

We Włoszech (przynajmniej w tym rejonie) widzimy zdecydowanie więcej takich "zwykłych krzesełek" niż w Zillertalu, a spotkamy i takie "hardcore'owe", co to mają po 50 lat i przy wsiadaniu "biją po nogach". Od jednego takiego wyciągu mój mąż ma nadal wielkiego siniaka na nodze (nadstawił się, żebym ja nie oberwała :)). Może i znowu marudzę, ale jeśli chodzi o infrastrukturę, to plus dla Austrii. W Dolomitach mało było sześcio- czy ośmioosobowych kanap, a szkoda, bo one zapewniają większą przepustowość. Nie spotkaliśmy też żadnej kanapy z "heizungiem", czyli podgrzewanej, a były takie dni, że bardzo by się takie kanapy przydały...

Wracając do dwuoosobowego krzesełka, pokazałam go, bo właśnie w jego okolicy zgubiliśmy trasę ;) Zamiast jechać klasyczną pomarańczową Sella Rondą, pojechaliśmy jakąś Alternative Sella Ronda ;) Na pewno była to wersja trudniejsza i zrobiliśmy też dodatkowe kilometry, ale ostatecznie udało się wrócić na tę właściwą.

Po drodze trzeba było zjechać np. z takiej "ścianki":

Obrazek

Krótki odcinek, ale niezbyt przyjemny, bo stok był bardzo oblodzony.
Po wyjeździe kolejnym wyciągiem dotarliśmy na szczyt Ciampinoi (2254 m) i stanęliśmy przed dylematem - czarna trasa czy czarna trasa :lol: Innej opcji nie było; trzeba było zjechać słynną trasą Saslong, na której odbywa się puchar świata lub inną czarną, Ciampinoi, której sława do nas nie dotarła, więc uznaliśmy ją za łagodniejszą i bardziej odpowiednią na pierwszy dzień nartowania :)
Chyba słusznie, bo bardzo stromo nie było. Jechało się całkiem przyjemnie :D:

Obrazek

Robiliśmy się coraz bardziej głodni, a marzyła nam się pizza. Tymczasem, jak na złość, nie widzieliśmy żadnych pizzerii na stokach (jedną widzieliśmy, ale rano), wszędzie tylko schroniska i chaty serwujące różne przysmaki, ale my chcieliśmy pizzę.

Powoli "domykaliśmy" Sella Rondę. Jeszcze jakaś gondolka:

Obrazek

Krzesło do Corvary, z którego sfociliśmy camping:

Obrazek

Brrr! camping w zimie to już hardcore, chociaż jak się ma campera z dobrym ogrzewaniem i łazienką, to pewnie to nie jest takie złe... W każdym razie amatorów takiego wypoczynku nie brakowało :) Również takich w mniej "wypasionych" samochodach.

W Corvarze znów się pomyliśmy :lol: Mieliśmy już jechać w stronę San Cassiano, a pojechaliśmy dalej, za pomarańczowymi znakami Sella Rondy i długą gondolką Boe wjechaliśmy na szczyt tegoż Boe (2000 m):

Obrazek

Ale dzięki temu faktycznie "domknęliśmy" Sella Rondę :D

Obiad zjedliśmy już blisko San Cassiano, tutaj:

Obrazek

I niestety nie była to wymarzona na dzisiaj pizza, tylko "bezcenny makaron" ;) Oczywiście danie miało cenę, tylko tajną; nigdzie jej nie napisano, podobnie z napojami; z ostrożności wzięliśmy jedno piwo na pół, znowu całkiem słusznie ;)

Nasze danie składające się z ravioli z serem i szpinakiem i z makaronu ze śladową ilością kiełbasy, było bardzo dobre, ale na dłuższą metę, mało sycące, po dwóch godzinach znowu byliśmy głodni :lol:

Tu już trochę zjedzone przeze mnie, bo byłam baaardzo głodna:

Obrazek

Po obiedzie jeszcze się trochę pokręciliśmy w okolicy naszego "jajka", czyli wyciągu Piz Sorega i koło 16:30 zjechaliśmy do skibusa. Wieczorem chcieliśmy pójść do miasteczka, ale niestety "padliśmy". Ale zasłużyliśmy na odpoczynek - dzisiaj zrobiliśmy, jak się potem okazało, najwięcej kilometrów na całym wyjeździe - 46 km, tylko na nartach, bez wyciągów. (Sprawdziliśmy w internecie przy użyciu skipassa.) Jak na pierwszy dzień to bardzo dużo :D

:papa:
Ostatnio edytowano 24.02.2012 18:21 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 09.02.2012 13:50

Po drodze trzeba było zjechać np. z takiej "ścianki":
Krótki odcinek, ale niezbyt przyjemny, bo stok był bardzo oblodzony.
- dokładnie ta sama trasa :D z tej ścianki to ja raczej już się bardziej zsunąłem niż zjechałem mówiąc szczerze :oops:

A i knajpkę tą też zaliczyłem ale juz w inny dzień w trakcie jazdy po Alta Badii
Obrazek
kamil1929
Cromaniak
Posty: 826
Dołączył(a): 27.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kamil1929 » 09.02.2012 18:57

Maslinko 46 km :?: szacunek :wink:
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 09.02.2012 19:09

maslinka napisał(a): Ale zasłużyliśmy na odpoczynek - dzisiaj zrobiliśmy, jak się potem okazało, najwięcej kilometrów na całym wyjeździe - 46 km, tylko na nartach, bez wyciągów


Eeee. To za dużo w knajpach przesiedzieliście... :lol:

Ale Włochy pikne.
Jeszcze doba z ogonkiem i jadę!
Będe dobre 100km bliżej.
Tak zdecydowanie mniej ludzi i taniocha.
Tygodniowy karnet 95 juro.
Nasz rekord sprzed paru lat mierzony GPS-em to ponad 50 km
Rozsądek nakazywał odbój, mimo że jeszcze się chciało. 8)

Włochy fajniejsze od Austrii.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2012 21:47

armar napisał(a):
Po drodze trzeba było zjechać np. z takiej "ścianki":
Krótki odcinek, ale niezbyt przyjemny, bo stok był bardzo oblodzony.
- dokładnie ta sama trasa :D z tej ścianki to ja raczej już się bardziej zsunąłem niż zjechałem mówiąc szczerze :oops:

Hehe, a więc nie tylko my się tak pomyliliśmy. Chyba mam słuszne wrażenie, że oznakowania na nartostradach są kiepskie.


kamil1929 napisał(a):Maslinko 46 km :?: szacunek :wink:

Dzięki ;)


FUX napisał(a):Ale Włochy pikne.
Jeszcze doba z ogonkiem i jadę!

Witaj, FUX.
Szerokiej drogi i wspaniałych wakacji! :D

FUX napisał(a):Włochy fajniejsze od Austrii.

Wiem, że jesteś zwolennikiem Italii. Dla mnie to nie jest takie proste i jednoznaczne... Są plusy i minusy. Włochy mają jeden wielki plus - widoki (bo pogodę, jak się okazało, niekoniecznie już można zaliczać na plus dla Italii), ale minusów też się trochę znajdzie; zresztą piszę o nich na bieżąco ;)

I tu, i tu jest fajnie, tylko inaczej ;)
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 09.02.2012 21:49

Grazie.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.02.2012 13:43

30 stycznia (poniedziałek) - W stronę Marmolady

Wstaje nowy piękny dzień. Na śniadanie już większe urozmaicenie - poza dżemem i miodem, wędliny (speck, mortadela, szynka) i ser żółty :)

Ponieważ niebo jest niebieskie, słońce świeci, a widoczność bardzo dobra, planujemy wybrać się na "dach Dolomitów", czyli na słynną Marmoladę. Zanim jednak osiągniemy ten najwyższy szczyt, chcemy się pokręcić po co ciekawszych trasach w Alta Badii.

Zjeżdżamy np. bardzo fajną czerwoną "jedynką":

Obrazek

Obrazek

A potem wjeżdżamy krzesełkiem Vallon:

Obrazek

żeby zjechać czarną trasą o tej samej nazwie (i też "jedynką"). Zaliczymy drugą czarną trasę w Dolomitach :D Chociaż, jak się niebawem okaże, z pewną czerwoną będziemy mieć dużo większe trudności...

Pod piękną dolomicką skałą przygotowujemy się do zjazdu:

Obrazek

Obrazek

Rzut oka za siebie:

Obrazek

(Bardzo podoba mi się ta skalna szczelina :)) i jedziemy!

Zjeżdża się bardzo przyjemnie. Jest stosunkowo wcześnie, stok jeszcze nie jest rozjeżdżony. Nie taki Vallon straszny... ;)

Czarna "jedynka" przechodzi w czerwoną "dwudziestkę dwójkę":

Obrazek

przy której odpoczywamy chwilę. Przy stoku stoi stara chałupa - idealne miejsce na łyk ciepłego napoju z termosa ;):

Obrazek

Zjeżdżamy do Arabby, która wygląda na sympatyczną miejscowość:

Obrazek

A potem tą samą kolejką, co wczoraj, jedziemy w stronę Porta Vescovo, z tym, że wysiadamy na stacji pośredniej, zgodnie z kierunkiem: Marmolada. Potem jeszcze dwuosobowe krzesełko w bardziej "pustynnym" terenie:

Obrazek

Cały czas uparcie zmierzamy w stronę Marmolady:

Obrazek

To chyba jeden z najstarszych wyciągów w Dolomitach:

Obrazek

Wielu narciarzy jedzie w tę stronę. Momentami jest wąsko i trzeba jechać pojedynczo:

Obrazek

Ostatni odcinek dojazdowy do dolnej stacji kolejki na Marmoladę:

Obrazek

I jesteśmy... w kolejce do wagonika. Nie przypuszczałam, że będzie taka wielka :roll: Stoimy około pół godziny :evil: Ale wreszcie jest, udaje nam się wsiąść i jedziemy w górę :D

Ale o tym, co było dalej, w następnym odcinku :D

:papa:
kamil1929
Cromaniak
Posty: 826
Dołączył(a): 27.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kamil1929 » 11.02.2012 04:52

To czekamy na cd :wink: Marmolada piekny szczyt,super widoki.
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 11.02.2012 09:45

Ja ciągle nie zazdroszczę :wink: Piękne te Dolomity, tacy Włosi a takie Dolomity :lol:
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 11.02.2012 10:16

maslinka napisał(a): Nie spotkaliśmy też żadnej kanapy z "heizungiem", czyli podgrzewanej, a były takie dni, że bardzo by się takie kanapy przydały...

Dla mnie to cała zima winna być z "heizungiem" ! ;) :)

Zimą Dolomity niby te same ... ale jakże inne ! :? 8)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.02.2012 13:37

kamil1929 napisał(a):To czekamy na cd :wink: Marmolada piekny szczyt,super widoki.

Zgadza się, pikne! :D


Aguha napisał(a):Ja ciągle nie zazdroszczę :wink: Piękne te Dolomity, tacy Włosi a takie Dolomity :lol:

Niektórzy Włosi też całkiem, całkiem :lol:


mariusz-w napisał(a):Dla mnie to cała zima winna być z "heizungiem" ! ;) :)

Dla mnie już chyba też.
Mam dosyć tych mrozów! :evil: Wymarzłam się już w tym roku.
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 11.02.2012 14:59

Piękne fotki i fajne nartowanie Maslinko.
Wróciliśmy tydzień temu z Austrii - z Karyntii - Klippitztorl. Poszusowaliśmy cudnie mimo mrozu, ale za to śnieg sypki i trasy o 15 wyglądały jak w Polsce o 8 rano.
3 marca jadziemy do Włoch(tym razem bez dziatwy :twisted: ) pierwszy raz na narty - Cortina d'Ampezzo i patrząc na Twoje fotki bardzo się rozochociłam...

Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Włochy - Italia


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Bella Alta Badia, czyli Dolomity wg Maslinki - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone