Witam wszystkich cromaniakow
Zawsze do tej pory przegladalem forum nigdy sie nie udzielalem od teraz zaczne rowniez i pisac
Swoja przygode z Chorwacja zapoczatkowalem 6 lat temu gdy rodzina wyciagnela nas (mame, tate, siostre i mnie) na wyjazd do Chorwacji tata byl tak nastawiony srednio bo zawsze mowil "cudze chwailcie a swego nie znacie" jednak po zobaczeniu Chorwacji zweryfikowal te slowa i zakochal sie w tym kraju miasta jakie wtedy odwiedzilismy to Novi Vinodolski i Vodice w nastepnym roku pojechalisy juz sami tylko do Novi Vinodolski
Jednak nie o tym bedzie tutaj mowa to tylko taki wstep bo przerwie 5 letniej znowu wybralem sie na wymarzony odpoczynek w 8 osob (ja, moja dziewczyna i grupa 6 znajomych) przygotowanie wyjazdu spadlo na moje barki jak i dziewczyny wiec nie bylo latwo sprostac wymaganiom wszystkich a zalezalo nam zeby wszyscy byli zadowoleni
Zeby sie nie rozpisywac w jednym poscie codziennie bede skladal jakas relacje z tej podrozy a na poczatek trasa oczywiscie zdjecia również bede dodawal
1. Wyjazd i trasa
Plan byl taki wyjazd 07.08.2008 powrot 25.08.2008 czyli 18dni odpoczynku miejsce docelowe najpierw Baska Voda na riwierze makarskiej pozniej wyjazd na wodospady Krka na caly dzien i rano na przeprawe promowa na Otok Rab a dokladniej do miejscowosci Lopar
Wyjazd w czwartek 7 sierpnia 2008 z Jaworzna (okolice Katowic) zaplanowany byl na gdzine 16 jednak z roznych przyczyn nie udalo sie wyjechac i wyruszylismy na dwa auta po godzinie 17 odrazu wszystkim ktorzy wbieraj sie na kilka aut polecam radia CB! swietna sprawa i nie wyobrazam sobie teraz jazdy z kims lub w kilka aut bez radia CB po 1 komunikacja z rodakami na calej trasie nawet w chorwacji!! (informacja o policji czy o drodze) po 2 komunikacja z innymi autami w grupie czy dlatego zeby poprostu porozmawiac przekazac jak jest cos godnego do ogladniecia czy dlatego zeby zapytac o droge czy zrobic postój czy nawet zeby kierowca nie zasnal i caly czas mowil rewelacja ja nie mialem wlasnego radia pozyczylem i goraco polecam!
planowo mielismy byc tak o 18 w Cieszynie potem o 21 na granicy z Wegrami i o 24 na granicy z Chorwacja
Trasa: Jaworzno - Cieszyn (S1) - Mosty u Jablunkowa (11, E75) - Zilina (11, E75) - Bratysława (1, E75) - Rajka (2,E75, E65) - Ujudvar zjazd z M1 na 86 - Janossomoria (86, E65) - Csorna (86, E65) - Szombathely (86, E65) - Kormend (86, E65) - Zalaegerszeg (76, E65) - Nagykanizsa (74, E65) - Letenye (7, E65) - Gorican - Zagrzeb (A4, E65) - Obwodnica Zagrzebia (A3, E70) - Karlovac (A1, E65) - okolice Ogulina skret na Split (A1) - Split (A1) - Sestanovac (A1) - Brela (39, 8, E65) - Baska Voda (8, E65) - Basko Polje (8, E65)
Juz na starcie mielismy ponad godzinny poslizg ale S1 udalo nam sie dojechac do Cieszyna w ktorym bylismy ok 18:10. (fakt ze z mobilkami przez CB mozna bylo ciupac 130-140km/h) Jednak rozwalony tir zatarasowal cala trase w pewnej miejscowosci gdzie duzo stracilismy (ok 30min) bo ruch byl bardzo zakorkowany :/ i tak po 19 bylismy na slowacji gdzie zrobilismy pierwszy 10min postoj na przyslowiowe siku (autostrada na slowacji mozna bylo rowniez nadrabiac i spokojnie 130-150km/h) na granicy Wegierskiej pojawilismy sie ok 22:30 czyli juz opoznienie 1,5h w miejscowosci Csorna zrobilismy drugi postoj gdzies po 23 tym razem oprocz rozprostowania kosci, zrobienia siku takze zeby cos zjesc oczywiscie postoj pod tesco to byl taki dluzszy postoj ok 20min trasa 86 wieczorem to poprostu miodzio nie wyobrazam sobie jechac autostradami 400km jak odcinek 200km jechalismy z predkoscia od 100km/h do 140km/h co rawda kilka miejscowosci w ktorych bylo ograniczenie do 30km/h ale przewaznie ktos przed nami jechal wtedy 60km/h wiec srednia napewno byla powyzej 100km/h na autostradzie napewno bysmy tego nie nadrobili na granicy z Chorwacja bylismy o 1:30 (czyli wsumie gdyby nie spozniony wyjazd o 1h i ten tir w czechac bylibysmy planowo ) tam ok 30min postoj na kawe cos zjesc siku itp i ok 2h wyruszylismy dalej nastepny postoj na stacji kolejny znowu na stacji kolejny na tarasie widokowym przy krka gdzie bylismy ok 8 rano potem dalej do splitu i sestanovac oczywiscie zjazd do breli to wspanialy widok i trzeba bylo sie zatrzymac! w baskiej vodzie bylismy ok 9:30 i zaczelo sie poszukiwanie kempingu basko polje okazalo sie ze jest za miejscowoscia w strone makarskiej i tak po 10 rano bylismy juz na kempingu
Ogolnie ja i kolega prowadzilismy "ciurkiem" nie bylo zadnego problemu tym bardziej ze robilismy sobie troche przerw ale to tez z racji mojego problemu z kregoslupem a dokladniej to operacji i implantow ktore tez daja w kosc przy takiej podrozy
narazie to wszystko zeby nie zanudzic nastepnym razem wrzuce fotki z wyjazdu i trasy oraz opisze kamping w basko polje
Pozdrawiam