WODOSPADY KRKA
Mając dość już siedzenia w miejscu postanowiliśmy się wypuścić gdzieś dalej. Mieliśmy kilka miejsc w planach - padło na wodospady Krka.
No niestety trzeba było wstać raniutko, żeby mieć czas tam dojechać i spędzić tam trochę czasu. Jadąc, miałam okazję zobaczyć jak różni się Chorwacja ta nad samym Jadranem a ta w głębi lądu. Po drodze mijaliśmy małe wioski, domki wiejskie zbudowane z kamieni, ogrodzenia z kamieni, wszystko z kamieni... Przy domkach siedziała czasem jakaś starowinka. Zastanawiałam się jak ci ludzie tam żyją, gdzie robia jakieś drobne chociaż zakupy czy coś.... mijaliśmy pasące się owce, które przechodziły sobie tak po prostu przez drogę brzęcząc dzwonkami, kiedy jechaliśmy No i pogoda. Na wybrzeżu mieliśmy cały czas słońce i praktycznie zero chmur, tutaj w głębi lądu chmurzylo się i co jakiś czas padal deszcz. Już zaczynalam się martwić jaka pogoda czeka nas na d wodospadami Poza tym znaleźć kilka kilometrów prostej drogi to chyba niewykonalne, cały czas skręt w lewo, skręt w prawo i tak w kółko
W końcu dotarliśmy. Wielki parking. Kurcze trochę strach zostawić coś w aucie no nic, trudno. Wzięliśmy co trzeba i w drogę. Już n aparkingu dzikie tłumy samochodów... Kupiliśmy bilety. Zorientowaliśmy się kiedy odjeżdża autobus, który miał nas zawieźć nad wodospady.
Wsiadamy - ruszamy. Autobust trochę stary, jak za cenę biletów wstępu mógłby być chociaż ciut nowszy ale mi to wszystko jedno w sumie, byle dojechał. Nie wiem jak oni to robią że na tak wąskiej drodze mijają się dwa tak wielkie autobusy koło miał chyba dosłownie na samej krawędzi urwiska
Przeżyłam, ppffff... widoki po drodze bardzo ładne. Zapowiada się ciekawie.
Kiedy dojechalismy na miejsce wybraliśmy sobie szlak zwiedzania. Taki średniej długości. Wtedy pierwszy raz pomyślałam z utęsknieniem - jak fajnie było by tu być poza sezonem... Kiedy szlismy po kładkach nad wodą bałam się żeby ktoś mnie nie popchnął i żebym nie wleciała do wody, bo co chwila jakieś dzieciaki biegały w tą i z powrotem Ppfff....
Ogólnie jest tam bardzo fajnie ale jesli się ktoś wybiera to naprawdę polecam poza sezonem.... bo w przeciwnym razie zwiedza się będąc niesionym z tłumem W wodzie też jeden pisk, każdy kąt zajęty, ciężko w ogóle znaleźć miejsce by zejść do wodospadu. Ale warto
Ok, skupie się teraz na zdjęciach.