napisał(a) dren » 11.07.2012 16:48
Dubrownik
Godzinka 6.00 w sam raz na ruszenie w drogę w kierunku Dubrownika. Droga kręta, że nie pogonisz - czasami trzeba się wlec za jakąś ciężarówką bo na wyprzedzenie miejsca nie ma.
Granica z Bośnią mijamy bardzo sprawnie bez żadnej kontroli - pasem dla tranzytu i przed 9 docieramy do Dubrownika. Zgodnie ze znakiem i poradami na tym forum kierujemy się na parking piętrowy. Mały szok gdy dowiadujemy się, że 1 godzina kosztuje 20 kun. Idąc w stronę murów widzimy jeszcze nieliczne wolne miejsca na ulicy - tam cena 10 kun za godzinę więc zmieniamy miejsce parkowania.
Szukamy wejścia na mury bo słoneczko już zaczyna przygrzewać - cena 70kun os. dorosła 30 kun dziecko i małe dziecko (6 lat) free.
Ze dwie godzinki chodzimy po murach podziwiając piękną panoramę starego miasta i widoki wkoło
- ale dzieci już zaczynają marudzić. Pot spływa strugami. Wreszcie koniec przejażdżki. Następnie małe ochłodzenie w Fontannie Onufrego.
Potem najdroższe w życiu napoje i kawa w jednej z restauracji. Żar leje się z nieba i odbiera ochotę do dalszych wędrówek. Przemykamy wąskimi uliczkami z tysiącami schodów.
Oprócz upału również turyści zalewają miasto. Miejscami ciężko przebrnąć przez masę narodu. Chyba tym razem wystarczy
Wsiadamy i jeszcze spędzamy z pół godzinki w korku przy wyjeździe z miasta.
Jeszcze rzut oka na gigantyczne statki w porcie i panoramę portu z mostu.