Baśka Voda 2010,2011 i Jelsa 2012

napisał(a) **piotrekbel** » 22.04.2013 19:30

Witam wszystkich.
Kiedy w 2010 roku planowaliśmy wyjazd do Chorwacji trafiliśmy na to fantastyczne forum które bardzo nam pomogło jeśli chodzi o wybór miejsca, podstawowe informacje o kraju, regionie, czy zwyczajach.
Postanowiliśmy podzielić się swoimi odczuciami jeśli chodzi o nasze wyjazdy. Może też komuś przydadzą się nasze opisy. A jeśli nie to przynajmniej pisząc tutaj powrócimy wspomnieniami do tych pięknych chwil.

2010 rok. Baśka Voda.
Wybraliśmy przy pomocy tego forum miejsce i poszliśmy do biura wykupić jakiś wyjazd do Baśkiej Vody. Jako że do najodważniejszych nie należymy zdecydowaliśmy się na wyjazd zorganizowany. To był strzał w dziesiątkę. Dojechaliśmy na miejsce bardzo szybko (jak na autobus) w bardzo dobrych warunkach. Już jadąc po terenie Chorwacji nie mogliśmy nadziwić się jak piękne widoki mogą być.
Na miejscu złożyliśmy bagaże w Willi Marić i poszliśmy zwiedzić miasteczko. Oczywiście od początku mieliśmy opiekę pana Krzysia.

Mimo zmęczenia podróżą nie mogliśmy się nadziwić w jak piękne miejsce trafiliśmy.

napisał(a) **piotrekbel** » 22.04.2013 19:37

W ten sam dzień poznaliśmy fantastycznych ludzi. Zaprzyjaźniliśmy się z dwoma małżeństwami z naszej wycieczki dzięki którym te wakacje były jeszcze fajniejsze.
Obsługa w miejscu zakwaterowania to przemili ludzie. Jedzenie dobre a pokoje wystarczające. Najważniejsze że w pokoju była lodówka. to tak krótko na początek.

napisał(a) **robert39** » 22.04.2013 20:27

Witam

zasiądę jako pierwszy do twojej relacji :papa:

napisał(a) **piotrekbel** » 22.04.2013 21:04

Witam i zapraszam.

Na początek kilka zdjęć z Baśkiej Vody. Żeby zachęcić do odwiedzenia. Chociaż powiem szczerze, nawet najlepsze zdjęcia nie oddają tego co zobaczy się na żywo.

napisał(a) **piotrekbel** » 22.04.2013 21:08

A zachody słońca mmmm....

napisał(a) **piotrekbel** » 22.04.2013 21:31

Szybko z całą ekipą ustaliliśmy na jakie wycieczki się wybieramy. Zdecydowaliśmy się na dwie skrajności. Dubrownik i dla relaksu Fish Picnic.
Ten rejs stateczkiem i objadanie się rybkami bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Tutaj szacunek dla pana rezydenta Krzysia. Pomimo swoich wad, wszystko super zorganizował. Popłynęliśmy tylko na Brać do takiej fajnej wioski gdzie pospacerowaliśmy a pan rezydent dużo opowiedział nam o Chorwacji i szczegółowo o samej Dalmacji, później kąpiel i degustacja ryb i wina. Nie na statku tylko w małej knajpce przy samym porcie. Widoki na ląd piękne, ryby bardzo dobre a właściciele knajpy super ludzie. Do tego wino i już wszyscy byli szczęśliwi.

napisał(a) **adamr20** » 22.04.2013 21:37

Ja też się przyłączam :-)

napisał(a) **ARTUR_KOLNICA** » 23.04.2013 13:24

Fajnie się zaczęła twoja relacja!
Wklejaj i opisuj jak najwięcej, czekam na cd.

:papa:

napisał(a) **banankochan** » 23.04.2013 18:09

Czekam na odcinek pt DUBROVNIK

napisał(a) **agata26061** » 23.04.2013 21:05

Również czekam na kolejne odcinki

napisał(a) **piotrekbel** » 24.04.2013 11:36

Witam wszystkich

Dubrownik? Proszę bardzo.
Kto nie był, musi być. Sam dojazd do tego miasta to już duża frajda. Szczególnie jak kierowcą jest Chorwat.
My akurat trafiliśmy że było dużo zwiedzających. Mimo że to koniec sierpnia, było tłoczno. Stare miasto robi wrażenie, ale dla mnie jest w tym kraju kilka miejsc ładniejszych. Kwestia gustu, może humoru danego dnia zwiedzania, czy przewodnika. Ale jak wspomniałem na początku, Dubrownik to "lektura obowiązkowa". kilka zdjęć z dojazdu i samego miasta.