Kapitańska Baba napisał(a):Przyjemniej by się oglądało gdybyś jednak postawił zdjęcia do pionu
chyba wszystkie są prawidłowo, ja pierwszy raz coś wstawiamm, wybaczcie za błędy, muszę jeszcze opanować edytowanie/ poprawianie
Kapitańska Baba napisał(a):Przyjemniej by się oglądało gdybyś jednak postawił zdjęcia do pionu
kibic hr napisał(a):Baska Voda i znajome widoki-jeżdżę tam od 2014 i miałem jechać i w tym ale to może być niemożliwe. Bardzo podobne widoki mam z balkonu - myślę ,że mieszkaliście na Naputica a jeśli tak to który numer.
agata26061 napisał(a):Super, że kolejna relacja.
Przepraszam, ale nie Basca Voda, a Baška Voda, czyli przez "k".
Nie pisze tego oczywiście złośliwie, bo sama pisząc często na telefonie " zjadam " "ogonki" i te ichniejsze "ptaszki" nad literami, ale podczas kolejnych wyjazdów będziesz pamiętał
Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg
kibic hr napisał(a):Świat jest mały-pytałem o numer bo tak mi się wydawało ,że to dom pani Vedranki-nasze lokum od 2015r. My tam zawsze byliśmy w lipcu. Pozdrawiam.
wikol napisał(a):My zawsze chodziliśmy w lewo na sam koniec w okolicy baru Oseka. Luźno na plaży. Przy porcie ogromne tłumy jak nad naszym Bałtykiem.
kibic hr napisał(a):W 2018 byliśmy po Was a w 2019 krótko przed wami wyjechaliśmy-byliśmy tam te dwa właśnie lata we trzy rodziny. Tam zawsze są Polacy ale mieszkałem też z Czechami i Słoweńcami. To miejsce parkingowe to pewnie to z widokiem na morze albo to pod daszkiem z winorośli he he. W każdym razie te miejsca parkingowe to olbrzymi atut bo umożliwiają swobodne korzystanie z samochodu bez konieczności powiadamiania sąsiadów,że chce się gdzieś pojechać-miałem tak w 2014 ,są też jak na tamtejsze warunki dosyć szerokie. Do Makarskiej szedłem pieszo z Promajny-rodzinka została tam na plaży a ja podrałowałem-piękny jest odcinek od Bratusa przez Krvavicę i Twoje zdjęcie jest chyba gdzieś z tych okolic Idzie się ścieżką gdzie z jednej strony morze a z drugiej potężny klif. Uwielbiam tamtejsze trasy spacerowe.
Freddie napisał(a):
Cóż, zrobiłeś fotkę kwatery, jaką mam zarezerwowaną na drugą połowę lipca tego roku.
Niestety wygląda na to, że na oglądaniu fotki się skończy...
Powrót do Nasze relacje z podróży