Barcelona. Marzec 2012

kamil1929 napisał(a):Kaszubski ale na Camp-nou nie byles nieladnie.

Nie korzystaliśmy z Campingu

Zdecydowanie wolę grać w piłkę, niż ją oglądać

Dwa razy zmieniano nam godzinę wylotu, pierwotnie mieliśmy wylądować w Gironie o 22.30, skończyło się na 23.40. Około 1 byliśmy już w naszym Hostelu. Autobus autostradą jechał około godziny.
Rano szukamy śniadania.

Pierwsze śniadanie było najdroższe, ale też najlepsze, za dwie bardzo dobre kawy ( jeśli chodzi o kawę, to jestem wymagający ) i tak wielkie buły z warzywami i grillowanym czikenem, że nie byłem w stanie pochłonąć całej a patyczakiem nie jestem
65 zł.
Kierujemy się w kierunku Krzysia, lubię patrzeć w górę.......




Niestety w aparacie pojawia się komunikat, że bateria słaba
Wracamy do hostelu.......


Po drodze zauważamy, że komuś wróbelek zwiał z klatki

Chwilami miałem wrażenie, ze Barcelona tak bardzo chce utrzymać status miasta sztuki, że pomniki i "pomniki" stawiają wszędzie.
Większość z tych dzieł nie robi na nas wrażenia.

Zdecydowanie bliższe memu sercu są takie pomniki......


Akumulatorki ładują się około godziny, my w tym czasie idziemy do sąsiadującego z naszym hostelem parku, fotki w nim będziemy robić następnego dnia.
Wracamy po aparat i dalej w drogę.
W końcu to miasto z plażą, więc zaczynamy od morza.
Kierujemy się do "Wielkiej Ryby".
Tutaj widać dworzec, który jest naprzeciw naszej noclegowni od doopy strony.




Sztuka, sztuka




CDN

kaszubskiexpress napisał(a):

Franz napisał(a):Mnie Barcelona zanadto nie zachwyciła

No tak, szczytów i grani tam malutko.

To raczej w wyniku porównania z wieloma innymi miastami i miasteczkami Hiszpanii.

Pozdrawiam,
Wojtek

kaszubskiexpress napisał(a):

tony montana napisał(a): Krajan pisze

Też Kaszuba ? Cześć.

Kaszuba z urodzenia, z zamieszkania i w sercu

pozdrawiam

Wielka Ryba od środka......




Coś się tutaj dzieje.......

Chyba kręcą jakąś reklamówkę......

Co to ?

Kulka


Nowe dzielnice miasta.....


Ruszamy dalej, idziemy wzdłuż plaży.


Lokalizacja.
W tym miejscu robiliśmy te zdjęcia. Ci, którzy byli w Barcelonie doskonale będą się orientować a te linki mogą się przydać tym, którzy tam nie byli, do zlokalizowania miejsc na mapie.

CDN.

kaszubskiexpress napisał(a):

kamil1929 napisał(a):Kaszubski ale na Camp-nou nie byles nieladnie.

Zdecydowanie wolę grać w piłkę, niż ją oglądać

No to ...czy grałeś na Camp Nou?




Spór o kaczogęś była a ja zapytam o rybę (mam nadzieję, że nie będziemy się spierać jaka to ona) - co to za obiekt?

Pozdrawiam

Fajnie . Tam nie dotarliśmy. Wybraliśmy się na wieczorny spacer wzdłuż morza i strasznie wiało więc ledwo doszliśmy do końca promenady to zawróciliśmy.

Jacek S napisał(a):Spór o kaczogęś była a ja zapytam o rybę (mam nadzieję, że nie będziemy się spierać jaka to ona) - co to za obiekt?

Nie dociekałem, po prostu kolejne dzieło

Jacek S napisał(a):No to ...czy grałeś na Camp Nou?

Nie stać ich na mnie

Aglaia napisał(a):Fajnie . Tam nie dotarliśmy.

Mieliśmy duuuuużego farta z pogodą. Trzeciego dnia w Gironie 29 st

kaszubskiexpress napisał(a):
Mieliśmy duuuuużego farta z pogodą. Trzeciego dnia w Gironie 29 st

Na początku marca też ciepło było ale wieczory niestety chłodne. Wrzucam kilka wieczornych fotek z portu (pozwoliłeś na śmiecenie ).

kamil1929 napisał(a):Kaszubski ale na Camp-nou nie byles :?: nieladnie.

Przecież namiotu tym razem nie brał... to co mu z takiego campu... :wink:

CROberto napisał(a):

kamil1929 napisał(a):Kaszubski ale na Camp-nou nie byles nieladnie.

Przecież namiotu tym razem nie brał... to co mu z takiego campu...

no i pisał, że pokój w hostelu miał

BeJur napisał(a):

CROberto napisał(a):

kamil1929 napisał(a):Kaszubski ale na Camp-nou nie byles :?: nieladnie.

Przecież namiotu tym razem nie brał... to co mu z takiego campu... :wink:

no i pisał, że pokój w hostelu miał :)

I to miła dwójka była,a na campie z 70 tysięcy prawie na plecach by miał... :wink:

CROberto napisał(a):

BeJur napisał(a):

CROberto napisał(a):

kamil1929 napisał(a):Kaszubski ale na Camp-nou nie byles nieladnie.

Przecież namiotu tym razem nie brał... to co mu z takiego campu...

no i pisał, że pokój w hostelu miał

I to miła dwójka była,a na campie z 70 tysięcy prawie na plecach by miał...