Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Barcelona, Maraton i Montserrat

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5622
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 11.03.2025 20:58

AdamSz napisał(a):Do Megi mam jedną uwagę.... Ten mój wpis o Hiszpanii, uważam, że był super... Poznawczy :spoko: ..... Wyszedł mi z pod pióra dość spontanicznie... Ale jestem z niego bardzo zadowolony :spoko: ..... Jeden z lepszych, jakie ostatnio napisałem. ... I co najważniejsze, krzywdy jakiejś tym wpisem tu, Tobie nie zrobiłem. A uważam, ze wręcz przeciwnie. Dołozyłem jakąś tam, merytoryczna cegiełkę do tej Twojej świetnej relacji z Hiszpanii ....
Jesteś zadowolony ze swoich tekstów i super. Ja nie twierdzę, że są złe, ale że są dla mnie niezrozumiałe. Jak dla mnie wprowadzasz w nich za dużo skrótów myślowych i nawet nie wiem, jak się odnieść do pisanych przez Ciebie treści.
Na przykład w ogóle nie wiem, o co chodzi w tym Twoim stwierdzeniu:
AdamSz napisał(a):Bo ktoś włączył tu z boku ten zegarek ??//....
No ale ja jestem blondynką :oczko_usmiech:. Może inni są mądrzejsi ode mnie i Twój styl pisania jest dla nich zrozumiały.

AdamSz napisał(a):A relacja z Hiszpanii ok :spoko: ..... I podczepię się. Relacja Wioli z Tajlandii tez bardzo Ok :spoko:

Obie bardzo poznawcze i podobne w stylu pisania. Moje drogie Siostrzyczki :D ;)

.....

Dziękuję w imieniu swoim, bo w imieniu Siostrzyczki nie będę się wypowiadać. Bardzo mnie cieszy Twoja aprobata :verryhappy:. Nie mam pewności, czy użyłam dobrego emotikiona, ale ich znaczenie jest dla mnie często niezrozumiałe, dlatego rzadko ich używam. Tłumaczę się, bo gdzieś komuś wyjaśniałeś znaczenie emotikiona, więc jeśli użyłam niewłaściwego, to daj mi znać.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5622
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 11.03.2025 21:16

Kapitańska Baba napisał(a):Trasa maratonu - petarda! I rzeczywiście fajnie że widzowie mogli ją pokonywać na skróty :tak: Bo wiadomo - chcielibyśmy kibicować swojemu ale przecież nie pobiegniemy za nim :rotfl:
To określenie "na skróty" bardzo pasuje do sposobu kibicowania podczas tego maratonu. Właśnie takiego określenia mi brakowało i dlatego opisałam to dłuższym tekstem.

Nefer napisał(a):Trasa bardzo fajnie ułożona, łatwo rzeczywiście kibicować na pieszo w różnych miejscach bez pokonywania wielkich dystansów :).
To było świetne rozwiązanie, ale i tak przemieszczając się z jednego miejsca do drugiego przemierzyliśmy tego dnia około 10 km.

Nefer napisał(a):Dobrych kilka półmaratonów mam już za sobą, a maraton(y) jeszcze przede mną. Ale mam nadzieję, że kiedyś się odważę :).
I tej odwagi Ci życzę. Jak ona będzie, to i maraton przebiegniesz. I to niejeden.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5622
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 11.03.2025 21:32

wiola2012 napisał(a):Jednak protesty Grześka się na nic nie zdały i doprowadziliście go na start :mg: .
Szybko znalazł sobie towarzystwo, a wiadomo w dobrym towarzystwie łatwiej o działanie.
Grzesiek to jest jajcarz, więc z nim zawsze jest wesoło. Ludzie lgną do niego, więc wcale nas nie zdziwiło to, że od razu zgromadził wokół siebie grupkę towarzyszy .

wiola2012 napisał(a): Podziwiam wszystkich uczestników, 40 km to nie bagatela. Już sama rozgrzewka wygląda na męczącą ;) .
Nigdy nie lubiłam biegania a teraz po już nawet nie próbuję podbiec do autobusu, jak za późno wyjdę z domu. A przebiec trasę maratonu, która dokładnie liczy 42 km i 195 metrów, jest dla mnie nierealne. Ludzie, którzy tego dokonują są dla mnie bohaterami.

wiola2012 napisał(a):Nie śledzę maratonów i nie znam się na organizacji , ale tutaj wszystko wygląda na bardzo profesjonalnie i logicznie przygotowane.
Ja też wcześniej nic na temat maratonów nie wiedziałam, dopiero w Barcelonie trochę się na temat organizacji maratonów dowiedziałam. To był 42 maraton w Barcelonie, więc organizatorzy mają już bardzo duże doświadczenie, dlatego wszystko było profesjonalnie przygotowane. Nie słyszałam o żadnych wpadkach, ale też nie śledziłam informacji na ten temat.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5622
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 11.03.2025 22:26

Flagi Hiszpania i kontur Katalonii.jpg

W maratonie brali udział biegacze w różnym wieku. Były też tacy, którzy nie dość że biegli, to pchali jeszcze przed sobą wózki inwalidzkie z osobami niepełnosprawnymi.
Wśród biegaczy byli tacy, którzy zamiast strojów sportowych zakładali na siebie stroje przyciągające uwagę. Osoby tak przebrane były wyłapywane przez fotografów i im najczęściej robiono zdjęcia. My nie byliśmy wyjątkiem i też takie osoby wyławialiśmy z tłumu.
Zaraz na początku startu rozdzieliliśmy się i Waldek poszedł na linię startu a ja z Agą zostałyśmy na tyłach.

_T3A0643.jpg

_T3A0764.jpg

_T3A0813.jpg

Grzesiek prezentuje swojego szczęśliwego psiaka na koszulce.

_T3A0827.jpg

_T3A0868.jpg

_T3A0892.jpg

_T3A0899.jpg

_T3A0906.jpg

_T3A0921.jpg

_T3A0932.jpg

_T3A0949.jpg

_T3A0977.jpg

Trasa maratonu nie jest ogrodzona, więc ludzie mogą przechodzić na drugą stronę ulicy. Ale niestety część ludzi robi to bezmyślnie, wybiegając wprost pod nogi biegnących zawodników. Kilka razy widzieliśmy sytuacje, że zawodnicy wpadali na takich ludzii dochodziło do upadków. A przecież wystarczy chwilę poczekać i przechodzić na drugą stronę ulicy w chwili, gdy zrobi się przerwa pomiędzy biegaczami. Na tym zdjęciu widać, jak kobieta chcąc przejść na drugą stronę ulicy, wtargnęła pomiędzy biegaczy.

_T3A1008.jpg

_T3A1025.jpg

_T3A1046.jpg

_T3A1073.jpg

_T3A1105.jpg
AdamSz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1698
Dołączył(a): 22.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamSz » 12.03.2025 00:18

A polska ekipa, zdjęła ciężki rynsztunek bojowy, perukowo cylindrowy. I poszła do walki, nie jako ciężka husaria, tylko jako lekka jazda :) .... Ej, Toni, coś tam ... chyba jednak, to nie nasi ??//

A nasz Grzegorz pokazuje demonstrację siły :spoko: jak w wrestlingu :)

A Koreanka Dasom, chyba oszukuje na kółkach ;) ..Bo świeżutka, jak wiosenny koreański poranek :D ... A może ma taką kondychę 8O :)

A seniorita, chyba urwała się z karnawału w Rio :)

A Miguel nr 10896, chyba lekko przegiął do biegu ;) ... Dobiegł w tym rynsztunku ?? Czy nie dobiegł ?? ;)

A Jose Luis, to chyba tęczowy chłopak ?? A może tylko takie obrączki były w sklepie ;)

A panna młoda szczupluteńka. Co to będzie jak dobiegnie i zrzuci kolejne 8 kilo ;)

A MCD Enric, mocny i bojowy gość :)

A tych dwóch jegomości (spodnie czerwone i w paski), mocno walczą ze swoimi słabościami ;)

A pan dyrektor w czerwonym, mocna pozycja w maratonie... A panowie asystencji pana dyrektora (żółty i biało czerwony), gorzej.... Biało czerwony ?? ...Paweł, to Ty !!!! 8O :)

A fioletowo różowy kurczak ?? .... Wygląda, że będzie pierwszy :) Bo asysta, z osłupieniem, łapie jego super czas :)
....

Megi, a tak w ogóle, fotki chyba ze startu >> ... Bo nikt nie biegnie nosem po ulicy ;) :) ... I nie oblewa się wodą, jeszcze ?? ;)

.....
Ostatnio edytowano 12.03.2025 01:03 przez AdamSz, łącznie edytowano 2 razy
Marlowe1994
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1250
Dołączył(a): 21.02.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marlowe1994 » 12.03.2025 00:31

A przebiec trasę maratonu, która dokładnie liczy 42 km i 195 metrów, jest dla mnie nierealne. Ludzie, którzy tego dokonują są dla mnie bohaterami.

Swoje 4 razy bohaterem się nie czułem ale satysfakcja i radość jest. Można poznać swoje granice.
I przygody takie jak, po upadku masaż uda przez zakonnicę :lool:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5810
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 12.03.2025 10:14

megidh napisał(a):
Nefer napisał(a):Trasa bardzo fajnie ułożona, łatwo rzeczywiście kibicować na pieszo w różnych miejscach bez pokonywania wielkich dystansów :).
To było świetne rozwiązanie, ale i tak przemieszczając się z jednego miejsca do drugiego przemierzyliśmy tego dnia około 10 km.

To i tak nic w porównaniu z biegaczami - mniej niż 25% tego, co oni :oczko: .

megidh napisał(a):
Nefer napisał(a):Dobrych kilka półmaratonów mam już za sobą, a maraton(y) jeszcze przede mną. Ale mam nadzieję, że kiedyś się odważę :).
I tej odwagi Ci życzę. Jak ona będzie, to i maraton przebiegniesz. I to niejeden.

Dziękuję za dobre słowo, kiedyś przyjdzie czas na realizację ;) .

Marlowe1994 napisał(a):Swoje 4 razy bohaterem się nie czułem ale satysfakcja i radość jest. Można poznać swoje granice.
I przygody takie jak, po upadku masaż uda przez zakonnicę :lool:

Mnie kiedyś po jednym z półmaratonów taki skurcz łydki złapał, że nie byłem w stanie podnieść nogi, żeby wejść do toi-toia. ;) Na szczęście jakaś kibicka (nie była to raczej zakonnica) mnie uratowała...
Marlowe1994
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1250
Dołączył(a): 21.02.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marlowe1994 » 12.03.2025 10:43

No u mnie zadziałała oryginalna siostra zakonna, w habicie itd :lol: Miałem farta/niefarta przewrócić się na trasie bo odcięło mi nogi, koło zakonnicy która z zapałem pomagała mi wstać i biec dalej. Zwałke miałem jeszcze dwa razy ale trasę ukończyłem. Fajne jest to jak ludzie sobie pomagają, jaką jest atmosfera biegu. Pamiętam jak przez kontuzję usiadłem na ziemi i chciałem się wycofać, to ludzie mnie zachęcili żeby się podnieść, szczególnie, że meta była tylko 5km dalej i było ją widać. Radocha i łzy szczęścia po minięciu mety, po godzinie biegu na jednej nodze, niezapomniane :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13388
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.03.2025 10:59

Patrzę na Twoje zdjęcia Maratończyków i brak mi słów żeby wyrazić podziw dla nich :rotfl:

Sama nigdy nie biegałam, zawsze miałam problem przebiec nawet kilka metrów :oops:
Od kilku lat troszkę biegam bo jest to dla mnie najskuteczniejsza metoda dobrej rozgrzewki przed morsowaniem - ale to są 2-3 km. Tyle daję radę ale gdzie mnie do ponad 40 :bojesie: Nie wyobrażam sobie jak człowiek jest w stanie to zrobić?? :bojesie:
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5622
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 13.03.2025 22:02

Marlowe1994 napisał(a):No u mnie zadziałała oryginalna siostra zakonna, w habicie itd :lol: Miałem farta/niefarta przewrócić się na trasie bo odcięło mi nogi, koło zakonnicy która z zapałem pomagała mi wstać i biec dalej. Zwałke miałem jeszcze dwa razy ale trasę ukończyłem. Fajne jest to jak ludzie sobie pomagają, jaką jest atmosfera biegu. Pamiętam jak przez kontuzję usiadłem na ziemi i chciałem się wycofać, to ludzie mnie zachęcili żeby się podnieść, szczególnie, że meta była tylko 5km dalej i było ją widać. Radocha i łzy szczęścia po minięciu mety, po godzinie biegu na jednej nodze, niezapomniane :D

Na trasie maratonu w Barcelonie też widzieliśmy takie sceny. Biegacze sobie wzajemnie pomagali, żeby dobiec do mety. Starszy biegacz przewrócił się pod koniec trasy, to dwóch innych mu pomogło się podnieść. Twarz miał zakrwawioną, ale mimo tego dotarł do mety z pomocą jednego z biegaczy.
_T3A1412.jpg

Kapitańska Baba napisał(a):Od kilku lat troszkę biegam bo jest to dla mnie najskuteczniejsza metoda dobrej rozgrzewki przed morsowaniem - ale to są 2-3 km.
Ja bym nie przebiegła nawet 2 km. nie mówiąc już o morsowaniu. Podziwiam ludzi, którzy wchodzą do lodowatej wody. Wiem że to jest dobre dla zdrowia, oczywiście w odpowiednich dawkach, ale ja bym się nie przemogła. Kiedyś miałam zabiegi w komorze kriogenicznej i po drugiej wizycie dałam sobie spokój. Lodowate zimno jest dla mnie nie do wytrzymania.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5622
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 13.03.2025 22:24

Flagi Hiszpania i kontur Katalonii.jpg

Waldek biegał gdzieś w tłumie a ja z Agą ruszyłyśmy bardziej pustą ulicą w kierunku miejsca na trasie maratonu, gdzie chciałyśmy zobaczyć Grześka.
W oddali widziałyśmy biegnących zawodników.

Zdjęcie000140.jpg

Zdążyłyśmy dojść na pierwszy kilometr trasy i po chwili do miejsca, w którym czekałyśmy dobiegła grupa z Grześkiem.

Zdjęcie000141.jpg

Wszyscy jeszcze zadowoleni, weseli, pełni sił.
Grzesiek zobaczył nas wcześniej, niż my jego i wołał do Agi, że "leci".


Grupa przebiegła, więc miałyśmy możliwość przejść na drugą stronę ulicy i dojść do kolejnego miejsca, gdzie zobaczymy maratończyków.

20240310_085328.jpg

20240310_085359.jpg

20240310_085409.jpg

20240310_091357.jpg

Przy trasie stało sporo kibiców zaopatrzonych w plakaty i inne akcesoria do kibicowania.

20240310_085230.jpg

20240310_092241.jpg

20240310_092500.jpg

Ciekawe sandały do biegania miał ten biegacz.

20240310_092504.jpg

Przypomniała mi się reklama, w której występował siatkarz Andrzej Wrona.



Stojąc przy trasie nie mogłyśmy wypatrzyć Grześka. Aga uruchomiła więc aplikację w telefonie, aby go zlokalizować.

20240310_093303.jpg

No i niestety tym razem Grześka nie zobaczymy, bo już przebiegł. Czekamy więc, aż przebiegnie ta grupa i pójdziemy dalej. Dzwonimy jeszcze do Waldka, żeby się dowiedzieć gdzie się podziewa i umawiamy się, że spotakamy się przy Sagradzie Familii.

20240310_092533.jpg

20240310_093312.jpg

20240310_093423.jpg

20240310_093920.jpg
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15314
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 13.03.2025 22:44

Dziwne są te sandały do biegania. Nie wiem, jakim cudem to może być wygodne ;)

Bardzo ładna postawa biegaczy :)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13388
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.03.2025 10:02

megidh napisał(a): Ja bym nie przebiegła nawet 2 km. nie mówiąc już o morsowaniu. Podziwiam ludzi, którzy wchodzą do lodowatej wody. Wiem że to jest dobre dla zdrowia, oczywiście w odpowiednich dawkach, ale ja bym się nie przemogła. Kiedyś miałam zabiegi w komorze kriogenicznej i po drugiej wizycie dałam sobie spokój. Lodowate zimno jest dla mnie nie do wytrzymania.


Kilka lat temu mnie również i jedno i drugie wydawało się niemożliwe do zrobienia :lol: :lol:
I o ile do biegania zostałam w pewnym sensie zmuszona tak decyzję o morsowaniu podjęłam raczej sama. I to był absolutny strzał w dziesiątkę bo jest cudownie.
I wiem, ciężko to pojąć ale w tej wodzie naprawdę nie jest zimno :oczko:
Początkiem roku zaczął z nami morsować nasz kolega. Namawiałam Go długo - bo cały rok. A że to twardy facet - harcerz, pilot - to w końcu mi się poddał i stwierdził, że raz kozie śmierć, idzie. Namawianie trwało rok bo twierdził, że nie wytrzyma takiego zimna. I gdy w końcu nadszedł dzień pierwszej kąpieli wszedł z nami do wody cały uśmiechnięty. Pytam Go po kilku minutach czy czuje zimno. Popatrzył na mnie i z wielkim zadziwieniem odpowiedział: absolutnie NIE!!!
Ta woda raczej parzy - tak jak ognisko czy kominek. To uczucie gdy w niej jesteś - choć totalnie sprzeczne z logiką - nie ma nic wspólnego z zimnem :bojesie:
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5622
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 14.03.2025 21:59

maslinka napisał(a):Dziwne są te sandały do biegania. Nie wiem, jakim cudem to może być wygodne ;)
Nie mam pojęcia. Chodzić w takim sandałach zapewne można, ale podczas biegania można sobie chyba poodbijać stopy. No ale widać, że są tacy, którzy w nich biegają. Może te sandały mają jakąś amortyzację w podeszwach.

maslinka napisał(a):Bardzo ładna postawa biegaczy :)
Też tak uważam.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5622
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 14.03.2025 22:28

Kapitańska Baba napisał(a):Ta woda raczej parzy - tak jak ognisko czy kominek. To uczucie gdy w niej jesteś - choć totalnie sprzeczne z logiką - nie ma nic wspólnego z zimnem :bojesie:
Pomimo tego nie spróbuję się odważyć.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España

cron
Barcelona, Maraton i Montserrat - strona 23
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone
Jakie dane przetwarzamy i w jakim celu?

Serwis internetowy Cro.pl Chorwacja Online wykorzystuje pliki cookie i pokrewne technologie, które umożliwiają i ułatwiają Ci korzystanie z jego zasobów (np. utrzymują sesję użytkownika). Ponadto, pliki cookie mogą być założone i wraz z innymi metodami zbierania preferencji wykorzystywane przez naszych zaufanych partnerów w celu wyświetlenia Ci reklam spersonalizowanych oraz do celów statystycznych. Korzystając z serwisu wyrażasz jednocześnie zgodę na wykorzystanie plików cookie i treści spersonalizowane, możesz jednakże wyłączyć niektóre z plików cookies. Ewentualnie, możesz wyłączyć pliki cookie w opcjach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli masz u nas konto, możemy również przetwarzać wprowadzone przez Ciebie dane, które zostały zapisane w Twoim profilu (e-mail oraz nick użytkownika są niezbędne do posiadania konta, pozostałe dane są wprowadzane dobrowolnie). Nie musisz się jednak martwić, jakiekolwiek dane wprowadzone przez Ciebie do bazy cro.pl nie będą bez Twojej zgody przekazane innym podmiotom (poza sytuacjami, które są wymagane przez prawo) i służą jedynie do korzystania z serwisu cro.pl. Nie odsprzedamy więc Twojego e-maila ani innej zapisanej w profilu danej żadnemu zewnętrznemu podmiotowi. Szczegółowe informacje znajdziesz w polityce prywatności oraz Regulaminie.

akceptuję, przejdź do serwisu
ustawienia cookies