napisał(a) megidh » 21.01.2025 21:39
Najwyższa pora, żeby wejść do wnętrza bazyliki.
Wchodzimy przez środkowe drzwi znajdujące się w fasadzie Narodzenia Pańskiego.
Drzwi te zrobiły na mnie duże wrażenie. Są oplecione bluszczem, w którym chowa się mnóstwo żyjątek.
Po wejściu do środka to wnętrze tak mnie zaskoczyło, że nie mogłam się zdecydować, na co patrzeć i gdzie iść najpierw. Stałam jak wryta i dopiero po chwili wróciło mi myślenie.
Feria barw, która zalewa wnętrze z różnych stron, mieszając kolory pomiędzy sobą, sprawia że wnętrze jest niesamowite.
Rozejrzyjmy się wokół. W nawach bocznych nie ma kaplic a w bazylice jest bardzo mało przedstawień figuralnych. Tutaj głównym bohaterem jest przestrzeń.
W przypadku tej świątyni wizerunki znajdują się na zewnątrz i opowiadają o życiu Jezusa.
Architekt zaplanował to wnętrze tak, jakby był to wielki las. Przyroda miała kluczowy wpływ na twórczość Gaudiego, w takim stopniu, że uznawał ją za swoją prawdziwą nauczycielkę. Spójrzmy na kolumny, które nas otaczają. Ku górze otwierają się jak gałęzie i dosięgają aż do sklepienia. Taka struktura pełni nie tylko funkcję estetyczną. „Gałęzie” te w rzeczywistości dźwigają sklepienie. Takie rozwiązanie pozwala na wznoszenie bardzo wysokich budowli bez potrzeby dodawania elementów wzmacniających na zewnątrz budynku, tak charakterystycznych dla katedr średniowiecznych. Połączenie estetyki i efektywności definiuje dzieła Gaudiego.
Moglibyśmy również opisać bazylikę jako „świątynię światła”, które wpada obficie przez otwory okienne i latarnie w sklepieniach.
Możemy stąd podziwiać zróżnicowaną kolorystykę witraży. Te, które znajdują się w fasadzie Narodzenia Pańskiego mają tonację niebieską, chłodną, przypominającą poranne światło. Witraże po przeciwnej stronie, zwrócone na zachód, mają tony cieplejsze, pomarańczowe, podobnie jak światło o zachodzie słońca. Takie oświetlenie dociera do nas od strony fasady Męki Pańskiej.
Witraże te są dziełem artysty Joana Vila-Grau, który oparł swe prace na wytycznych Gaudiego.
Podejdźmy teraz do transeptu. Widzimy tu cztery kolumny o czerwonawej barwie. Są one najwyższe i najgrubsze w całęj świątyni. Powstały z porfiru, który jest bardzo twardą skałą. W przyszłości ich zadaniem będzie utrzymanie wieży Jezusa Chrystusa.
Mają 172,5 metra. Wcale nie jest to przypadkowa liczba. W bazylice wszystko ma swoje wytłumaczenie. Gaudi chciał, aby ta wieża była trochę niższa niż znajdujące się w pobliżu wzgórze Montjuic. Według słów artysty, dzieło człowieka nie powinno nigdy przewyższać dzieła Boga.Na tych kolumnach znajdują się medaliony z symbolami czterech ewangelistów:
lew - symbolizujący Marka
wół - symbolizujący Łukasza
orzeł - symbolizujący Jana
człowiek - symbolizujący Mateusza
Pośrodku, nad ołtarzem, znajduje się postać Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego. Figura ta znajduje się pod wielkim podwieszonym baldachimem, inspirowanym projektem Gaudiego do katedry na Majorce.
Podnosząc wzrok zobaczymy złocony trójkąt umieszczony w latarni pod sklepieniem absydy. Symbolizuje on Boga Stwórcę.
Ostatnio edytowano 21.01.2025 21:44 przez
megidh, łącznie edytowano 1 raz