Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Bałtycka podróż. 3 dni, 3 kraje ...

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
rafgrzeg
Croentuzjasta
Posty: 282
Dołączył(a): 20.06.2012
Bałtycka podróż. 3 dni, 3 kraje ...

Nieprzeczytany postnapisał(a) rafgrzeg » 03.07.2016 17:38

Wyprawa do krajów bałtyckich chodziła za mną już od jakiegoś czasu.
Chciałem w głównej mierze zobaczyć stolice tych krajów i porównać je do naszej polskiej rzeczywistości. Wywodzimy się z podobnych korzeni. Mamy podobną przeszłość.
Interesowało mnie porównanie tych krajów, które po wejściu do EU mialy podobne szanse do naszych. Czy wykorzystali tę szansę, czy może ją zaprzepaścili.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że przez 3 dni nie można poznać całego kraju, jednakże zobaczenie stolic i przejechanie przez prowincje daje jakiś obraz rzeczywistości tam panującej.

Zdecydowałem więc , że za pomocą Lux Expressu objadę autobusami 3 kraje bałtyckie.
Wyruszyłem z Warszawy nocnym kursem do stolicy Litwy - Wilna.
Wyjazd o 23:50
Autobus wygodny, wyposażony w Wifi i tablety w zagłówkach. Jednakowoż z uwagi na fakt, że cały następny dzień miałem spędzać na zwiedzaniu, szybko poszedłem spać.

Podróże wygodna. O czasie dotarliśmy do Wilna. Przywitała mnie kiepska pogoda i obskurny dworzec autobusowy.
Blisko dworca znajduje się Mcdonald, więc można było wypić kawę i ruszyć na podbój Wilna.

Pierwsze kroki skierowałem do Cmentarza na Rossie.
Założony w 1769 roku cmentarz na Rossie (lit. Rasų kapinės) jest zabytkową nekropolią w Wilnie, jednym z najstarszych, najbardziej znanych i najcenniejszych cmentarzy litewskiej stolicy. Od samego zarania nekropolii kładziono tu ciała skromnych ludzi. Cmentarz składa się z 4 części – Starej (1769 r.) i Nowej Rossy (1847r.), Cmentarza Wojskowego oraz Mauzoleum Matka i Serce Syna. Leżą tu żołnierze polegli w walce o Wilno w czasie pierwszej i drugiej wojny światowej. Na Rossie spoczywa serce Józefa Piłsudskiego i grób jego matki, siostry i pierwszej żony. Marszałek chciał być pochowany wokół swych żołnierzy.
Józef Piłsudski pisał:
”Nie wiem czy nie zechcą mnie pochować na Wawelu. Niech! Niech tylko moje serce wtedy zamknięte schowają w Wilnie, gdzie leżą moi żołnierze, co w kwietniu 1919 roku mnie jako wodzowi Wilno jako prezent pod nogi rzucili…”

Obrazek

Obrazek


Cmentarz jednakowoż nie robi jakiegoś wielkiego wrażenia. Po wizytach we Lwowie, Paryzu czy w Warszawie. Ot kolejna nekropolia. Jeden wyjątek - grób Marszałka...

Następnie poszedłem do kolejnego symbolu Wilna - Ostra Brama.
W źródłach historycznych pierwsza wzmianka o Ostrej Bramie pochodzi z 1514 roku. Obecnie Ostra Brama dla większości jest miejscem świętym – sanktuarium Maryjnym. Jednakże kilka stuleci temu była to tylko jedna z dziesięciu bram miasta z basztą obronną – jedyna, która przetrwała do dziś. O funkcjach obronnych tej budowli świadczą strzelnice dobrze widoczne na zewnętrznej elewacji bramy. Główna fasada kaplicy ostrobramskiej pochodzi z późniejszego okresu. W kaplicy ostrobramskiej znajduje się cudowny obraz Najświętszej Marii Panny – Matki Boskiej Miłosiernej. Jest to jeden z najwybitniejszych renesansowych dzieł malarskich na Litwie zwany Madonną Ostrobramską lub Madonną Wileńską.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Następnie kolejny kościół.- Kościół Wszystkich Świętych. Niestety kościół w godzinach porannych był jeszcze zamknięty. Tak samo, jak pobliska Synagoga Chóralna.

Obrazek

Obrazek

Poszedłem zatem na wzgórze Barbarkan i do Bastionu artyleryjskiego. Zwiedzanie tanie - niecałe 2 euro.
Składa się na nią wbudowana w mur obronny baszta, podziemne pomieszczenia artyleryjskie i łączący je z wieżą korytarz (dł. 48 m). Barbakan zbudował w pierwszej połowie XVII w. niemiecki inżynier Friedrich Getkant. Miejskie mury obronne oraz basteja zostały mocno uszkodzone w czasie wojny z Wielkim Księstwem Moskiewskiem, w latach 1654-1667. Z czasem basteja utraciła swoją funkcję. W roku 1753 basteja była jeszcze odznaczona na mapie miasta Wilna wykonanej przez Johana Georga Maksymiliana Fiurstenhofa. Natomiast na początku XIX w. terytorium basteji było przekształcone w miejskie śmietnisko, a fosa oraz mury zostały zasypane ziemią. W 8-9 dekadzie XX wieku zostały przeprowadzone badania oraz prace konserwatorskie, a w 1989 r. w basteji urządzono muzeum.

Obrazek

Obrazek

Ładnie odrestaurowane muzeum - warto zajrzeć.

Kolejne kroki skierowałem na stare miasto. Przez ulicę Zamkową
Zamkowa to najstarsza i najbardziej wystawna ulica na Starówce Wileńskiej. Był to główny trakt prowadzący z Zamku Wileńskiego na południe – w kierunku Polski oraz na południowy wschód – w kierunku Rusi. Wraz z rozwojem miasta od głównej drogi do zamku zaczęły się ukształtować boczne uliczki. Wzmianki o ulicy Zamkowej w dokumentach historycznych sięgają 1530 roku.

Obrazek

Z ulicy Zamkowej wchodzimy na ładny plac Katedralny.
A tam widzimy już Bazylikę Archikatedralną – aktualnie najważniejsza katolicka świątynia na Litwie. Pierwsza, wybudowana z fundacji Władysława Jagiełły w 1399 katedra, wkrótce spłonęła. Niedługo potem, w 1419 roku na tym samym miejscu stanęła nowa budowla.
W tej odbudowanej świątyni pochowani zostali książę Witold, król Kazimierz Jagiellończyk i jego syn – św. Kazimierz Jagiellończyk. W 1547 r. w Kaplicy Królewskiej miał miejsce potajemny ślub Zygmunta Augusta i Barbary Radziwiłłówny (później w katedrze pochowanej). W 1610 r. nastąpił katastrofalny pożar, który poważnie zniszczył katedrę.

Obrazek

Obrazek

Według legendy, bazylika znajduje się w Dolinie Swintoroga, gdzie niegdyś mieścił się pogański gaj, oddawano cześć Perunowi i palono na stosie wrogów Litwy, w szczególności Krzyżaków. Tą wersją posługuje się między innymi Adam Mickiewicz w powieści poetyckiej Konrad Wallenrod.

Obrazek

Na Placu Katedra;nym przy Dzwonncy szukajcie płyty Stebulkas. Gdy staniecie na niej i obrócicie się o 360 stopni, stanie się cud i wasze życzenia się spełnią :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

cdn
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 03.07.2016 17:39

Zasiadam, bo będzie ciekawie :lol: :lol:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 03.07.2016 18:47

Podróż po trzech nadbałtyckich krajach zajęła nam niecałe 3 tygodnie, ale że było to już 10 lat temu, to chętnie zobaczę co się w tym czasie zmieniło.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 03.07.2016 22:00

Ciekawie piszesz, nie zanudzasz, a fajne konkrety podajesz. Będę zaglądać systematycznie...
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 03.07.2016 23:15

rafgrzeg napisał(a):Wyprawa do krajów bałtyckich chodziła za mną już od jakiegoś czasu.
Chciałem w głównej mierze zobaczyć stolice tych krajów i porównać je do naszej polskiej rzeczywistości. Wywodzimy się z podobnych korzeni. Mamy podobną przeszłość.
Interesowało mnie porównanie tych krajów, które po wejściu do EU mialy podobne szanse do naszych. Czy wykorzystali tę szansę, czy może ją zaprzepaścili.

Witaj.

Za mną również chodzi taka wyprawa. Myślałem nawet, że może w tym roku się tam wybierzemy. Niewielki obszar, a tak ciekawy i turystycznie i politycznie.
Oprócz stolic tych państw, jest długa lista miejsc do zobaczenia, którą otwiera Mierzeja Kurońska i miasto Nerynga na Litwie. No, ale pomysł dojrzewa, dlatego z przyjemnością poczytam Twoją relację. :wink:
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 04.07.2016 20:34

Poczytam i ja 8)
rafgrzeg
Croentuzjasta
Posty: 282
Dołączył(a): 20.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) rafgrzeg » 22.10.2016 15:47

Trochę się zapuściłem z relacją.
ALe a to wakacje, a to Hiszpania, a to Gruzja... liczba relacji do nadrobienia urosła.
Na szczęście przyszła jesień i można to nadrobić...


Przejazd z Wilna do Tallina upłynął bezproblemowo.

Przyjazd punktualnie co do minuty na dworzec autobusowy w Tallinnie.

Stamtąd można podjechać tramwajem do centrum, ja wolałem się jednak przejść na nogach.

W Tallinnie miałem do dyspozycji około 7 godzin.

Pogoda sprzyjała - super słonecznie, temperatura około 10 stopni.

Pierwsze kroki skierowałem na Vabaduse väljak (Freedom Square) - czyli po naszemu Plac Wolności.

Jest to bardzo ważna część Tallina, podobno ma to być symbol dumy narodowej i obywatelskiej.
Obrazek

Dalej poszedłem przez ładny park do Kiek in de Kök

Znajduje się na ulicy Komandandi Tee 2 Czynny od 10.30-18.00 bilet 6 euro

"(pol.: Zajrzyj do kuchni) nazwa w języku dolnoniemieckim, określająca w średniowieczu wysokie wieże obronne, z których można było „zajrzeć do kuchni” otaczających domów mieszczańskich."

Ta wieża została wzniesiona w 1475 roku. Ciężko w to uwierzyć, ale podobno była to największa wieża na północy Europy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wieża była zniszczona, ale w ostatnich latach została z pietyzmem odrestauraowana.

Oczywiście pora była zbyt wczesna więc wieżę obejrzałem jedynie z zewnątrz.
Obrazek

Tuż obok znajduje się St. Alexander Nevsky Cathedral przy Lossiplats 10

Jest to bardzo piękna świątynia. Jest główną cerkwią w Estonii. Oczywiście została wzniesiona w czasie gdy Estonia była częścią Imperium Rosyjskiego.

Katedra prezetuje się bardzo okazale. Nie za bardzo wiem co się dzialo wtedy w kościele ale prawosławni święcili pokarmy?

Obrazek
Obrazek

Idąc dalej dochodzę do kolejnego kościoła. Niguliste Museum (St. Nicholas' Church) przy Niguliste 3

10.00-17.00 Bilet do muzeum 5 euro

W przypadku tego kościoła mamy do czynienia z najwyższym budynkiem sakralnym w Estonii. Wieża ma 124 metry.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I dalej po zejściu w dół dochodzę do głównego placu starego miasta. W centralnym punkcie placu stoi okazały Ratusz. Raekoja plats (Town Hall Square).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ciekawostką jest fakt, że na tym placu wyznaczano niegdyś karę śmierci. Co ważne karę śmierci wykonano tylko raz. Wykonano ją na duchownym, który w odwecie za niesmaczny obiad zasztyletował kucharkę. Na środku placu jest miejsce, które wyznacza miejsce, gdzie wykonano karę śmierci.


Miasto powoli budziło się do życia. Co raz więcej ludzi pojawiło się na starym mieście.

W jednej z uliczek odchodzących od Rynku znajduje się bardzo stara zabytkowa - ale wciąż działająca Apteka.


W pobliżu znajdują się bardzo ciekawe kościoły. Jednym z nich jest Katedra Maryi Dziewicy (Toom-Kooli 6 - Dome Church). Jest to główny estoński kościół luterański. Pochodzi on z XIII wieku. Oczywiście na przestrzeni 800 lat zmieniał swój wygląd i obecny pochodzi z XIX wieku. W kryptach pochowani są niektórzy władcy - królowie, admirałowie, itd. Zwiedzanie nieststy płatne - 2 euro.


Zaraz obok znajdują się stare mury obronne (Valke-Kloostri 9). Zwiedzanie płatne 2 euro. Zwiedzanie czynne 11-17. Podobno jest to najdłuższa tego typu budowla zachowana w Europie? Mury pierwotnie były drewniane. Dopiero w XIII wieku wybudowano je z kamienia. Na terenie miasta mury mają długość ponad 2 km. Ich wysokość sięga 16 metrów. Do dzisiejszych czasów przetrwało około 70 % pierwotnej budowli.

Obrazek

Obrazek
Obrazek

W pobliżu murów wchodzę do Pasażu Świętej Katarzyny. Jest to maleńka, niezwykle urokliwa uliczka, na której znajduje się mnóstwo warsztatów artystycznych, galerii ceramiki, biżuterii czy malarstwa. Są to defacto otwarte studia artystyczne, gdzie każdy może podpatrzeć pracę artysty.
Obrazek
Magiczne miejsce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na koniec odwiedziłem ciekawą knajpę znajdującą się w pobliżu Rynku - Beer House. Gdzie spróbować można piw z własnej produkcji knajpy - polecam.

Czas w Tallinnie upływał bardzo szybko - o 14.45 miałem już autobus do Rygi.
Tallin jest przepięknym miastem. Po bezbarwnym i zniszczonym Wilnie, robił naprawdę dobre wrażenie. Zabytki odnowione i utrzymane z ogromnym pietyzmem. Bardzo czysto, ludzie mili i pomocni Do tego skandynawski ład i porządek, genialna kultura kierowców.

Tallin mogę polecić każdemu bez wyjątku...
rafgrzeg
Croentuzjasta
Posty: 282
Dołączył(a): 20.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) rafgrzeg » 22.10.2016 16:10

Do Rygi Lux Express dojechał punktualnie. O 19.10 wysiadłem z autobusu i udałem się do hostelu.

Jedyny nocleg w łóżku podczas 4 dniowej wyprawy.
Obrazek
Wybrałem Hostel Riga przy Merkela iela1. Hostel znajduje się w tym samym budynku co McDonald.

Hostel jest dobrą bazą wypadową po mieście. Hostel jak hostel na dłuższą metę pewnie męczący, ale na jedną noc wystarczający. Bardzo czysto. Pokoje dosyć spore. I do tego bardzo tanio.

W rydze czasu miałem mało. Ledwie wieczorny spacer i poranek - do 9 rano.
Zakładałem spacer po kilku charakterystycznych punktach miasta.
Na początek 42 metrowy Pomnik Wolności. Postawiony w 1935 roku upamiętnia żołnierzy, którzy zginęli w latach 1918-1920 w wojnie o niepodległość Łotwy. Dalej Plac Livski, czyli drugi co do wielkości plac Rygi. Kiedyś stały tu budynki, jednak zostały zniszczone w czasie durgiej wojny światowej.
Obrazek


W Rydze znajdują się 3 katedry - Katedra Świętego Jakuba, Katedra w Rydze i Katedra Św. Piotra.

Tuż obok znajduje się Plac Ratuszowy i Dom Czarnogłowych.
Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

W pobliżu znajduje się bardzo zaniedbany Zamek oraz Trzej Bracia, czyli 3 malutkie kamienice na ulicy Maza Pils.

W pobliżu Kościół Św. Janów. Uznawany za najstarszy w Rydze. Na placu przed kościołem znajduje się rzeźba legendarnych muzykantów z Bremy - czyli osła, psa, koguta i kota,
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niedaleko dworca autobusowego możemy zobaczyć ogromne hale targowe, w których handluje się dosłownie wszystkim. Można kupić mleko prosto od krowy nalewane z kanek na mleko. Domowe sery i wędliny. Warzywa i owoce.

Obrazek

Obrazek

Kilka kroków dalej jest mniejsza wersja Pałacu Kultury i Nauki.
Obrazek
Okolice dworca są bardzo zaniedbane. Kręci się sporo meneli. Ale generalnie jest bezpiecznie. Ta część Rygi jest zgoła odmienna od ścisłego centrum.


Wyjazd z Rygi miałem o 9.00. Przyjazd do Wilna o 13.10
Obrazek
rafgrzeg
Croentuzjasta
Posty: 282
Dołączył(a): 20.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) rafgrzeg » 22.10.2016 16:49

Po przyjeździe do Wilna z Rygi (oczywiście znowu bardzo punktualny Lux Express) postanawiam pojechać do Trok.

Dojazd bardzo łatwy - autobusem z tego samego dworca, na którym wysadził nas Lux Express. Autobusy do Trok odjeżdżają co około 20-25 minut ze stanowisk 6,7,8 i 28,29.

Przejazd kosztuje grosze. Niestety nie dojeżdżamy pod sam zamek. Autobus zatrzymuje się na początku Trok i następnie trzeba iść spacerem około 2 -3 km.

Muzeum Zamku w Trokah czynne od 9 do 18. Bilet wstępu 6 euro.

Wejścia do twierdzy strzegą ogromne mury.

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Wyprawa warta zachodu.

Po zwiedzaniu warto udać się do jednej z pobliskij knajp, gdzie można zjeść tradycyjne dania litewskie. Niestety ceny w tej części nierozpieszczają, ale tragedii nie ma.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Powrót taki sam. Znowu na przystanek w Trokach i powrót do Wilna.
Uwaga jadąc autobusem i kupując bilet u kierowcy koniecznie pamiętajcie żeby zabrać kwitek.
Jechał turysta który zapłacił za bilet ale kwitka chyba nie wziął. Podczas podróży, w jednej wsi wsiadło dwóch typów - kanarów i wlepiło wysoki mandat, zdezorientowanemu turyście.
Cała wycieczka do Trok zajęła mi około 6 godzi. Po 19 byłem na dworcu autobusowym w Wilnie. Dworzec oczywiście wymarły. Ja oczekiwałem na autobus do Warszawy,

Odjazd o 22.30

Przejazd bezproblemowy i oczywiście punktualnie - zgodnie z rozkładem przyjechaliśmy do Warszawy.

Podsumowując.
Czy warto na kilka dni wyskoczyć do tych miast.
Tak.

Widzimy jak odmienne są te kraje. Określa się je mianem krajów nadbałtyckich, ale tak naprawdę niewiele poszczególne kraje mają wspólnego ze sobą.

Wilno - wg mnie najbrzydsze. Generalnie miasto z wyjątkiem Starego miasta bardzo zaniedbane.
Ludzie jacyś tacy dziwni, Nie czułem się bezpiecznie idąc wieczorem. Natomiast warto odwiedzić dla zobaczenia korzeni polskości.

Ryga - ciekawe miasto na imprezy. Po zmroku, gdy wszystkie knajpy otwierają swoje podwoje miasto zyskuje. Niestety byłem trochę za krótko w tym mieście, żeby go jeszcze jakoś ocenić. Natomiast gdy wczesnym rankiem chodziłem po mieście, wychodząc poza stare miasto widzimy Rygę w ruinie. Niestety krajobraz jak w Polsce we wczesnych lata 90-tych XXwieku.

Tallinn - najpiękniejsza stolica. Bardzo zadbana. Kolorowa. Utrzymana w skandynawskim stylu. Ład i porządek. To miasto polecam na 100 % każdemu.

Koniec.
Dziękuję za uwagę :)
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 22.10.2016 18:20

Chyba najkrótsza relacja na forum, ale też było miło. :wink:

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Bałtycka podróż. 3 dni, 3 kraje ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone